czwartek, 25 stycznia 2024

Dlaczego sprzedałem akcje XTPL - case study

Na początku tygodnia sprzedałem wszystkie posiadane akcje spółki XTPL. W dzisiejszym tekście napiszę, dlaczego podjąłem taką decyzję i co sądzę aktualnie o spółce.

Decyzja o sprzedaży zapadła dość spontanicznie. Robiłem w piątek coś zupełnie innego, myśli na chwilę odpłynęły w tematy giełdowe i doszedłem do wniosku, że w sumie nie chcę mieć już tej spółki w portfelu. Ot tak. 

Oczywiście nie kieruję się w moim inwestowaniu przede wszystkim tego rodzaju impulsami, ale nie ukrywam, że odgrywają one u mnie pewną rolę. Każda decyzja poparta jest bardziej lub mniej wnikliwą analizą, ale nie zawsze jest tak, że każda decyzja powstaje po wielu godzinach ślęczenia nad walorem. Czasem jest to właśnie efekt jakiejś myśli, która pojawi się w pewnym momencie, a późniejsza analiza tylko potwierdza (lub nie) moje odczucia wobec spółki.


Sprzedałem dwa posiadane pakiety akcji. Na pierwszym zrealizowałem zysk w wysokości ok. 110%, podczas gdy na drugim o połowę mniejszy, wynoszący ok. 55%. Pozycja nie była największą w moim portfelu, ale i tak przyjemnie dołożyła się do stopy zwrotu.


Zanim zacznę omawiać czynniki, które sprawiły, że sprzedałem akcje, poświęcę trochę miejsca powodom, dla których je kupiłem pod koniec 2022 roku. Myślę, że tego rodzaju analiza może być ciekawym case study dla czytelników.

Dlaczego kupiłem akcje XTPL w 2022 roku


Patrząc na wykres spółki z 2022 roku musimy powiedzieć wprost, że nie wyglądał on szczególnie zachęcająco. Spółka trwała w dużym trendzie spadkowym, który rozpoczął się jeszcze w 2019 roku. A więc z perspektywy szerokiego obrazka walor nie wyglądał jakoś szczególnie interesująco.


Ale zwracając uwagę na przebieg notowań w samym 2022 roku widzimy coś na kształt formacji odwrócenia trendu, która wyglądała, jakby ostateczne dołki zostały już uformowane, a kurs miał ochotę wyjść nieco wyżej. Pomagała w tym z pewnością bardzo wyraźna linia technicznego oporu, którą widzicie na wykresie powyżej.

I właśnie ta formacja sprawiła, że spółka znalazła się w Technicznym Poniedziałku #65 z października 2022. Jeżeli chcecie posłuchać, co wówczas o niej mówiłem, nagranie znajduje się tutaj. Fragment trwa zaledwie 5 minut, a myślę, że dość dobrze oddaje sposób, w jaki analiza techniczna może być przydatna również z perspektywy analizy fundamentalnej.

Jednak tym, co mnie ostatecznie przekonało do spółki nie był sam wykres, ale poprawiające się wyniki finansowe.


Powyżej wstawiłem wyniki finansowe spółki, a dokładnie rachunek zysków i strat. Tabela pochodzi z serwisu Biznesradar.pl.

Pionowa czerwona linia oddziela wyniki finansowe, jakie były znane na moment mojej analizy, czyli po wynikach za Q3 2022. Czerwone prostokąty to porównanie wyników za ostatnie 4 kwartały (na datę analizy) i poprzednie 4 kwartały.

Widzimy wyraźnie, że spółka zaczęła zdecydowanie zwiększać przychody ze sprzedaży. W każdym z kwartałów przychody liczone były w milionach, tymczasem rok wcześniej były to zazwyczaj niewielkie setki tysięcy.

Również na poziomie zysku ze sprzedaży widoczny jest progres. Zysk ze sprzedaży za Q3 2022 i konsekwentnie zysk netto za Q3 2022 były najwyższe w historii spółki. To z pewnością pokazywało, że coś zaczęło się w biznesie dziać. I faktycznie, raporty bieżące i okresowe spółki zaczęły te zmiany potwierdzać.

Pośród czynników po stronie biznesowej z pewnością można wymienić rosnącą sprzedaż urządzeń Delta Printing System.


W momencie, gdy podejmowałem decyzję o zakupie pierwszych akcji, czyli pod koniec listopada, wiadomo już było, że spółka w 3 kwartale 2022 sprzedała 3 urządzenia. Dodatkowo w 4 kwartale dołożone zostały kolejne 3 sprzedaże. Widać więc, że sprzedaż urządzeń zaczęła nabierać tempa, co zostało potwierdzone również w kolejnych kwartałach.

