Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

środa, 30 sierpnia 2017

Zainwestowałem w swoje biuro rachunkowe. Dlaczego kupiłem te akcje?

Można powiedzieć, że od zawsze byłem i jestem analitykiem technicznym. Jednak od pewnego czasu coraz bardziej ciągnie mnie w kierunku spółek, o których i analityk fundamentalny miałby dobre zdanie. W dzisiejszym tekście chcę zaprezentować przykład takiej właśnie transakcji.

Zasada "inwestuj w to, co znasz" z pewnością bliska jest wielu inwestorom. Osobą często kojarzoną z tą zasadą jest Peter Lynch, człowiek który w swoim podejściu nie koncentrował się wyłącznie na suchych danych makroekonomicznych, ale również na ocenie produktów oferowanych przez analizowaną spółkę. Z pewnością świta Wam gdzieś również przykład gospodyń domowych, które inwestowały w te spółki, których produktów używały każdego dnia. Dobry produkt oznacza zadowolonych klientów, a to z kolei korzystnie przekłada się na wyniki finansowe spółki.

Możecie zastanawiać się, dlaczego wspominam akurat o takim podejściu, skoro od samego początku mówię o sobie, jak o inwestorze kierującym się wskazaniami analizy technicznej. Skąd u mnie nagle powiązanie z analizą fundamentalną? 

Po pierwsze dlatego, że dostrzegam bardzo wiele zależności pomiędzy przebiegiem wykresu a fundamentami spółki. Dobre, zdrowe podmioty, prowadzące swój biznes z sukcesami bardzo często charakteryzują się rosnącymi wykresami, na których analityk techniczny dostrzeże trend wzrostowy. Można więc powiedzieć, że w przypadku najlepszych spółek analitycy obu podejść są często zgodni.

Po drugie, będąc na parkiecie od ponad ośmiu lat, dostrzegam wiele korzyści wiążących się z wybieraniem spółek o solidnych podstawach i dobrych perspektywach wzrostu. Stabilny biznes i regularnie wypłacana dywidenda z roku na rok stają się dla mnie coraz ważniejsze. Może staję się nieco leniwy, a może jedynie dostrzegam liczne zalety podejścia skupionego na fundamentach spółki.

Zarówno dzisiejszy wpis, jak i pomysł na przeprowadzenie transakcji, o której dzisiaj opowiem, nie powstały same z siebie. Inspiracją była czytana właśnie przeze mnie książka Alberta Rokickiego pt. Longterm. Jak inwestować na giełdzie i osiągnąć zysk. Moim błędem było czytanie jej przed snem, bo później długo nie mogłem zasnąć. Pomysły tak bardzo kłębiły mi się w głowie, że kilkukrotnie wstawałem z łóżka, aby je zapisać.



poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Dwie nowe spółki w portfelu + webinar SCT

Wygląda na to, że rynek akcji znajduje się w sprzyjającej sytuacji do dokonania kolejnych zakupów. Z tego też względu postanowiłem dodać do portfela dwie nowe spółki, które wypełnią go do 100%. Uznałem również, że warto szerzej skupić się na analizie rynku, dlatego też wrześniowe Spółki Ciekawe Technicznie będą miały formę webinaru.

Analizując główne indeksy giełdowe możemy zauważyć, że cena porusza się swingami, raz w górę, raz w dół. Ten charakterystyczny ruch kształtuje się w ciąg naprzemiennych szczytów i dołków, które pozwalają niekiedy na dostrzeżenie pewnej regularności. Z kolei regularność ta może zostać przekuta w okazje transakcyjne.

Szczerze mówiąc jest to moje ulubione miejsce na kupowanie akcji. Obserwując uformowany trend wzrostowy i dostrzegając w jego trakcie korektę, staram się wyczekać, aż korekta ta dotrze do wsparcia, mogącego stanowić podstawę do dalszego ruchu w górę.

Co uzyskuję dzięki temu? Po pierwsze, trend wzrostowy sprzyja kupowaniu akcji, a więc inwestujemy zgodnie z kierunkiem dominującego ruchu. Po drugie, wyczerpująca się korekta rozładowuje impet spadkowy, który nagromadził się na danych walorach. Mniejsze jest więc ryzyko, że po zakupie akcji będziemy obserwowali dalszy ruch w dół. Po trzecie, przystąpienie do gdy świeżego popytu płynącego ze strony inwestorów zwiększa szanse, że już w pierwszych dniach z papierami w portfelu, cena akcji oddali się od założonego przez nas poziomu stop loss. Taki styl inwestowania daje mi największy komfort psychiczny i najlepsze rezultaty.

