Tematyka dywidendy jest bardzo szeroko opisana zarówno w literaturze inwestycyjnej, jak i w finansowej blogosferze. Jednak wielu inwestorom, zwłaszcza początkującym, niektóre zagadnienia i prawidłowe zrozumienie istoty dywidendy mogą sprawiać kłopot. Dlatego wybrałem trzy aspekty, które moim zdaniem warto omówić.
Inwestowanie dla dywidendy jest podejściem długoterminowym
Niektórzy inwestorzy nie widzą w dywidendzie żadnej wartości dodanej. W końcu kupujemy akcje, a kilka dni później od kursu odcinana jest nominalna wartość dywidendy, a kurs dokładnie o tę samą wartość jest korygowany. A więc część naszej pozycji otrzymujemy w gotówce, podczas gdy reszta jest nadal utrzymywana w akcjach, tyle że wartych już trochę mniej.
Co więcej, z matematycznego punktu widzenia ponosimy stratę. Kupując za 10 000 zł akcje spółki, które następnie kilka dni później za 10 000 zł sprzedajemy, nasz wynik finansowy się nie zmienia. Tymczasem kupując za 10 000 zł akcje spółki dywidendowej, po odcięciu od kursu prawa do dywidendy nie posiadamy np. 9000 zł w akcjach i 1000 zł w gotówce. Wypłacona dywidenda (za wyjątkiem kont IKE i IKZE) pomniejszana jest o wartość podatku (19%), a więc nasz finalny wynik finansowy to 9000 zł + 810 zł. Straciliśmy na tej operacji 190 zł, które zostały odprowadzone w formie podatku. W efekcie widzimy, że krótkoterminowe inwestowanie stricte pod odcięcie prawa do dywidendy ma ujemną wartość oczekiwaną.
Czym innym jest jednak inwestowanie w dłuższym horyzoncie czasowym. Pamiętamy przecież, że dywidenda pochodzi z zysku wypracowanego przez dany rok obrotowy. A więc na dywidendę spółka pracuje cały rok, a jej wypłata jest zaledwie kwintesencją posiadania papierów przez ten czas.
Załóżmy, że kupiliśmy akcję za 10 000 zł, a przez rok spółka zarobiła 1000 zł na akcję i cały ten zysk przeznacza na wypłatę dywidendy. W efekcie przed odcięciem prawa do dywidendy kurs powinien wynosić, pomijając inne czynniki wpływające na wycenę akcji, 11 000 zł. Po odcięciu 1000 zł dywidendy i odprowadzeniu od niej 190 zł podatku, nasz wynik finansowy to 10 810 zł. A więc nasz zwrot z tej inwestycji jest dodatni i wynosi 8,1%.
Bardzo ważne jest więc zrozumienie, że zysk, z którego wypłacana jest dywidenda nie pojawia się w spółce nagle, ale jest konsekwencją prowadzonej przez rok działalności gospodarczej. Dlatego wzrost kursu związany z generowanym zyskiem również jest procesem całorocznym. W tym wypadku, chcąc spekulować krótkoterminowo pod wypłatę dywidendy, kupujemy akcje z uwzględnionym już w ich cenie całorocznym zyskiem.
Jest to istotna kwestia, której zrozumienie może niektórym umykać. Ja sam przez długi czas nie patrzyłem na to zagadnienie w długofalowy sposób.