Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

sobota, 19 czerwca 2010

Stopy mechaniczne, czy intuicyjne?

Kwestia bardzo istotna, a jednocześnie istnieje wiele sporów co do niej. Każde z podejść ma swoich zwolenników, jak również swoje zalety i wady, które chciałbym w niniejszym wpisie poruszyć.

Stopy mechaniczne

Przez stop mechaniczny rozumiem opracowany w każdym szczególe system ustawiania i przesuwania zleceń obronnych i kasujących zyski. Już wchodząc na rynek wiemy, gdzie ustawimy naszego stopa, co z nim zrobimy, jeśli ceny przesuną się o n% w tę czy inną stronę. Nie ma tu miejsca na nasz osąd, na subiektywne decyzje dotyczące kondycji rynku etc. Otrzymujemy sygnał zamknięcia pozycji - zamykamy.

Zalety stopów mechanicznych

Wyeliminowanie emocji i innych czynników zniekształcających ocenę sytuacji. Myślę, że każdy z nas wie, jak nieprzyjemna jest chwila, w której rynek od razu po zajęciu pozycji rusza przeciwko nam. Odczucia są spotęgowane, jeśli mamy za sobą serię kilku stratnych transakcji i widzimy, że za chwilę zapewne dopiszemy do nich kolejną. Wtedy nasz stan psychiczny jest mocno zaburzony. Chcemy uniknąć umoczenia kolejnych pieniędzy, w związku z czym albo zamykamy pozycję zbyt wcześnie, przez co zachowujemy się nieracjonalnie w stosunku do tego, co pokazuje rynek, albo na siłę wyszukujemy argumentów za tezą, że jednak ceny pójdą w dobrą stronę. Efektem tego jest wiezienie straty do dużo wyższych poziomów, niż zakładaliśmy na początku, co przekłada się na szybsze topnienie kapitału. Zastosowanie stopów mechanicznych pozwala wyeliminować nasz osąd. Warunki są spełnione, zamykamy pozycję i przechodzimy dalej nie oglądając się za siebie.

Możliwość przetestowania strategii na danych historycznych. Do tego celu potrzebujemy już całego systemu, który da się zapisać w formie kodu do programu umożliwiającego backtesty. Mamy wtedy czarno na białym, że stosowany przez nas system stopów działał w przeszłości, w związku z czym można zakładać, że przy odpowiedniej konserwacji sprawdzi się i w przyszłości. Dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskać przewagę nad rynkiem i nie ulegamy złudzeniom o skuteczności nieprzetestowanych metod.

Zastosowanie w robotach. Dysponując doprecyzowanym systemem stopów możemy zaimplementować go do strategii, którą wykorzystamy do automatycznego składania zleceń na giełdę. Nasz rynek jeszcze nie oferuje takich możliwości, ale zapewne w najbliższych latach się one pojawią. Obecnie popularne są na platformach forex, gdzie można spokojnie załączyć robota i iść do swoich zajęć, podczas gdy system wykonuje za nas całą robotę.

Czas. Ilu z nas może siedzieć cały dzień przy notowaniach? No właśnie. Opracowanie mechanicznego systemu stopów pozwala na znaczne ograniczenie czasu spędzanego przy monitorze. Jeśli gramy na danych EOD, wystarczy kilka minut dziennie aby przesunąć stopy zgodnie z planem. Nie trzeba śledzić danych makroekonomicznych, zerkać na inne rynki i dokonywać oceny sytuacji. Kilka kliknięć i sprawa załatwiona.

Wady stopów mechanicznych

Trzeba je opracować i przetestować. Łatwo można powiedzieć, że sprzedam jeśli spełnione zostaną takie czy inne warunki. Może się okazać, że używamy zupełnie przypadkowych lub też nieskutecznych technik, które ograniczają nasze zyski, a nawet wpędzają w straty. Stworzenie skutecznego systemu stopów wymaga nie tylko wiedzy w zakresie wskaźników technicznych i technik, które możemy wykorzystać, ale również znacznych umiejętności w zakresie języków programowania i kodowania. Bez tego nie jesteśmy w stanie uzyskać pewności, że nasze metody są skuteczne (chyba, że stosujemy je od jakiegoś czasu i się sprawdzają).

Ograniczenia kodowania. Jak zakodować realizację zysków na górnym ramieniu trójkąta symetrycznego? A jak zakodować zniesienie Fibonacciego czy formację harmoniczną? No właśnie, nie wszystko da się zapisać za pomocą szeregu znaków zrozumiałego przez program testujący. Pozostaje zatem pole, na którym nie jest możliwe zastosowanie ściśle mechanicznego podejścia. Choć z drugiej strony da się stworzyć algorytm postępowania, który określa techniki rysowania formacji i prowadzenia stopów w sposób niemechaniczny. Jednak nie mamy wtedy możliwości sprawdzenia naszych metod.

Brak miejsca na własny osąd. Teoretycznie nikt nam nie zabroni dodawać własnej oceny, ale omawiamy wzorce czyste, więc zakładam brak ingerencji we wskazania systemu. W takim wypadku nie mamy możliwości skorygowania pewnych, czasami wręcz oczywistych, niedociągnięć w przesuwaniu naszych stopów. Nie były one widoczne w danych historycznych, więc system ich nie uwzględnia, natomiast my wiemy, że w danej chwili mamy do czynienia z zaburzeniem, które nie wynika z faktycznych ruchów rynku. Przykładem może być ostatnia godzina notowań w dniu wygasania kontraktów terminowych, kiedy to zlecenia koszykowe sprawiają, iż spółki z wig 20 wyczyniają cuda, przez co mogą zostać odpalone co ciaśniejsze stopy.

