wtorek, 24 sierpnia 2021
35 spółek w trendach wzrostowych - SCT sierpień 2021
środa, 4 sierpnia 2021
Gdzie i jak szukam okazji inwestycyjnych
Okazje inwestycyjne zdają się być tym, czego inwestorzy potrzebują najbardziej. Pytanie "co kupić" wydaje się często ważniejsze od pytania "jak na tym zarobić". Dzisiaj podpowiem więc, w jaki sposób ja poszukuję okazji inwestycyjnych.
Tematyka okazji inwestycyjnych jest tak szeroka, jak szeroka jest sama tematyka inwestycyjna. Inaczej więc poszukiwali będą gracze krótkoterminowi, inaczej inwestorzy stosujący metody Warrena Buffetta. Jest to oczywiste, gdyż każda okazja inwestycyjna determinowana jest kryteriami wykorzystywanymi do oceny danej spółki, czy też innego instrumentu finansowego lub klasy aktywów.
Dlatego też doprecyzuję, że w dzisiejszym tekście opowiem o poszukiwaniu okazji inwestycyjnych w obszarze krótkoterminowych transakcji spekulacyjnych (horyzont do kilku tygodni) opartych na analizie technicznej.
Wiedzieć, czego się szuka
Do określenia okazji inwestycyjnych łatwo użyć porównania do narzędzi rodem z analizy fundamentalnej. Jeżeli szukamy spółek tanich, potrzebujemy do tego odpowiednich kryteriów. Tanich względem wskaźnika Cena/Zysk, C/WK lub jeszcze innej miary. Ewentualnie tanich w relacji do sporządzonej przez nas wyceny, na którą składają się elementy płynące ze sprawozdań finansowych i informacji dotyczących danej spółki. A więc trudno jest mówić o okazji inwestycyjnej bez możliwości jasnego sprecyzowania, czym takowa okazja jest.
Nieco inaczej wygląda sprawa pod względem analizy technicznej. Oczywiście tu również można zastosować jednowymiarowe kryteria poszukiwawcze płynące z AT. Jest to chociażby wyprzedany oscylator stochastyczny lub odpowiednie połączenie układu średnich kroczących i wskaźnika RSI. Co więcej, plusem takiego podejścia jest możliwość przefiltrowania rynku pod względem interesujących nas walorów. Dzięki temu nie trzeba przegryzać się przez wszystkie spółki, a jedynie przez te, które mają największy potencjał.
Jednak analiza techniczna różni się od analizy fundamentalnej czasem, jaki musimy poświęcić na ocenę, czy dany walor nas interesuje. Zamiast przez kilka dni czytać raporty i zapoznawać się z biznesem spółki, doświadczony analityk techniczny może na podstawie jednego rzutu oka ocenić, czy dany walor jest wstępnie interesujący czy też należy go skreślić.
Po drugie, dzięki nawet pobieżnej inspekcji wykresu można równocześnie ocenić spółkę pod wieloma kątami. W końcu już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z walorem w trendzie wzrostowym, aktualnie przebywającym w technicznej korekcie, a do tego charakteryzującym się ograniczoną płynnością. Daje to szansę na równoczesne poszukiwanie okazji według różnych technik inwestycyjnych.
I tu przychodzi czas na najważniejsze: trzeba wiedzieć, czego się szuka. Kierując się wskazaniami analizy technicznej niemal każdy wykres jest pod jakimś kątem interesujący. Na jednym jest to wyczerpany oscylator, na innym trend wzrostowy, a jeszcze gdzieś indziej ciekawa formacja cenowa. Idąc tym tropem, można by było wrzucić do portfela wszystkie spółki z indeksu lub przeciwnie, utknąć pomiędzy wzajemnie sprzecznymi sygnałami z różnych narzędzi.