Przykładem takiej właśnie sytuacji, co prawda w niewielkiej skali, jest obecny układ na wykresie indeksu WIG20. Zakładam, że w najbliższych dniach będziemy mieli do czynienia z ruchem w kierunku północnym, a poziom 2350 pkt utrzyma swoją ważność jako wsparcie.



Ten charakterystyczny układ cenowy wydaje się sprzyjać zakupom akcji, postanowiłem więc zwiększyć stan posiadania w portfelu Spółek Ciekawych Technicznie.

czwartek, 17 sierpnia 2017

Zmieniam program do analizy technicznej. Jaki wybrałem?

Być może niektórzy pamiętają, że miesiąc temu zwróciłem się do Was na Facebooku z prośbą o podpowiedź w zakresie dobrego programu do analizy technicznej. W chwili obecnej znalazłem już rozwiązanie, które mogę polecić moim czytelnikom.

Jeżeli chodzi o narzędzia do analizy technicznej, możecie kojarzyć mnie z dwoma programami. Kilka lat temu aktywnie korzystałem z AmiBrokera, programu oferowanego przez wiele biur maklerskich. Pisałem z jego pomocą wskaźniki oraz przeprowadzałem różnego typu analizy, którego mogliście też czytać i oglądać na łamach bloga.

Po pewnym czasie trafiłem na narzędzie, które stało się moim głównym programem do analizy technicznej na przestrzeni ostatnich lat. Jest nim PowerTrader, którego test zamieściłem 2,5 roku temu na blogu.



Powolny zmierzch PowerTradera


Z PowerTradera korzystałem z racji jego niewątpliwych zalet, jakimi są m.in. możliwość pobrania na raz wszystkich wykresów i przejście do trybu offline czy też łatwość w obsłudze. Było to powiązane z moim stylem inwestowania, który z czasem ulegał coraz większemu uproszczeniu. Nie stosowałem i nie stosuję zaawansowanych wskaźników, średnich liczonych z użyciem nietypowych formuł. Można powiedzieć, że do przeprowadzenia analizy technicznej spółki wystarczy mi sam wykres. Co więcej, zaprzestałem również tworzenia własnych systemów inwestycyjnych, do których zakodowania potrzebowałbym odpowiednio wydajnego narzędzia. PowerTrader był w sam raz.

piątek, 4 sierpnia 2017

Spółki Ciekawe Technicznie - sierpień 2017 - portfel -2,87%

Środek wakacji sprawia, że indeksy giełdowe poruszają się raczej niemrawo. W ciągu ostatniego miesiąca nie obserwowaliśmy szczególnie wysokiej zmienności w tym zakresie. Szkoda tylko, że turbulencje nie ominęły portfela Spółek Ciekawych Technicznie. Na trzech spółkach w portfelu nastąpiło silne załamanie kursu, wymuszające sprzedaż akcji.

Ale najpierw zaczniemy o rynku. W minionym miesiącu indeks WIG wzrósł o 1,37%, przebijając w rekordowym punkcie poziom 63 tys. pkt. Jest to najlepszy poziom od czasu ostatniego szczytu hossy, a zatem wiele osób już wypatruje nowego rekordu, który faktycznie, przy sprzyjających wiatrach, może niebawem zostać ustanowiony.



Podobnie przedstawia się sytuacja na indeksie Wig20. Powoli i systematycznie pnie się on do góry, ale nie pojawiają się przy tym jakieś spektakularne wahania cenowe.



Sytuacja na indeksie Wig20 jest dla mnie o tyle istotna, że znów aktywnie obracam opcjami na ten indeks. Jestem graczem wystawiającym opcje, a co za tym idzie wysoka zmienność nie jest raczej moim sprzymierzeńcem. W skrajnych sytuacjach może doprowadzić do poważniejszych wahnięć w portfelu, więc spokojne falowanie rynku jest dla mnie optymalnym scenariuszem.