Inwestorzy na GPW od dłuższego czasu nie mają wielu powodów do radości. Główne giełdowe indeksy systematycznie tracą na wartości i trzeba coraz uważniej selekcjonować spółki, żeby uniknąć kłopotliwej wpadki. Dobrze sprawdza się tu podejście trendowe, stawiające na spółki nie poddające się przecenie.
W minionym miesiącu indeks WIG, reprezentujący szeroki rynek, stracił na wartości 3,62%. Wpływ na ten stan w dużej mierze miał indeks Wig20, w którego składzie wiele spółek znajduje się na historycznych lub długookresowych minimach. Inwestorzy coraz częściej zadają sobie pytanie, czy nie jest to początek jakiegoś większego scenariusza spadkowego, który pociągnie nasze portfele mocno w dół.
Analizując indeksy można dojść do wniosku, że w ostatnim czasie wszystkie kategorie spółek tracą po równo. Spadają spółki duże, gdzie większościowym akcjonariuszem często bywa Skarb Państwa, realizujący interesy, którym bliżej do celów politycznych aniżeli ekonomicznych. Tracą również spółki średnie, mimo że jest to relatywnie najsilniejszy sektor rynku. Mają one problem z dowożeniem wyników porównywalnych z zeszłorocznymi. Wreszcie marnie zachowują się spółki małe, grupowane w indeksie sWig80, który znajduje się najniżej od 2016 roku. Wszystkim dają się we znaki koszty pracy i trudności ze znalezieniem pracowników, jak również inne problemy bardzo gorącej gospodarki. Najwidoczniej tylko nielicznym spółkom udaje się skutecznie przerzucać rosnące koszty na klientów.
Jak widać na powyższym wykresie, Wig20 przebił się przez poziom 2200 pkt i zasygnalizował kierunek południowy. Tym samym "domknął" całą koronę formacji, która tworzyła się od pierwszego kwartału 2017 roku. Obecnie pod nami nie ma już wyraźnych wsparć cenowych, pozostaje jedynie dynamiczny ruch wzrostowy obserwowany na przełomie 2016/2017.
Niezależnie od powyższej, dość pesymistycznej wymowy wykresu, spodziewam się w najbliższych tygodniach odreagowania wzrostowego. Kurs spadł z poziomu 2330 na 2150 pkt, a więc prawie o 200 punktów i po takim ruchu można oczekiwać odreagowania. Zapewne nie będzie ono na tyle silne, aby powrócić powyżej 2300 pkt, ale może ono dać chwilę oddechu, tak potrzebną wielu spółkom. Może to być również okazja do korzystnego zajęcia krótkiej pozycji, jeżeli ktoś wykorzystuje instrumenty do zarabiania na spadkach.
Z drugiej strony sądzę, że można już rozpocząć wyszukiwanie perełek, czyli ciekawych spółek, które z różnych względów są nisko wyceniane. Przykładem może być podejście dywidendowe, które zakłada długi horyzont. Pod tym kątem obecne poziomy wielu spółek mogą być okazją do zajmowania lub uśredniania pozycji. Przykładem takich spółek mogą być dwie poniższe:
Kurs PEKAO zanotował ostatnio poziomy cenowe najniższe od 2009 roku, co z pewnością jest odzwierciedleniem dyskontowania przez inwestorów pewnych "repolonizacyjnych" ryzyk wiążących się z tą spółką. Niemniej dywidenda, zwłaszcza na obecnych poziomach cenowych, jest atrakcyjna i jeżeli ryzyka się nie ziszczą, może to być ciekawy kąsek.
Podobnie ciekawie wygląda wykres GPW, czyli dość popularnej spółki dywidendowej. W ostatnich miesiącach kurs spadł o 25%, znajdując się w obszarze, który z perspektywy historycznej był dobrym miejscem do kupowania akcji. Rekomendowana dywidenda wynosi 2,20 zł na akcję, co przy obecnym kursie daje stopę dywidendy na poziomie 6,11%.
Jeżeli natomiast ktoś nie lubi spółek z udziałem Skarbu Państwa, ciekawie prezentuje się Budimex. Lider polskiego rynku budowlanego stracił ostatnio na wartości, co zostało spotęgowane odcięciem rekordowej jak na spółkę dywidendy w wysokości 17,61 zł na akcję, ale wydaje się być niezagrożony, jeżeli chodzi o zdolność do generowania atrakcyjnych dywidend w przyszłości.
W każdym razie to, co dla jednego jest powodem do panicznej ucieczki z rynku, dla kogoś innego jest okazją do wybrania się na zakupy.
Tymczasem zachęcam Was do obejrzenia najnowszego zestawienia Spółek Ciekawych Technicznie, czyli podmiotów w trendzie wzrostowym, które moim zdaniem w kolejnych tygodniach mogą zachowywać się lepiej niż szeroki rynek. Szczególnie w obecnych warunkach trendy wzrostowe są nam bardzo potrzebne.
