Miło mi poinformować, że rozpoczęła się wiosenna promocja dla czytelników bloga. Jeżeli chcecie wyruszyć w końcu na rynki zagraniczne i szukacie brokera, z którym warto związać się na dłużej, Saxo Bank przygotował dla Was fajną promocję. A miniony rok pokazał, że trzymanie oszczędności tylko w kraju to wielkie i niepotrzebne ryzyko.
W ostatnich miesiącach temperatura wokół sytuacji geopolitycznej w naszym rejonie nieco opadła, ale długoterminowo nic się nie zmieniło. Co więcej, analiza możliwych długoterminowych skutków obecnego konfliktu sugeruje, że niezależnie od zakończenia wojny w Ukrainie, napięcie w regionie będzie się utrzymywało przez lata.
Tym bardziej cieszę się, że w 2022 roku w końcu poszedłem po rozum do głowy i zdecydowałem się zainwestować część mojego kapitału na rynkach zagranicznych. I nie chodzi tu o uzyskiwanie ekspozycji na inne rynki za pośrednictwem GPW, ale o wyekspediowanie kapitału do zagranicznego brokera, dzięki czemu w skrajnym scenariuszu będzie on wolny od wpływu negatywnych wydarzeń.
Partnerem dzisiejszego tekstu jest Saxo Bank, czyli globalny podmiot z siedzibą w Danii, świadczący świadczący usługi inwestycyjne dla klientów z całego świata. Dla czytelników bloga przygotowaliśmy bardzo atrakcyjną akcję promocyjną. Jeżeli najpóźniej do 2 kwietnia 2023r. korzystając z mojego linku partnerskiego założycie rachunek inwestycyjny w Saxo Banku, otrzymacie środki na prowizje w wysokości aż 450 zł (lub równowartość w walucie rachunku), które będziecie mogli wykorzystać w okresie trzech miesięcy od założenia rachunku. Dzięki tej kwocie będziecie mogli zbudować sobie wymarzony portfel na światowych rynkach.
Dlaczego ja sam zdecydowałem się na Saxo Bank
Jestem klientem Saxo Banku od niemal roku i bardzo cieszę się, że zdecydowałem się na ten ruch. Wydarzenia z wiosny 2022, czyli atak Rosji na Ukrainę uświadomiły mi coś, co wiedziałem już wcześniej - że trzymanie wszystkich oszczędności i inwestycji w jednym geopolitycznym koszyku jest bardzo dużym ryzykiem. Dlatego uznałem wtedy, że należy podjąć pewne kroki i przenieść część kapitału poza Polskę.
Do oferty Saxo Banku przekonał mnie fakt, że Saxo jest właśnie bankiem, podlegającym rygorom i gwarancjom duńskiego nadzoru bankowego z gwarancją depozytów do 100 tys. euro. Nie jest to więc internetowa firma inwestycyjna z siedzibą w jakimś raju podatkowym, ale solidny podmiot o ugruntowanej pozycji i odpowiednio nadzorowany. Życie pokazuje, że w sytuacji paniki na rynku, kiedy inwestorzy szybko próbują wycofywać swoje środki, wiarygodność i stabilność brokera z którym inwestujemy jest kwestią kluczową.
Nie chciałem inwestować z podmiotem krajowym, gdyż w razie nagłego zaostrzenia sytuacji na wschodzie byłbym jedną z tysięcy osób, które w tym samym czasie próbują wycofać swoje oszczędności. A to oznacza, że powstaje w ten sposób wąskie gardło realnie zagrażające naszym środkom.
Kolejnym istotnym elementem był fakt, że Saxo Bank "ma wszystko". Jeżeli już po wielu latach inwestowania decyduję się na duży ruch w postaci skorzystania z oferty brokera zagranicznego to chcę mieć w zasięgu ręki pełnię możliwości, żeby nie musieć po krótkim czasie szukać kolejnego podmiotu.