Analizując warszawskie indeksy zauważamy ewidentnie, że małe i średnie spółki zostają silnie w tyle w porównaniu do blue chipów. Z czego wynika ta prawidłowość? Jak wpływa ona na nasze portfele?
Patrząc tylko i wyłącznie na indeks WIG dochodzimy do wniosku, że na warszawskiej giełdzie panuje niezagrożona niczym hossa. Rynek rośnie, spółki rosną, więc w sumie nasze portfele również powinny całkiem nieźle zyskiwać na wartości. Tymczasem okazuje się, że nie wszystkie spółki zachowują się dokładnie tak, jak można by było tego oczekiwać.
Patrząc na powyższy wykres indeksu WIG widzimy ewidentnie, że szeroki rynek sprzyja posiadaniu długich pozycji. Trend wzrostowy jest wyraźny i co więcej tylko od stycznia indeks wzrósł o ok. 25%.
Kiedy jednak próbujemy rozbić ten wynik na nieco więcej szczegółów, okazuje się że wzrosty te są domeną głównie spółek dużych, podczas gdy średnie i małe, reprezentowane odpowiednio przez mWig40 i sWig80 nie zachowują się już tak dobrze. Popatrzmy.
Na indeksie Wig20 optymistyczne wzrosty. Celowo podzieliłem go na dwa okresy, od listopada 2016 do marca 2017 i od marca do dziś.
O tym, że w marcu coś na rynku uległo zmianie świadczy mWig40, który od tego czasu zatrzymał się w ruchu bocznym. Można powiedzieć, że dotarł do oporu, którego do dziś nie udało mu się pokonać.
Jeszcze wyraźniej widać to w przebiegu sWig80, który pod koniec pierwszego kwartału uformował szczyt, a następnie przeszedł do fazy lekkiego osuwania się, przyjmującego do dziś postać ponad 7% straty.
Ostatecznie od listopadowego dołka wyniki indeksów kształtują się następująco:
- WIG +38,07%
- WIG20 + 45,62%
- mWIG40 +23,5%
- sWIG80 +8,29%.
Co może być powodem takiego, a nie innego stanu rzeczy?
Po pierwsze, warto sprawdzić spółki wchodzące w skład wspomnianych indeksów. W Wig20 dużo ważą dwie branże: energetyka i banki. WIG Energia w omawianym okresie wzrósł o ok. 50%, a sam PKN Orlen, mający 15% wpływ na indeks wzrósł o 66%. Drugie pod względem wagi PKO wzrosło o 44%, a trzecie PZU o ponad 84%. Tylko trzy wspomniane spółki posiadają udział 41% udział w indeksie Wig20 oraz 27% udział w całym indeksie WIG.
Widzimy więc, że nie jest to hossa szerokiego rynku, ale raczej hossa blue chipów, które wiodą w ostatnich miesiącach prym na giełdzie. Chociaż patrząc z drugiej strony, wynik +23,5% osiągnięty od listopada przez indeks mWig40 przez również nie należy do najgorszych. Szkoda tylko, że w jego wypadku wzrosty zatrzymały się w marcu.
Pojawia się pytanie, skąd tak wyraźny podział pomiędzy spółki duże, średnie i małe? Czy z wielkością spółki wiąże się jakiś ważny czynnik wpływający na cenę jej akcji? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, aczkolwiek w podczas środowego webinaru pojawiła się sugestia, że może to być związane z kosztami pracy, które przy niskim bezrobociu mocniej uderzają w spółki małe i średnie. Czekam na Wasze sugestie i podpowiedzi w tym zakresie.
Przy okazji sprawdziłem, w skład których indeksów wchodzą spółki znajdujące się obecnie w portfelu SCT. Okazuje się, że zaledwie jedna (CCC) pochodzi z Wig20, trzy z mWig40 i pozostałe pięć z sWig80. Cóż, okazuje się, że unikanie dużych spółek może w pewnych okresach być nieopłacalne.
Kiedy misie zaczną rosnąć?
Hej. Mam podobny problem. Mało spółek z wig20 i portfel od 3 miesięcy stoi niemalże w miejscu a momentami nawet traci. Narazie nie podejmuje działań licząc że Q3 i Q4 przyniosą ożywienie również na małych spółkach
OdpowiedzUsuńWIG20 rośnie bo zagranica kupuje. mWig40 rośnie mniej, bo zagranica jest w mniejszym stopniu zainteresowana mniejszymi spółkami. Jednak jak spojrzysz w dane bardziej szczegółowe to masz niezłe odpały w górę również w mWIG40 - jest 5 spółek ze wzrostami ponad 60% w ciągu ostatnich 12 miesięcy (nie chciało mi się sprawdzać od dołka listopadowego, więc pewnie byłoby więcej), a rekordowa spółka z mWIG40 wzrosła o 111%. Najważniejsza jest selekcja.
OdpowiedzUsuńsłabe sa wyniki fin małych spółek i nie ma napływów do TFI
OdpowiedzUsuńja siedzę w misiach i saldo konta jest -6,7 % od szczytu : /
OdpowiedzUsuń