środa, 10 października 2012

The System - założenia

Minął już ponad miesiąc od wpisu, który miał być początkiem całego cyklu wpisów. W istocie, jest on początkiem, więc jeśli uleciało już Wam z pamięci to, co wtedy pisałem, zachęcam do rzucenia okiem jeszcze raz na tamten post. 

Założenia systemu są całkiem proste, można wręcz powiedzieć, że banalne. Rdzeniem systemu będzie wystawianie opcji call znajdującej się OTM, czyli poza pieniądzem. Od razu nasuwa się skojarzenie ze strategią covered call, tyle że tym razem będzie to naked call, a więc bez równoczesnego zajmowania pozycji w instrumencie bazowym.

Strategia tego typu wiąże się z ograniczonym potencjałem zysku oraz możliwością poniesienia teoretycznie nieograniczonej straty. Dlatego też naszym celem jest niedopuszczenie do sytuacji, w której w chwili rozliczenia danej serii opcji cena instrumentu bazowego znajdzie się powyżej strike'a opcji. Skoro będą to opcje OTM, zarabiamy w czterech z pięciu możliwych scenariuszy rynkowych:

- rynek silnie spada - zarabiamy
- rynek umiarkowanie spada - zarabiamy
- rynek nie zmienia się - zarabiamy
- rynek umiarkowanie rośnie - zarabiamy
- rynek silnie rośnie - tracimy

Widzimy więc, że ryzyko poniesienia nieograniczonej straty jest nieco rekompensowane przez układ zysków - teoretycznie jest tylko 20% szans na zejście pod wodę. W rzeczywistości może to być trochę więcej lub mniej, w zależności od tego, jak bardzo OTM będzie wystawiona nasza opcja call. Poza tym, ryzyko determinowane jest też przez zmienność oraz przez kierunek trendu. Chyba oczywistym jest, że w trendzie wzrostowym rynek ma większe szanse na pójście w górę niż w dół - to jest jedno z założeń bazowych analizy technicznej.

Konsekwencją tego będzie oczywiście koniunktura rynkowa, w jakiej będzie nasza strategia się sprawdzała dobrze. Trendem niosącym dla nas większe ryzyko będzie trend wzrostowy, który ma tendencję do podnoszenia wierzchołków. Z kolei silnym spadkom towarzyszy duża zmienność, która generuje nam ryzyko w postaci gammy. Dlatego też najlepszym środowiskiem jest ruch boczny, ewentualnie umiarkowane wzrosty lub spadki. 

Kolejna kwestia to terminy wygasania. Wcale nie ukrywam, że strategia ma wykorzystywać opcje miesięczne, które GPW obiecuje wprowadzić po przeniesieniu się na platformę UTP. Niby premia opcyjna powinna uwzględniać czas do wygaśnięcia (wyższa, im dalej do rozliczenia), lecz im dłuższy jest czas na jaki chcemy zrobić prognozę, tym większy margines błędu. Poza tym, strategia zakłada wykorzystywanie swingów cenowych, w tym momentów wykupienia i wyprzedania, a co za tym idzie, łatwiej jest szacować swingi najbliższe.

Tak więc reasumując. Naked call OTM z wykorzystaniem analizy technicznej i zarządzaniem ryzykiem. W kolejnych wpisach dalsze szczegóły strategii.

8 komentarzy:

  1. Swietny wpis. Z niecierpliwoscia czekam na kolejne czesci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpis bardzo fajny. Uwaga tylko na mały błąd myślowy:

    "zarabiamy w czterech z pięciu możliwych scenariuszy rynkowych" , "teoretycznie jest tylko 20% szans na zejście pod wodę".

    Milcząco założyłeś, że każda z 5 możliwości sumarycznie trwa na rynku przez taki sam okres czasu. Może się okazać, że niektóre z przypadków są obecne dłużej a inne krócej. Trzeba by sprawdzić jak często i jak długo rynek potrafi znajdować się w trendzie rosnącym. Może się okazać, że będzie to sporo więcej niż 20% czasu.

    A poza tym to trzymam kciuki i życzę powodzenia ze strategią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi 20% miałem na myśli, że jest to jeden z 5 wariantów. I nic więcej. Szanse poniesienia straty są zmienne w zależności od warunków rynkowych oraz parametrów wybranej opcji (strike, termin do wygaśnięcia).

      Usuń
  3. Spotkałem się z opinią, że strategia opcyjna narażona na nieograniczone ryzyko delty i/lub kappy jest zawsze strategią błędną... Szczególnie przy dużej pozycji albo silnym lewarowaniu.

    Zastanawiam się, jakie będą wyceny opcji Call OTM z miesięcznym tylko terminem wygaśnięcia. Może być tak, że będą one na tyle niskie, że albo niewiele ugrasz na thecie i strategia przestanie być "warta świeczki" albo będziesz musiał wystawić sporo opcji, co mocno podwyższy ryzyko...

    p.s. "Z kolei silnym spadkom towarzyszy duża zmienność, która generuje nam ryzyko w postaci gammy" - chyba chodziło Ci o kappę? Gamma nie jest bardzo dużym ryzykiem i zawsze jest ograniczona, więc nie jest aż tak warta uwagi...

    to sum up: powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem na myśli jednak gammę, tyle że źle sformułowałem zdanie.

      Chodziło mi głównie o to, że straty przyspieszają w miarę zbliżania się do strike'a (gamma), co ma często miejsce w środowisku wysokiej kappy/vegi.

      Usuń
  4. tak z ciekawosci ,ile grasz na opcjach naszej gpw,bo ja juz 6 rok,i 3 rok na gieldzie niemieckiej,w sumie duzo przezylem i dalej gram i ciagle na plus,ale wystawianie golych opcji predzej czy poZniej to wielka wtopa,ja gram tylko kierunkowo,i przerobilem setki strategi

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa koncepcja inwestycyjna. Czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  6. po pierwszym wpisie pomyslałem że chodzi o krotki stelaż.
    wystawianie opcji jak najbardziej ma sens w wiekszosci przypadków.
    zawsze wystawianie konczyło sie w moim przypadku na plusie.
    problem z wystawianiem pojawia sie w momencie gdy rynek ruszy ostro przecie tobie. szczegolnie jezeli chodzi o depozyt zabezppieczjący.
    nigdy do konca nie wiedzialem co bedzie gdy to sie stanie. i to jest wazne zeby wiedziec kiedy wyjsc jezeli tak si estanie.
    o innych problemach np. z plynnoscia na gpw nie wspominajac.
    gdzies kiedys przeczytalem ze wytawiajac opcje bedziesz w wiekszosci wychodzil na plus, ale przyjdzie jeden moment w ktorym zbankrutujesz

    OdpowiedzUsuń