Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

wtorek, 24 sierpnia 2021

35 spółek w trendach wzrostowych - SCT sierpień 2021

Znalezienie odpowiedniego trendu wzrostowego to już połowa sukcesu. Drugą połową jest podłączenie się do niego i takie kontrolowanie ryzyka, aby wyjść w momencie, kiedy uznamy, że trend ulega odwróceniu. W dzisiejszym tekście spojrzę na szeroki rynek i zaprezentuję 35 ciekawych trendów wzrostowych.

Końcówka wakacji jest łaskawa dla inwestorów. Dobre tempo wzrostów z pierwszej połowy roku jest kontynuowane przez dużą część spółek, dając okazję do zarobku dla inwestorów na polskim rynku. Co więcej, na chwilę obecną nie widać poważnych oznak sugerujących ograniczenie ekspozycji na ryzyko.


Analizując Wig20 widzimy, że notowania znajdują się na górnym ograniczeniu konsolidacji, w której indeks trwa od końca maja. Tym samym jesteśmy najwyżej od dwóch lat, co samo w sobie nie jest szczególnym sukcesem. Z drugiej jednak strony przebieg wykresu od marca 2020 przedstawia solidny ruch wzrostowy, który przecież wcale nie był pewny.


Jeżeli dotychczasowa tendencja się utrzyma, można spodziewać się zdecydowanego wyjścia powyżej poziomu 2300 pkt i kontynuacji zwyżek. 


Jednak to nie Wig20 skupia od miesięcy naszą uwagę, ale mniejsze walory, zgrupowane w indeksie sWig80. Ostatnie trzy miesiące budziły moje obawy, gdyż wzrosty uległy zatrzymaniu, lecz sierpień pokazał się z mocnej strony i udało się powrócić pod wieloletnie maksima. Niewiele już brakuje do poziomu 21 730 pkt, czyli historycznego rekordu.

I to właśnie na tej fali rynkowego optymizmu można śmiało patrzeć w przyszłość. Obawy oczywiście są, ale taka jest natura inwestowania, że wspinaczka jest stopniowa i ostrożna, a spadki szybkie i zdecydowane. 

Zanim jednak przejdziemy do analizy poszczególnych spółek, warto jeszcze spojrzeć szerzej na rynek i przeanalizować zachodzące na nim procesy.

Hossy branżowe przychodzą i odchodzą


W ostatnich latach, kiedy główne indeksy nie zachwycały stopami zwrotu, ratowaliśmy się hossami branżowymi. Prym wiodła tu hossa producentów gier, napędzana oczekiwaniami co do udanej premiery Cyberpunka. Oprócz niej, istotną rolę odgrywała hossa OZE, czyli wzrosty spółek z branży odnawialnej energii, głównie fotowoltaiki.

Już dziś wiemy, że obie te hossy mamy już za sobą. W dziedzinie producentów gier zapomnieć można o hurraoptymistycznych wycenach, a inwestorzy pamiętają, że nawet największy pewniak może okazać się wpadką. Dominuje więc bardziej urealnione spojrzenie na rynek oraz ocenianie spółek według dowiezionych rezultatów, a nie ambitnych planów.

W zakresie producentów OZE również nastroje są zdecydowanie gorsze. Branża korzystała dotychczas z hojnych dopłat rządowych do montażu instalacji fotowoltaicznych oraz ekologicznych źródeł ciepła. Obecnie kurek z pieniędzmi został istotnie przykręcony, przez co i wyceny mocno spadły. Moim zdaniem branża ta długoterminowo ma przed sobą bardzo dobre perspektywy, ale czym innym są długoterminowe  plany, a czym innym bieżąca wycena.

W temacie hossy sektorowej na topie obecnie jest hossa firm związanych z branżą stalową lub szerzej, metalową. Wzrost cen surowców na światowych rynkach, zwłaszcza metali przemysłowych, sprawił że firmy te były w stanie sprzedać posiadane zapasy po bardzo wysokich cenach, podobnie jak bieżącą produkcję. Pierwsza połowa roku przyniosła więc w tej branży bardzo dobre wyniki finansowe, którym towarzyszył wzrost notowań. 

