Analiza spółek to nie tylko sprawozdania finansowe, ale szereg danych operacyjnych. Cześć z nich znajduje się w sprawozdaniu finansowym, ale niektóre są publikowane odrębnie lub nawet pochodzą spoza spółki. Dzisiaj pokażę, jak ja posiłkuję się takimi dodatkowymi zestawieniami.
Pomysł na dzisiejszy tekst pojawił się, gdy opublikowałem na socialach tabelę, którą przygotowałem dla jednej ze spółek. Nie opisałem kolumn, ale i tak zaskoczyła mnie reakcja części użytkowników, którzy stwierdzili, że jeżeli znają spółkę i mają zaufanie do zarządu to nie potrzebują skomplikowanych narzędzi do analizy poszczególnych komponentów biznesu.
Dlatego w dzisiejszym tekście zaprezentuje kilka przykładów, które pomagają mi oceniać kondycję poszczególnych walorów.
Jak powszechnie wiadomo, podstawowym źródłem danych o spółkach są ich raporty okresowe. To tam znajdziemy najważniejsze informacje o poszczególnych elementach biznesu i teoretycznie te informacje powinny wystarczyć nam do kompletnej analizy.
Jednak dane widoczne w raportach zawierają w zasadzie tylko wycinek z szerokiego obrazka. Są to dane za ostatni kwartał oraz analogiczny kwartał rok temu, będący punktem odniesienia. Nie mamy szerszego spojrzenia na to, jak dane układają się w czasie, a w wypadku wielu biznesów jest to bardzo ważne.
Dodatkowo w przypadku raportów półrocznych oraz raportów rocznych widzimy dane zbiorcze za cały rok, bez rozbicia na poszczególne kwartały. A więc aby uzyskać informację, jakie wyniki spółka osiągnęła np. w 4 kwartale 2023, musimy odjąć od wyniku rocznego wyniki za poprzednie trzy kwartały roku obrotowego.
Dobrze sprawdzają się tu serwisy, które przetwarzają dane z raportów na czytelniejsze tabele lub wykresy. Powyżej przedstawiam fragment takiej tabeli dla iFirmy wygenerowany z BiznesRadaru. Zaprezentowane dane możemy zobaczyć w firmie graficznej, jak również możemy na nie nałożyć dynamiki roczne i kwartalne.
Dzięki takim narzędziom analiza danych zaprezentowanych w sprawozdaniach finansowych jest zdecydowanie łatwiejsza.
Niestety spółki podają w ustrukturyzowany sposób (umożliwiający portalom zaczytanie danych) tylko niektóre parametry ze sprawozdania. Jeżeli interesują nas bardziej szczegółowe dane lub jakieś konkretne przekształcenia, musimy je wykonać samodzielnie.
Posiadaj arkusz dla każdej ze spółek
W moim wypadku dla każdej z posiadanych w portfelu spółek prowadzę oddzielny arkusz w excelu. Jego podstawę stanowi arkusz publikowany co kwartał przez Pawła Malika dla czytelników Portalu Analiz. Jest to arkusz przygotowany pod import danych z BiznesRadaru, dzięki czemu w 5 minut jestem w stanie utworzyć nowy arkusz dla dowolnie wybranej spółki z GPW i NC.
Arkusz zawiera również szereg podstawowych wykresów, niedostępnych w portalowych zestawieniach, np. dane finansowe w rozbiciu na poszczególne kwartały kalendarzowe (trzeci wykres w górnym wierszu).
Na powyższym przykładzie widzimy spółkę, która swoje najlepsze marże osiąga zawsze w 2 kwartale. W jej wypadku analizowanie waloru w ujęciu kwartał do kwartału nie ma sensu, trzeba dane odpowiednio przekształcić. I temu właśnie służy prowadzony przeze mnie arkusz.
Ale nie tylko. Drugim ważnym komponentem jest analiza danych, wrażeń i spostrzeżeń na temat spółki. Zazwyczaj po lekturze sprawozdania finansowego, ale również pomiędzy raportami. To tam robię notatki podczas udziału w konferencjach wynikowych.
Przykład takiej tabelki dla spółki Interent Union przedstawiam powyżej. Są to moje wrażenia i spostrzeżenia po wstępnej analizie waloru. Z upływem czasu i spływaniem kolejnych raportów arkusz rozbudowuje się o część opisową, założenia, ich realizację oraz inne informacje istotne dla mnie jako inwestora. Dzięki prowadzeniu takich notatek, mogę szybko odświeżyć sobie najważniejsze kwestie przed przystąpieniem do lektury nowego raportu okresowego.
Zestawienia z danymi szczegółowymi
I teraz przechodzimy do części, w której zaprezentuję przykład tabeli prowadzonych przeze mnie dla wybranych spółek. Na poszczególnych przykładach zaprezentuję, dlaczego wybrane dane zbieram oraz dlaczego wydają mi się one istotne. I oczywiście w pełni szanuję, jeżeli zdaniem niektórych nie będą one istotne.
