Rynki finansowe nerwowo reagują na złe wiadomości płynące z otoczenia spółki. Jeżeli jednak umiemy wykorzystać tę okazję, zyski mogą być bardzo wysokie.
Pamiętacie aferę Volkswagena, który oszukiwał na normach emisji spalin? Kilka dni po ogłoszeniu tej wiadomości cena akcji spadła do 100 dolarów za sztukę. Czy to oznaczało koniec spółki? Zaledwie trzy miesiące później akcje poszybowały w okolice 150 dolarów, dając zarobić tym inwestorom, którzy nie bali się kupić wtedy papierów.
Pamiętacie aferę BP, kiedy to w Zatoce Meksykańskiej spłonęła ich platforma wiertnicza Deepwater Horizon? Cena akcji spadła wówczas poniżej 28 dolarów za sztukę. Kilka miesięcy później notowania zbliżyły się do 50 dolarów.
Z pewnością pamiętacie za to atak na World Trade Center w 2001 roku, który był największym zamachem terrorystycznym ostatnich dekad. Skala zdarzenia była na tyle doniosła, że na kilka dni zamknięto amerykańskie rynki finansowe.