Analiza techniczna rynków terminowych zwraca na siebie uwagę
już od pierwszego rzutu oka. Opasłe tomiszcze liczące sobie przeszło 800 stron
zdecydowanie wyróżnia się na półce i aż prosi, żeby po nie sięgnąć. Druga
odsłona następuje w chwili, gdy uświadamiacie sobie, że jej autorem jest ta
sama osoba, którą znacie z cyklu rozmów ze znanymi traderami i inwestorami
zwanymi czarodziejami rynku. Już z tych względów warto jest sięgnąć po te
pozycję, a poniżej przeczytacie jeszcze kilka dodatkowych szczegółów na ten
temat.
Książkę tą czytałem dwukrotnie. Pierwszy raz miał miejsce
kilka lat temu, kiedy to poznawałem ją jeszcze w wersji anglojęzycznej. Już wtedy
uderzyło mnie w niej kilka rzeczy, których nie znajdziecie w innych pozycjach.
Drugie czytanie miało miejsce niedawno, gdyż polskie wydanie ukazało się kilka
miesięcy temu nakładem Wydawnictwa Linia. Z racji tego, że od pierwszego razu
znacząco rozwinąłem się pod względem wiedzy w dziedzinie inwestowania i rynków
finansowych, mogę pokusić się o pewne porównanie tej książki z innymi pozycjami
traktującymi o interesującej nas dziedzinie.
Jak można wnosić z tytułu, jest to podręcznik do analizy
technicznej. Ale to tylko pozory. Nie znajdziecie tutaj enumaratywnego
zestawienia wszystkich narzędzi wykorzystywanych do analizowania wykresów,
podstaw teorii Dowa, czy też zasad ustawiania zleceń obronnych. Autor wymienia
jedynie podstawową, wąską gamę wskaźników. Z tego też względu dla inwestorów
nie posiadających wiedzy w zakresie narzędzi AT o wiele bardziej przydatne będą
inne pozycje, jak chociażby formacje cenowe Bulkowskiego.
Wartością, którą niesie ze sobą Schwager jest wszystko to,
co nie zawsze można ująć jako materię dla początkujących. Mówię tutaj o wielu
zasadach wyniesionych z praktycznych inwestycji, które zostaną docenione
dopiero przez osoby posiadające już jakieś doświadczenie na rynkach. Czytając
tę pozycję wielokrotnie miałem ochotę użyć zakreślacza dla podkreślenia
szczególnie istotnych fragmentów tekstu, aby móc się nimi później przy różnych
okazjach posłużyć. Powstrzymał mnie od tego jedynie wielki szacunek dla książek
i fakt, że staram się ich nie niszczyć. Mówiąc w skrócie, książka jest wprost
napakowana przydatną wiedzą.
Weźmy chociażby samą analizę techniczną. Myślicie, że
znajdziecie tam przykłady działania poszczególnych wskaźników? Otóż nie, autor,
jako jeden z niewielu, pokazuje realne zagrania zbudowane w oparciu o AT, lecz
nie wszystkie z nich kończą się zyskiem. Pokazanie porażek poszczególnych
układów cenowych daje czytelnikowi szansę na zapoznanie się z działaniem tego
typu analizy w praktyce. A nie zawsze jest tak, że się zarabia, czasami trzeba
też znieść i odpowiednio rozegrać porażkę, a dopiero suma pojedynczych zysków i
strat składa się na cały wynik inwestycyjny. Jest to moim zdaniem wielki atut
tej książki.
Kolejną kwestią wartą uwagi jest poruszenie przez autora
zagadnień związanych z systemami inwestycyjnymi i zarządzaniem kapitałem. Jest
to bardzo istotny element skutecznego inwestowania, a niestety niewielu autorów
poświęca mu odpowiednio dużo uwagi, przez co cała uwaga początkujących graczy
giełdowych koncentruje się na wyborze oscylatora, zupełnie pomijając kwestie
ucinania strat, mierzenia skuteczności naszych działań przy użyciu
przeznaczonych do tego parametrów.
Można by tak wymieniać jeszcze długo, ale zamiast tego, rzućcie sobie okiem do listy rozdziałów i będziecie wiedzieli, że lektura jest warta swojej ceny. Jeśli zdecydujecie się na zakup, będę wdzięczny za skorzystanie z mojego linku afiliacyjnego. A jeśli chcecie, możecie przeczytać więcej moich recenzji lub też spis literatury, którą mogę polecić inwestorom.