Kolejnym elementem było zrealizowanie trzeciego etapu fazy technologicznej w ramach umowy z Nano Dimension. Każdy zamknięty etap to płatność, więc można było oczekiwać, że środki te poprawią płynność w spółce i pomogą jej wejść na kolejne etapy rozwoju. Nie będę już wklejał bilansu, ale w 3 kwartale 2022 spółka spłaciła niemal całość zadłużenia krótkoterminowego (spadek z 3,5 mln na 0,3 mln), dzięki czemu stała się podmiotem niemal bez długu.

Oprócz tych pozytywnych czynników fundamentalnych, spółka zdawała się być zupełnie poza zakresem zainteresowania inwestorów. Niewiele się o niej mówiło, nie było ekscytacji kolejnymi raportami bieżącymi, a sama wycena wydawała się atrakcyjna. Można więc powiedzieć, że spodziewałem się również wzrostu wyceny, jeżeli rynek dostrzeże potencjał XTPL i poprawiające się wyniki.


Moje nastawienie do waloru oddaje dobrze wpis, który popełniłem na forum Portalu Analiz na początku stycznia 2023. Istotnym czynnikiem mojego story rynkowego na spółkę była właśnie ta spodziewana fala wyłącznie pozytywnych komunikatów ze strony spółki. Wówczas rynek jeszcze jej nie dostrzegał, ale zakładałem, że w pewnym momencie zacznie.

Dlaczego sprzedałem akcje XTPL


Poznaliście już moje przesłanki do zaangażowania swoich środków w tę spółkę. Udało mi się znaleźć ciekawy walor, który stanął u progu poprawy wyników, a rynek jeszcze tego nie zauważał. Cytując klasyka z filmu Margin Call: Be first, be smarter or cheat.

Przechodząc do czynników, które przełożyły się na sprzedaż akcji, chcę zaznaczyć, że nie ma tu żadnej "winy spółki". Nie jest tak, że spółka mnie czymś zawiodła lub rozczarowała. Zwyczajnie uznałem, że duża część potencjału wzrostowego na jakiś czas się wyczerpała, a spółka stała się podmiotem, który swoim profilem przestał pasować do mojego portfela. 

Nie bez znaczenia był również czynnik, że miałem w głowie inną ciekawą spółkę, na której budowałem już swoją pozycję i potrzebowałem nieco środków, żeby wielkość tej pozycji dociągnąć do założonego pułapu.

Nowa strategia XTPL

W momencie, kiedy inwestowałem w spółkę, była ona podmiotem, który łapał swoją rynkową trakcję. Spółka zaczęła uzyskiwać konkretne komercyjne przychody, a z zapowiedzi zarządu wynikało, że w roku 2022 spółka miała zbilansować się na poziomie przepływów pieniężnych, a w roku 2023 miała się zbilansować na poziomie zysku netto.

Jednak nowa strategia, której celem jest uzyskanie 100 mln przychodów do 2026 roku w zasadzie przekreśliła ten scenariusz. Spółka poprzez emisję pozyskała finansowanie na rozwój, ale oznaczało to silne przestawienie wajchy z zysku "tu i teraz" na bardzo ambitny proces inwestycyjny. A taki proces oznacza mocne palenie gotówki na marketing i rozwój sieci sprzedaży.

Uprzedzając komentarze, że przecież to spółka technologiczna i musi się ona rozwijać - dokładnie to rozumiem. Co więcej, popieram takie działanie i podejście zarządu. Chcąc walczyć o miejsce w światowej czołówce trzeba mocno zainwestować w rozwój, w technologię i w moce produkcyjne, żeby obsłużyć nowe zamówienia, gdy się one pojawią.

Ale z drugiej strony rodzi to również znaczące ryzyka. Spółka z podmiotu, który osiąga coś "tu i teraz" staje się podmiotem, który tu i teraz musi przepalić 60 milionów, żeby osiągnąć coś w 2026 roku. A więc przepalenie gotówki jest pewne, a rezultat niepewny. Jako inwestor indywidualny nie mam dość kompetencji, żeby ocenić perspektywy powodzenia planów spółki, a więc stojąc w obliczu eskpozycji na to dość duże ryzyko biznesowe, uznałem, że nie chcę go ponosić.