Odnoszę jednak wrażenie, że jesteśmy właśnie w okolicach szczytu tej hossy. Pojawiają się kolejne informacje, że ceny stali nie tylko przestają rosnąć, ale wręcz zaczynają spadać. W wypadku towarów bardzo rzadko zdarza się zjawisko "to the moon", a ceny prędzej czy później wracają do bardziej akceptowalnych poziomów. 

Przypomina to więc nieco hossę Mercatora, czyli spółki produkującej rękawice. U progu pandemii i w jej szczycie notowania spółki szybowały niemal bez ograniczeń, a obecnie spadły już od szczytu o ponad 70%. Jeżeli ceny surowców zaczną spadać, taki sam los czeka kursy spółek stalowych i podobnych.

W ostatnich miesiącach wyraźnie widać również tzw. hossę śmieciową. Tym razem jednak nie mamy tu na myśli niskiej jakości spółek notowanych na GPW, ale firmy związane z branżą odpadową. Rosnące ceny odbioru śmieci oraz proekologiczne trendy w dziedzinie zagospodarowania odpadów sprawiają, że branża ta od kilku kwartałów zachowuje się bardzo dobrze, zarówno pod względem wynikowym, jak i pod względem stóp zwrotu. Patrząc na otaczający nas świat i procesy w nim zachodzące łatwo stwierdzić, że zagospodarowanie, recykling i utylizacja wytwarzanych przez nas śmieci będą ważnym zjawiskiem nie tylko w kolejnych latach, ale i dekadach.

Jak widać, jedne sektorowe hossy gasną, a inne zyskują na rumieńcach. Aby w pełni korzystać zarówno z obecnych wzrostów, jak i przyszłych hoss w poszczególnych branżach, trzeba przede wszystkim mieć oczy szeroko otwarte oraz zbierać i analizować napływające z rynku informacje. Tylko w ten sposób będziemy mogli wsiadać na pokład jako jedni z pierwszych, a nie na samym końcu/szczycie.

Portfel Spółek Ciekawych Technicznie


W ostatnim miesiącu portfel SCT zyskał na wartości 2,46%, podczas gdy szeroki rynek umocnił się o 2,83%. Od początku roku portfel zyskał 28%, a WIG 21%.


Wczoraj sprzedałem z portfela akcje Stalprodukt, na których udało się zarobić ponad 41%. Jak widać na wykresie, zysk miejscami był znacznie większy, ale ostatnie miesiące przyniosły osłabienie się waloru. Powodem sprzedaży było przełamanie istotnego technicznego wsparcia i brak widocznej chęci powrotu do wzrostów.

Jako że w portfelu po tej transakcji zostały zaledwie cztery spółki (Livechat, iFirma, Pekabex, TIM), postanowiłem zwiększyć nieco zaangażowanie w rynek i dobrać nowe, trendowe spółki.


Pierwszą z nich jest Auto Partner, czyli spółka, której notowania bardzo ładnie pną się do góry w ruchu trendowym. Tanio już oczywiście nie jest, ale póki trwa, można wziąć pewną ekspozycję na ten walor.


Drugą spółką jest Polenergia, której notowania przebywają obecnie w nieco przedłużającej się korekcie. Jeżeli się ona zakończy, a notowania powrócą do wzrostów, chcę być na pokładzie. A w razie czego jest stop loss.

Pełen skład portfela i stopy zwrotu można sprawdzić poniżej.
 
Jak więc widać, na polskiej giełdzie można bez większego problemu znaleźć spółki trendowe. Na potwierdzenie tych słów zapraszam do obejrzenia nagrania, w którym prezentuję 35 spółek w trendzie wzrostowym. Gdyby komuś brakowało inspiracji, niech ją czerpie z tego nagrania:


Patrząc na tak wiele trendów można dojść do wniosku, że polski rynek jest w dobrej kondycji, a dalsze wzrosty mają sporą szansę na realizację. Sam jestem właśnie takiego zdania i z dość mocno wypełnionym portfelem czekam na dalszy rozwój zdarzeń, w pierwszej kolejności na historyczny rekord na indeksie sWig80.



4 komentarze: