Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

środa, 21 kwietnia 2010

Odbicie na PGE?

Przeglądając dziś po sesji spółki w poszukiwaniu ciekawych okazji inwestycyjnych trafiłem na spółkę PGE. Świeżak w gronie blue chipów zdaje się zachowywać nieco inaczej od samego indeksu, co jest zapewne wynikiem postrzegania spółki, jako "defensywnej". Niemniej patrząc na wszystko z technicznego punktu widzenia, myślę że warto zaryzykować kilka złotych, żeby się przekonać, czy da nam zarobić.

Setup jest bardzo podobny do poprzedniego, będę jeszcze wiele takich wrzucał. Może to dlatego, że bardzo lubię linie proste i skupiam się na wyszukiwaniu takich linii w postaci linii trendu, czy też poziomów wsparć i oporu. Tym razem padło na wsparcie.
Jak widać na załączonym obrazku, w dniu wczorajszym ceny praktycznie wyrównały swing low z początku marca, po czym zaczęły się odbijać (jeśli jedną świeczkę można faktycznie nazwać odbiciem). Sądzę, że można spróbować swoich sił na tej spółce. Żeby troszkę zwiększyć prawdopodobieństwo skutecznego wejścia, proponuję ustawić zlecenie kupna kilka tików powyżej dzisiejszego high. Zatem otworzymy długą pozycję tylko wtedy, gdy ceny ruszą się w górę.

Jeśli za poziom wejścia ustalimy cenę 22,05, natomiast zlecenie stop ustawimy na poziomie 21,45 (mój arbitralny poziom, o ustawianiu stopów początkowych będzie oddzielny wpis) to ryzyko ponoszone przez nas w transakcji wyniesie zaledwie 2,7%, co jest baaardzo niskim poziomem.

Popatrzmy teraz na możliwe zyski. Nie są one może kolosalne, ale sądzę, że warte małego strzału. Pierwszy profit target, jeśli zostanie osiągnięty, da nam 5,9% zysku, natomiast drugi profit target - 8,8%. Stosunek ponoszonego ryzyka do potencjalnego zysku to w pierwszym przypadku 2,17:1, w drugim 3,25:1.

Postanowiłem wspomnieć o tej spółce, gdyż bardzo spodobał mi się jej wykres. Może nie widać na nim jakichś spektakularnych wzrostów, ale nie to miałem na myśli. Wykres ten jest bardzo, spójny, konsekwentny i mało poszarpany. Przymiotniki te nie są może typowe dla określenia wykresu cen, ale myślę, że w tym przypadku bardzo adekwatne. Nie widzimy tu jakichś dużych emocjonalnych odbić, przypadkowych strzałów, które by zaburzały strukturę wykresu. Wydaje się, że inwestorzy jakby się umówili: "Idziemy w tę stronę, proszę żadnych ekscesów" i konsekwentnie tę strategię realizowali. Stąd też będziemy mieli ułatwione zadanie, jeśli po otwarciu pozycji zastosujemy stop kroczący. Brak "odbić" sprawia, że możemy go ustawić nieco bliżej cen, dzięki czemu jeśli już wylecimy z transakcji to z poczuciem, że ceny zmieniają kierunek, a nie obwiniając rynek, że wyczynia jakieś cuda-wianki.

Osoby, które sądzą, że 6-9% zysku to za mało, mają możliwość zagrania na kontrakcie terminowym. Depozyt wynosi 4%, zatem mamy do dyspozycji lewar aż 25-krotny. więc jeśli załadujemy się pod sam korek (czego stanowczo nie zalecam) to mamy możliwość podwoić się jeszcze przed pierwszym profit target. Niestety płynność na tym instrumencie jest ciągle niewielka, średni wolumen to 55-60 sztuk dziennie. Ale mamy dwóch animatorów, więc spread też powinien być przystępny.

2 komentarze:

  1. Co t'o znaczy "Mamy dwóch animatorów?".
    Czy kontrakt terminowy" to to samo co "krótka pozycja"?
    Ja został wyliczony lewar 25-krotny?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ad 1) - to znaczy, że dwa domy maklerskie wystawiają zlecenia kupna i sprzedaży, żeby podnieść płynność.

    Ad 2) - nie, kontrakt to instrument finansowy, a krótka pozycja to dokonanie określonej transakcji przy użyciu tego instrumentu.

    Ad 3) - lewar można wyliczyć dzieląc 100% przez depozyt wymagany przez KDPW/biuro maklerskie. 100%/4% = 25

    OdpowiedzUsuń