Zakończenie 4 fazy współpracy z Nano Dimension

Jest to wydarzenie spodziewane, aczkolwiek mające swoje konsekwencje. Dotychczas spółka sprawnie realizowała kolejne fazy współpracy z izraelską spółką i co ważne, regularnie otrzymywała z tego tytułu płatności. Obecnie, od 1 kwartału 2024 płatności tych zabraknie.

Oczywiście w raporcie 57/2023 czytamy, że strony chcą wspólnie zdefiniować kolejne fazy współpracy komercyjnej, ale wiadomo jak bywa. Może będzie z tego kolejna faza współpracy, a może jedno wielkie "zostańmy przyjaciółmi". 

Faktem jest, że od nowego roku zabraknie już płatności od Nano Dimension, a więc spadnie poziom przychodów komercyjnych w spółce. A to oznacza jeszcze większe przesunięcie akcentów ze spółki, która zarabia na spółkę, która inwestuje/pali gotówkę.

Stabilizacja w sprzedażach DPS

Jak pisałem wcześniej, rosnąca sprzedaż urządzeń była czynnikiem, który mocno mnie do spółki przekonał. Jednak patrząc na wykres słupkowy, który zamieściłem powyżej w tekście, sprzedaż się ustabilizowała. Owszem, jest to wysoki poziom na tle historycznym, ale jednak nie widzimy tu rekordów z kwartału na kwartał. A przecież wiemy, że koszty będą jednak rosły.

Nie miałem tu konkretnych oczekiwań, ile spółka musi sprzedać urządzeń, żeby zaspokoić moje oczekiwania. Ale fakt, że w II półroczu spółka sprzedała mniej głowic niż w półroczu pierwszym, jest dla mnie warty wzięcia pod uwagę. Tym bardziej, że liczba pozyskanych partnerów sprzedażowych jednak wzrosła.

Szacunki przychodów za Q4

W miniony piątek spółka podała szacunki przychodów za ostatni kwartał 2023 roku. Były to wyniki dobre, zwłaszcza dzięki temu, że wzrósł udział przychodów komercyjnych w relacji do przychodów z dotacji, ale moim zdaniem nie dość dobre. Wiemy przecież, że przychody mają swoje dwa główne źródła: DPS i Nano Dimension. Drugiego komponentu w 2024 roku zabraknie, a pierwszy, jak pisałem wcześniej, idzie płasko.

Ale drugą istotną kwestią jest zaraportowany na koniec grudnia poziom środków pieniężnych, który spadł na 27,1 mln z 31,7 mln na koniec września. Oznacza to, że spółka przez kwartał przepaliła ponad 3,5 mln, a pewnie nawet więcej, doliczając przepływy z Q4.

I znów powtórzę, że rozumiem etap, na jakim znajduje się spółka oraz to, że musi ona siać, żeby kiedyś móc zbierać. Ale z tego względu spółka stała się podmiotem, który nie do końca spełnia moje kryteria obecności w portfelu.

Kurs słabnie, a dobre informacje już nie działają

Kto śledził kurs akcji w 2023 roku wdział z pewnością, że informacje o kolejnych sprzedażach DPS mocno podbijały notowania. Czasem o 4% czasem o 8%. Obecnie jednak kurs już niemal nie reaguje na takie komunikaty.

Po części wynika to z tego, że wygasł już efekt "fali dobrych wiadomości" o której pisałem wyżej. Kiedyś każda nowa sprzedaż była efektem "wow". Teraz sprzedaże są czymś normalnym. Powiem więcej, kolejne sprzedaże są przymusem, bo bez nich przychody komercyjne XTPL bardzo znacząco zmaleją. A więc nie jest to już wartość dodana, ale tlen, bez którego spółka da sobie radę dzięki środkom z emisji akcji, ale jednak ucierpi.


Tak więc dzisiaj rynek nie reaguje już niemal wcale na dobre informacje. Pisałem o tym w piątek na Twitterze i chyba te właśnie odczucia naprowadziły mnie częściowo na decyzję o sprzedaży.


Po części temu też przypisuję relatywną słabość waloru w ostatnich miesiącach. Oczywiście wiadomo, gdybyśmy przyjęli szerszy okres to stopą zwrotu XTPL nadal pokonywałoby rynek, ale jednak wolałem skupić się na ostatnim czasie.

Ostatnim aspektem, który chcę tu omówić jest popularność spółki. W 2023 roku zainteresowanie spółką rozkwitało. Stała się ona gorąca, każdy chciał dołączyć do ruchu w górę i rozwijającego się biznesu. Dzisiaj natomiast hype gaśnie, każdy już o spółce wie i nie ma wielu nowych inwestorów, którzy by napływali ze swoim kapitałem, aby podbić notowania. Mówiąc wprost, moim zdaniem walor schodzi ze szczytu, jeżeli chodzi o zainteresowanie rynku.