Z góry przepraszam, jeżeli moje excele wyglądają mało schludnie. Dla mnie liczą się informacje, które można z nich wyciągnąć, a niestety nie mam czasu na upiększanie ich na potrzeby prezentacji szerszej publiczności.
Woodpecker
Czym zajmuje się spółka Woodpecker z grubsza wiecie. Wiecie również, że wskaźnik MRR jest kluczowy dla oceny wyników spółki, gdyż wskazuje on, jakie powtarzalne przychody spółka uzyskuje. Wskaźnik ten publikowany jest co miesiąc przez spółkę w raportach okresowych.
Tekst ten piszę przed publikacją raportu okresowego za QQ 2023 zaplanowaną na 14 lutego, przed moją sprzedażą akcji i przed informacją o rezygnacji prezesa. Dlatego dane w tabelach mogą nie być aktualne na dzień publikacji artykułu.
Powyżej wklejam tabelę z tym, jak w czasie kształtuje się wskaźnik MRR dla spółki. Pierwsza kolumna to surowe dane, druga zawiera dane q/q, trzecia dane r/r, a czwarta 12-miesięczną średnią kroczącą dla MRR.
Powyższa grafika zawiera trzy tabele. Lewa górna to rozwój poszczególnych produktów Woodpeckera. Duża część fundamentalnego story na spółkę w obecnym momencie zależy od tego czy nowe produkty zaczną zyskiwać rynkową trakcję i generować przychody. Dlatego parametr ten trzeba jakoś mierzyć. Podstawą jest wyrażenie wszystkiego w dolarze, bo spółka zdecydowaną większość przychodów w taki sposób uzyskuje.
Prawa górna strona to luźny szacunek przychodów w oparciu o MRR. Co miesiąc wyliczam średni arytmetyczny kurs USD/PLN i zestawiam go z MRR publikowanym przez spółkę. Przemnożenie jednej wartości przez drugą daje spodziewane przychody wyrażone w PLN. Widzimy tu właśnie jeden z elementów wyprzedzenia danych publikowanych w raportach.
Oczywiście dane te zawierają duży margines błędu i uproszczeń. Przyjmuję tu roboczo, że spółka w miarę regularnie wymienia całość spływających dolarów na PLN. A wiemy, że tak wcale nie musi być, gdyż część kosztów, np. reklamy, ponoszona jest w USD.
Tabela na dole to rozbicie kosztów. Skoro wynik na sprzedaży składa się z komponentu przychodowego (którym pisałem wyżej) i komponentu kosztowego, warto mieć rozpracowany również ten drugi. Tych danych portale nie rozbijają, więc trzeba je ręcznie przeklepać do excela.
Powyżej przedstawiam wykresy zbudowane na podstawie powyższych danych tabelarycznych. Dzięki takiej właśnie analizie, nie ukrywajmy, wymagającej trochę wklepywania i przetwarzania danych, jestem w stanie ocenić poszczególne komponenty biznesu Woodpeckera. Nie tylko na poziomie sprawozdania finansowego, ale również w rozbiciu segmentowym, co jest bardzo ważne. Dzięki temu łatwiej jest śledzić, co dzieje się z nowymi produktami i kosztami oraz zadać zarządowi odpowiednie pytania na konferencji wynikowej.
Kino Polska
Drugim przykładem spółki, dla której prowadzę kolorowe tabelki jest Kino Polska. Z biznesowego punktu widzenia istotny jest udział spółki w oglądalności TV ogółem oraz wielkość tego rynku TV. Na szczęście dane o oglądalności spółka publikuje co miesiąc na swojej stronie relacji inwestorskich, a dane o wielkości widowni ogółem można sobie łatwo na tej podstawie wyliczyć.
Relacja jest prosta, im większy udział w rynku tym większa część reklamowego tortu trafi do spółki.
W tabeli widzicie zestawienie oglądalności pięciu największych kanałów w portfolio spółki. W kolejnych kolumnach po prawej stronie zaprezentowana jest widownia ogółem oraz dwunastomiesięczne średnie kroczące dla widowni jako całości i czterech największych kanałów.
Dzięki takiej prezentacji danych widać, czy przyrasta, gdzie przyrasta i jak prezentują się poszczególne udziały w rynku.
Oczywiście do każdej z kolumn można sobie wygenerować odpowiednią tabelkę. I tu znów, spółka nie podała jeszcze wyników za Q4 2023, a my widzimy już dane oglądalności za styczeń 2024.
Eurotax
Eurotax jest spółką, która pomaga uzyskać zwroty podatków i zasiłków osobom, które pracowały w innych krajach, głównie zachodniej Europy. Główny obszar działania spółki to Polska, Rumunia i Bułgaria.
A że spółka również dzieli się co miesiąc danymi, jest co analizować.
Powyżej widzicie tabelę, której część opublikowałem swojego czasu w socialach. Prezentuje ona ilość podpisanych umów z klientami. Pierwsze sześć kolumn to dane źródłowe: podatki PL, RU i BG oraz zasiłki PL, RU, BG. Dalej mamy dynamiki r/r na wszystkich tych sześciu parametrach oraz dwunastomiesięczne średnie kroczące również w sześciu odsłonach.
Kolejne kolumny to zbiorcza dynamika podatków r/r, średnia krocząca LTM (last twelve months) dla podatków oraz dynamika r/r dla tej dwunastomiesięcznej średniej. I to samo dla zasiłków.
Dzięki takiemu rozbudowaniu danych można śledzić poszczególne parametry biznesu.
Oczywiście podpisane umowy to jedno, ale istotne znaczenie ma wartość tych umów, bieżący magazyn umów oraz realizacja tychże umów, od których spółka pobiera prowizję. I tego rodzaju dane spółka publikuje w raportach okresowych, z których również można sobie sporządzić tabelki i wykresy (które widzicie powyżej).
Dlaczego warto analizować szczegółowe dane ze spółek
Jak więc widzicie, wokół podstawowego biznesu spółki można tworzyć całkiem sporo zestawień. Powyżej pokazałem tylko dane pochodzące ze spółek, ale różne instytucje publikują również dane na tematy rynków, na których dana spółka działa. To również pozwala rzucić trochę dodatkowego światła na sytuację interesującego nas waloru. Nie wspominając o możliwości przeprowadzenia analizy dla konkurentów biznesowych naszej spółki, co znacznie dokłada roboty.
Ale zbieranie tych danych jest ważne. Po pierwsze dlatego, że na ich podstawie jesteśmy w stanie analizować na wielu płaszczyznach interesujący nas walor. Wiemy, w jakich obszarach lub produktach następuje poprawa, a gdzie jest spowolnienie lub pogorszenie. Umiemy odnieść się do twierdzeń zarządu na jakiś temat, np. że spółka ma wiele produktów. Twierdzenie może być prawdą, ale jeżeli dane pokazują, że 95% przychodu to ciągle jeden produkt, wiemy jak jest w rzeczywistości.
Mając taką analizę jesteśmy w stanie sprawdzić, czy spółka radzi sobie lepiej niż rynek, czy może gorzej. W wypadku Kino Polska możemy sprawdzić, jak radzi sobie sam rynek, czyli jak zmienia się widownia telewizyjna. Kolejną warstwą jest oczywiście wartość rynku reklamowego.
Dodatkowym aspektem jest tu element wyprzedzenia. Jeżeli dane miesięczne poznajemy od razu po zakończeniu miesiąca, a raport kwartalny dopiero trzy miesiące po zamknięciu kwartału, jest tu wielka różnica.
Na koniec trzeba powiedzieć, że nawet jeżeli my nie będziemy analizowali tych danych, możemy być pewni, że inni je przeanalizują. Inni inwestorzy będą mieli lepszą wiedzę na temat poszczególnych aspektów biznesu, dzięki czemu szybciej niż my podejmą decyzje zmierzające do wykorzystania tej wiedzy na rynku. A to może przełożyć się na pewien dyskomfort po naszej stronie, kiedy rynek będzie się dynamicznie przesuwał, a my nie będziemy wiedzieli dlaczego.
Ogólnie szybkość na rynku, nawet przy inwestowaniu fundamentalnym, ma znaczenie. Doświadczyłem tego niedawno sprzedając dużą część pakietu iFirmy po ok. 38 zł. Dzisiaj kurs to 25 zł.
Czy prowadzenie takich analiz jest konieczne?
Oczywiście nie jest. Jeżeli jesteśmy analitykami technicznymi, jest to zupełnie zbędne. Jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, że w niektórych spółkach nie będziemy szczegółowo analizowali raportów, o ile ogólny kierunek będzie pozytywny i będzie to potwierdzane wynikami.
Weźmy przykład Ambry. Wielu inwestorów "śpi" na tym walorze patrząc tylko na to, czy spływające dywidendy są coraz wyższe. Nie analizują oni zbiorów wina w krajach południa i wolumenów oraz cen wina surowego. I przy dojrzałych spółkach o ustabilizowanych biznesach jestem w stanie to zrozumieć. Ale raz na jakiś czas biznes potrafi się pogarszać i wtedy umiejętność wczesnego wyłapania i interpretacji oznak zagrożenia może być kluczowa. Może uchronić nas przed pokaźną stratą na danej pozycji, gdyż obniżenie lub brak dywidendy bywa ostatnim sygnałem procesu, który rozpoczął się wiele kwartałów wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz