Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

piątek, 11 lutego 2011

Trójkąty tu i tam

Trójkąt jest fajną formacją. Po pierwsze dlatego, że ma tendencję do zawężania się (w przeciwieństwie do megafonu), dzięki czemu wiemy, kiedy może nastąpić wybicie. Z drugiej strony zmniejszanie się amplitudy wahań pozwala ustawić ciaśniejszego stopa w przypadku łapania wybicia. Trójkąty zwyżkujące w trendzie wzrostowym są świetną okazją do zajmowania pozycji. Pisałem o tym kilkukrotnie (do wpisów możecie dotrzeć poprzez tagi na dole postu lub za pomocą wyszukiwarki w połowie prawej szpalty).

Tym razem w oko rzuciły mi się dwa trójkąty. Pierwszy z nich, mający jeszcze trochę czasu do osiągnięcia apexu, rysuje się na kontraktach terminowych. Oto wykres:
Teoretycznie mamy trójkąt symetryczny w trendzie wzrostowym i do tego odbijający się od dolnego ramienia. Dobra okazja do zajęcia długiej pozycji z zagraniem pod wyjście górą. Jednak trochę nie podobają mi się te wierzchołki, które układają się cokolwiek spadkowo. Skoro rynek nie był w stanie po raz kolejny podnieść maksimów, można się zastanawiać nad jego siłą. Mimo wszystko, tragicznie to nie wygląda.

Dla osób z nieco mniejszymi portfelami, ale nie mniejszymi ambicjami, proponuję następujący trójkąt:
Czy jest to optymistyczny wykres... Cóż, można się spierać. Jeśli uważnie się przyjrzymy to dostrzeżemy, że z listopadowo-grudniowego trójkąta spółka wyszła dołem na początku stycznia. Teraz mamy bardzo podobną sytuację. Myślę, że możliwe są oba warianty, a wyjście w górę może być całkiem efektowne. Należy oczywiście pamiętać, że jest to spółka mocno powiązana z ogólną sytuacją na rynku, więc tam, gdzie pójdzie rynek, pójdzie i PKO.

Mimo faktu, że nie mam żadnej koncepcji wybicia, można pod to zagrać. W tym celu proponuję udać się na wykres kontraktu FPKO, który ma tę wielką zaletę, że daje nam sposobność zagrania na krótko i do tego z lewarem.
Czerwone kreski symbolizują możliwe lokalizacje zleceń - górna pozycję długą, dolna krótką. Jest to sytuacja, w której nie wiemy, gdzie pójdzie rynek, ale wiemy, że pójdzie. Na opcjach można by tu było zrobić długi stelaż. W sytuacji, gdy rynek wybije się w którąś ze stron i zajmiemy pozycję, zlecenie niezrealizowane służy nam jako stop loss. Przyjąłem tu ryzyko 120 zł/kontrakt, ale każdy może przyjąć tu własne wartości. Od mojej miłej Koleżanki uzyskałem informację, że depozyt na FPKO to obecnie jakieś 330 zł, więc poziom wejścia jest na prawdę przystępny dla mniejszych graczy. Oczywiście trzeba jeszcze rozważyć, czy ryzykowana kwota nie będzie stanowiła zbyt dużej części naszego portfela.


**************************

Przy okazji chciałbym zauważyć, iż w dniu dzisiejszym liczba osób pobierających RSS mojego bloga po raz pierwszy przekroczyła wartość 100. Cieszę się, że liczba czytelników rośnie. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z treści, które prezentuję. Jeśli macie jakieś uwagi, jestem na nie otwarty pod mailem i w komentarzach.

3 komentarze:

  1. Jednak muszę napisać co ja myślę o PKO :D

    Zaraz napiszę na blogu jak to wygląda według mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jest że każdy widzi to co chce - na wykresie PKO pociągnij linię równoległą do górnej i masz piękny kanał. Wydaj się to lepszą strukturą od tego cokolwiek naciąganego trójkąta. Strategia jest w sumie podobna - przy wybiciu kanału w górę kupna z dużym potencjałem wzrostu, a obecnie krótko przy górnym ograniczeniu kanału - np. dzisiaj rano

    OdpowiedzUsuń
  3. a dzisiaj sie SGN trójkąci, szkoda ze u mnie tylko w grze :/

    OdpowiedzUsuń