Kurs blisko technicznego wsparcia

Nie bez znaczenia pozostaje u mnie analiza wykresu, o czym dobrze wiecie. A na wykresie widzimy, że notowania zbliżają się do technicznego wsparcia, którego losów wcale nie jestem pewien.


Jeżeli wsparcie to zostanie przełamane (widzę je w okolicy 140-144 zł) to kurs znajdzie się najniżej od początku czerwca 2023. Może nie jest to bardzo odległy okres, ale jednak będzie to bardzo wyraźny sygnał, biorąc pod uwagę, że za najlepszych dni notowania podchodziły pod 200 zł.

Nieco inaczej bym się pewnie zachował w wypadku spółki, która by długoterminowo generowała gotówkę i miała jej silną poduszkę. Gdyby była to spółka o stabilnym, zdrowym biznesie, do którego nanodrukarki byłyby tylko dodatkiem. Ale XTPL stoi dzisiaj wyłącznie na sukcesie strategii do 2026.

Wycena, która nie wydaje się niska

Nie jestem specjalistą od wyceny spółek. Nie znam się na DCFach, nie znam się na dyskontowaniu przyszłych wyników, ale na oko spółka wydaje mi się droga. Dzisiejsza kapitalizacja spółki to 330 milionów złotych w sytuacji, gdy spółka nic nie zarabia. Nawet jeżeli spółka uzyska do 2026 roku te 100 milionów przychodów, pozostaje pytanie o rentowność oraz jaką część tej kwoty stanowił będzie zysk netto. Czy będzie to 30 mln? Czy 40 mln?

Oczywiście wiadomo, że w tym 2026 roku kurs nie będzie dyskontował przeszłości, ale przyszłość, czyli lata 2027-2030. A przyszłość może wyglądać tak, że spółka przez kolejne lata będzie inwestowała dalej, budując lepsze jutro, ale to lepsze jutro może również oznaczać dalsze rolowanie w przód ryzyka biznesowego i technologicznego. Z tego też względu transfer wartości do akcjonariusza może być bardzo ograniczony i jedyną perspektywą na zysk będzie wzrost kursu. A on może być lub może go nie być. A jeżeli realizacja strategii się opóźni lub uda się ją zrealizować tylko częściowo. Co dalej? Emisja ratunkowa?

Z podobnych względów sprzedałem jakiś czas temu akcje Vigo Photonics. Zamiast zysków "tu i teraz" mamy zaplanowany na lata, bardzo kosztowny program inwestycyjny, który zyski przyniesie "kiedyś" i "może". A patrząc na to, jak Vigo realizuje swoje własne prognozy przychodowe, widzimy że życie pisze często inne scenariusze niż te zapisane w strategiach. Nie w taką grę staram się grać moimi pieniędzmi.

Podsumowanie powodów sprzedaży

Głównym powodem była zmiana profilu spółki z waloru, który zarabia tu i teraz, w spółkę, która wydaje tu i teraz, a czy zarobi i ile to się dowiemy w 2026. Trochę nie mój profil ryzyka.

Druga rzecz to spodziewany brak przychodów od Nano Dimension i płaska sprzedaż drukarek. Jeżeli sprawy będą wyglądały tak, jak je dzisiaj widzę to wyniki 1 kwartału 2024 mogąc być istotnie gorsze od tego, co widzieliśmy w 2023.

Trzecia rzecz to nasycenie rynku tą spółką, brak ekscytacji i słabnąca reakcja na dobre wieści. Jest to dla mnie przepis na spadki kursu, a to by oczywiście oznaczało spadek wartości mojego pakietu akcji. 

Ostatnia kwestia to inna spółka, na której budowałem już pozycję, która dzisiaj jest już w pełni zbudowana. Mówiąc wprost, miałem na oku lepszy moim zdaniem walor, w który mógłbym zainwestować.

Perspektywy XTPL


Czy moje zdanie oznacza, że perspektywy przed XTPL są niekorzystne? Wcale nie. Życzę spółce i jej akcjonariuszom jak najlepiej i dalej będę walor obserwował. Może się w końcu okazać, że nie miałem racji ze swoim pesymizmem lub że pojawią się jakieś zaskoczenia, które dźwigną spółkę do góry.

Patrząc w przyszłość, widzę na horyzoncie kilka szans. Pierwszą z nich są oczywiście wdrożenia przemysłowe. Na to wszyscy czekamy, to jest głównym driverem wzrostów na tym walorze. Spółka raportuje tu kolejne postępy i można mieć nadzieję, że wdrożenia te się ziszczą, zamieniając się w istotny strumień przychodów dla XTPL. Czy one będę i kiedy one będą to zobaczymy, ale jeżeli pojawi się taki komunikat, kurs wystrzeli.

Drugą rzeczą jest kontynuacja współpracy z Nano Dimension w kilkukrotnie większej skali niż dotychczas. Jeżeli tak będzie, wiadomość o tym z pewnością będzie mocnym sygnałem do wzrostu. Będzie to oznaczało dla spółki przychody komercyjne, a o to przecież toczy się gra.

Trzecia rzecz to jakieś inne przychody, których dzisiaj nie widać na horyzoncie. Jakaś nowa umowa, nowa współpraca, nowy biznes. Coś innego niż powiadomienia o patentach, umowach dystrybucyjnych, czy sprzedażach pojedynczych drukarek, bo to już nie rusza kursem. Oczywiście gdyby nagle drukarki zaczęły sprzedawać się w ilościach 15 kwartalnie zamiast 3 kwartalnie, byłaby to jakościowa zmiana. Ale czy tak będzie, czas pokaże.

Case study

Myślę, że w dzisiejszym tekście zaprezentowałem dość kompletne case study mojej inwestycji w XTPL. Pokazałem kiedy zainwestowałem, dlaczego zainwestowałem, jak to przebiegało oraz dlaczego zdecydowałem się sprzedać akcje i z jakim zyskiem je sprzedałem. 

Mam nadzieję, że taka analiza będzie dla Was przydatna, przede wszystkim z edukacyjnego punktu widzenia. Potwierdziło się po raz kolejny to, co pisałem w jednym z poprzednich tekstów, że duża część inwestycyjnego sukcesu polega na tym, aby znaleźć niedostrzeganą przez rynek spółkę zaczynającą poprawiać wyniki.


Jakie akcje kupiłem po XTPL


Oczywiście wszyscy czekacie teraz na informację o spółce, w którą zainwestowałem środki ze sprzedaży akcji XTPL. Tak to zawsze działa, pochwaliłem się dobrym wynikiem, pokazałem jak przeprowadziłem poprzednią udaną transakcję, więc teraz każdy czeka na informację, w co inwestuję dalej. 

Swoją drogą wcale mnie to nie dziwi, tym bardziej, że spółka ta również spełnia w mojej ocenie kryteria, które opisałem wyżej. Jest dzisiaj niedostrzegana przez rynek, ma przed sobą rekordowe (jak sądzę) wyniki Q4 oraz dobre perspektywy na przyszłość.

Jest to mała spółka i nie chcę robić z bloga kółka wzajemnej adoracji, gdzie po publikacji mojej informacji kurs wystrzeli o 20% itp. Ale z drugiej strony jest to zaledwie jedna z 20 spółek w moim portfelu, a dla Was może być ona inspiracją do samodzielnego przeanalizowania waloru.

Być może ocenicie, że się mylę lub podzielicie moje zdanie. W każdym razie mam nadzieję, samodzielnie przeprowadzicie analizę, bo moje decyzje inwestycyjne i moje opinie nie stanowią w żadnym razie gwarancji zarobienia na jakichkolwiek innych akcjach.

Postanowiłem, że nazwy spółki nie podam publicznie. Moją krótką analizę przedstawiającą nazwę spółki oraz powody, dla których zainwestowałem w te akcje wyślę 1 lutego w newsletterze do moich czytelników. Mała forma odwdzięczenia się za to, że przez lata są ze mną i śledzą moje treści.

Jeżeli więc chcecie dostać owego maila, zachęcam do zapisania się na blogowy newsletter.

A jeżeli dzisiejszy tekst Wam się podobał, będzie mi miło, jeżeli podzielicie się nim z innymi.


3 komentarze:

  1. Mega fajny wpis pokazujący cały proces inwestycyjny .... szkoda że po fakcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież przy zakupach spółki też pisał i uzasadnił dlaczego kupowal. A zapowiedź sprzedaży chyba byłaby głupotą ;)

      Usuń
    2. Nie miałem nic złego na myśli, że po fakcie ten wpis. Bardziej chodziło mi o to, że to ja po fakcie dowiedziałem się tyle ciekawych rzeczy o spółce :)

      Usuń