Ostatnie tygodnie przynoszą inwestorom wiele przykładów spółek, które zanotowały spektakularne wzrosty. To cieszy, jeżeli posiadamy akcje w portfelu, ale jest niemałym wyzwaniem, jeżeli zamierzamy je dopiero kupić.
Można wskazać wiele spółek, które zaliczyły bardzo udany początek roku. Mianem bardzo udany można określić walory, które wzrosły o 15-20%, ale na rynku nie brakuje podmiotów, które zanotowały wzrost przekraczający 100%. Żeby nie szukać daleko, wskażę tu przykład iFirmy, o której pisałem na początku lutego.
Przeczytaj: Analiza iFirma: -50% i co dalej?
Kiedy pisałem powyższy artykuł, 7 lutego, notowania oscylowały w okolicy 2,20 zł i podnosiły się dopiero z dołka na poziomie 2 zł. Tymczasem zaledwie w dniu wczorajszym kurs przebił poziom 3 zł, co oznacza wzrost o ok. 50% na przestrzeni niecałego miesiąca. Wykres spółki prezentuje się następująco:
Przykład tej spółki jest zaledwie jednym z wielu, ale doskonale obrazuje sytuację na niektórych podmiotach.
Tym, na co chcę zwrócić uwagę czytelników bloga w dzisiejszym tekście jest zagrożenie, jakie się z tym wiąże. Poniżej prezentuję przykład spółki Sunex, której kurs od listopada do ostatniego szczytu wzrósł o ok. 150%:
Jak widać na wykresie, notowania w jednym momencie zerwały się do lotu i zrealizowały bardzo duży rajd w górę. Obecnie natomiast kurs, po krótkim okresie stabilizacji, zalicza bardzo dotkliwą korektę.