Jak widzicie w nagraniu, ciągle można znaleźć spółki, które znajdują się w trendach wzrostowych. Co więcej, większość z tych spółek powtarza się z miesiąca na miesiąc w moim zestawieniu, a ich ceny są systematycznie coraz wyżej, za wyjątkiem kilku, które wypadają z zestawienia i zastępowane są nowymi.
W różnych okresach rynku ta strategia sprawdza się lepiej lub gorzej, ale w maju dała ona wyjątkowo dobry rezultat. Wyniki portfela SCT opartego na spółkach poszukiwanych zgodnie z metodologią zaprezentowaną na filmie powyżej dostępne są na blogowej podstronie portfela.
Ja tymczasem ruszam na łowy, bo planuję w najbliższych dniach dokupić jakąś spółkę do portfela.
Nie wiem czy dotarło do Pana pytanie o FORTE jak pan obecnie widzi tą firmę?
OdpowiedzUsuńDopóki Forte utrzymuje się powyżej poziomu 50 zł to jest ok. Dopiero jeżeli zejdzie poniżej 48 zł to będę miał obawy co do dalszych losów wykresu.
Usuńa gdzie wykres porównujący portfel do wigu?
OdpowiedzUsuńWygląda na to, nie ma czym się chwalić. Podobna sytuacja jest u Longterma na portfelu dywidendowym, który po czterech latach notuje straty. Słowem - jacy blogerzy - takie portfele.
UsuńCzyli zostaje tylko "Pamiętnik Giełdowy", "Rynek Obligacji" i może "Ynwestycje"?... nie znam więcej... coś polecacie jeszcze?
UsuńWykres porównujący portfel do WIGu publikowany jest w ramach portfela, czyli dla subskrybentów Longterm. Według stanu na koniec maja WIG wyprzedzał portfel o ok. 2%.
UsuńRadek nie chcę Ci tutaj negatywną opinią potencjalnych subskrybentów odstraszyć. Masz dużą więdzę na temat rynków finansowych i bez wątpienia jest ona bardzo cenna. Jednak czy nie uważasz, że wykorzystujesz poczatkujących? Twój portfel nic nie zarabia i to od długiego czasu (tłumaczenie że wyniki liczyć się powinno w długim okresie nie jest tu na miejscu, gdyż Twój portfel przechodził już różne fazy rynkowe i udowodnił przewagi nad rynkiem). Dlatego też oferowanie swoich usług odpłatnie jako wgląd do takiego portfela uważam za wykorzystywaniem początkujących inwestorów... Wyniki finansowe nie rekompensują tego aby wymagać za niego pieniądze. Nie lepiej wrócić do normalnej publikacji publicznie z dostępem dla każdego (chociaż z msc. opóźnieniem do historii portfela)?
Usuń*Twój portfel przechodził już różne fazy rynkowe i NIE udowodnił przewagi nad rynkiem
UsuńPortfel pokazuje określoną strategię od początku 2015 roku i jest to strategia długoterminowa. Portfel jest na plusie, więc zarabia i o to jestem spokojny. Odnośnie okresowości portfela to łatwo da się pokazać, od jakich zmiennych portfel jest zależny, m.in. od tego, że opiera się głównie na małych i średnich spółkach, a indeks WIG zdominowany jest przez spółki duże, które na przełomie 2016-2018 wzrosły o ok. 50%.
UsuńStrategia jako taka się nie zmienia i trzymam się jej konsekwentnie, pokazując zarówno silne, jak i słabe strony. I żeby nie było, głównym celem uruchomienia i prowadzenia portfela jest walor edukacyjny, a nie pokazanie "co potrafię" na rynku. Nie mam więc ciśnienia, żeby komukolwiek cokolwiek udowadniać :)
Radku nikt nie wymaga od Ciebie, abyś nam "udowadniał" co potrafisz. Ale daj mi jeden dobry argument, który mógłby mnie zachęcić na przyłączenie do subskrybentów śledzących Twoją strategię. Delikatny plusik mnie nie porzekonuje, gdyż kupując w jednym ETFie szeroki rynek zarobię więcej i się w ogóle nie napracuję ;)
UsuńDam Ci nawet dwa :)
UsuńPo pierwsze, strategia może być inspiracją do budowy własnego podejścia. A po drugie, być może uda się komuś dopracować strategię w taki sposób, żeby generowała dużo wyższe stopy zwrotu. Nie, żebym to rekomendował, ale to możliwe :)
Na marginesie jedynie zaznaczę, że strategia jest dostępna dla subskrybentów Longterm.pl, a ona sama stanowi zaledwie niewielki element tego, co się otrzymuje w ramach abonamentu.
UsuńCo jeszcze mozna otrzymac?
Usuń