Stopy intuicyjne

Stop intuicyjny zakłada naszą ocenę sytuacji i to dopiero ona warunkuje decyzję o opuszczeniu rynku bądź pozostaniu na pozycji. Gdy widzimy, że ceny poruszają się przeciwko nam oceniamy, czy to tylko chwilowe wahnięcie, może pokazały się jakieś dane makroekonomiczne, a być może jest to zwyczajne czesanie stopów, którego chcemy uniknąć. Na podstawie dostępnych informacji, a także naszych umiejętności czytania rynku, decydujemy o losie naszej pozycji.

Nie chcę tu przesądzać, czy intuicyjnym nazwiemy podejście oparte całkowicie na osądzie tradera, czy też można do tej kategorii zaliczyć każde podejście (nawet systemowe), które choć w części dopuszcza ingerencję w ustalone reguły. Z pewnością można uzasadnić obie wersje, ale nie jest to kluczowy problem w tym momencie.

Zalety stopów intuicyjnych

Umożliwiają pełniejszą ocenę sytuacji. Niekiedy bywa tak, że rynek zbliża się do ważnego poziomu technicznego lub też widzimy, że impet wyraźnie słabnie, pojawiają się świece doji, pinbary etc. W tym momencie możemy sami postanowić, czy chcemy się wystawiać na większe czy mniejsze ryzyko i zależnie od decyzji dostosować szerokość naszych stopów. Być może silnie skorelowane aktywa podejrzanie się rozjechały, co może sugerować rychłe odwrócenie sytuacji. Wszelkie inne czynniki, których nie widzi system mechaniczny, są w stanie dać nam dodatkowe wskazówki w zakresie obecnego stanu rynku. Na tej podstawie możemy zmodyfikować nasze działania w celu poprawienia wyniku transakcji.

Nie wymagają umiejętności programowania. Bardziej liczy się czucie rynku, umiejętność kojarzenia pewnych faktów, wczuwania się w nastroje panujące na parkiecie. Dla niektórych może to być ważniejsze i dające lepsze wyniki niż obiektywne i zdatne do testowania metody. Jak już wspomniałem wyżej, nie wszystko da się przetestować. W związku z tym nasz umysł jest w stanie wykonać zadanie przekraczające możliwości komputera.

Wady stopów intuicyjnych

Emocje. Trudno je wyeliminować, przez co oddziałują na nasz proces podejmowania decyzji. Strach z pewnością skłoni nas do zacieśnienia stopa, chciwość może nas odwieść od zamknięcia pozycji w nadziei na rychłe odwrócenie, które może nigdy nie nastąpić. Podstawowym problemem jest fakt, że decyzje o ustawieniu/przesunięciu stopa podejmujemy "tu i teraz", przez co jesteśmy narażeni na figle płatane przez nasze emocje. Nie ma tego problemu w systemie mechanicznym, gdyż tam wszystkie decyzje zostają podjęte jeszcze przed wejściem na rynek.

Czynnik ludzki. Nie zawsze wiemy, co robimy. Szczególnie początkujący gracze twierdzą, że podejście dyskrecjonalne to jest to, co im pasuje, podczas gdy opierają się jedynie na swoich wyobrażeniach dotyczących korelacji, zależności i tym podobnych zagadnień. Może nam się wydawać, że podejmujemy słuszną decyzję, że przechytrzyliśmy rynek wyczuwając nastroje, podczas gdy faktycznie wpadamy w pułapkę zbytniej pewności siebie. W połączeniu z wybiórczą pamięcią, która oszukuje nas uwypuklając przypadki, gdy mieliśmy rację i zamiatając pod dywan chwile, gdy się myliliśmy, wypracowujemy w sobie złudne poczucie przewagi nad rynkiem. Taka pycha może się źle skończyć.

Brak weryfikacji stosowanych metod. Jak sprawdzić, czy stopy ustawiane i wykonywane dyskrecjonalnie są w praktyce lepsze niż system mechaniczny? Jedynym, co przychodzi mi do głowy jest opracowanie stopów mechanicznych, po czym gra stopami dyskrecjonalnymi przez określony czas, a następnie przepuszczenie systemu na tym odcinku wykresu. Otrzymamy wtedy twarde dane, czy pokonaliśmy automat. Jest to raczej zabawa dla bardziej zaawansowanych traderów, którzy są w stanie opracować robota, a następnie własnym osądem ulepszyć go na tyle, żeby uzyskać znacząco lepsze rezultaty.

Czas. No właśnie, tylko znacząco lepsze rezultaty są argumentem za stosowaniem systemu intuicyjnego. Juz przy danych EOD musimy ocenić sentyment rynku, wydarzenia z minionego dnia, publikowane dane, indeksy w USA i masę innych rzeczy. Wszystko to wymaga czasu, którego we współczesnych realiach jest coraz mniej. Można oczywiście ograniczyć się do czysto technicznego podejścia i tylko rzucić okiem na wykres, ale wydaje mi się, że również niezbędne jest spojrzenie na pewne punkty odniesienia w postaci indeksu, innych par walutowych etc. Przy grze na skali mniejszej niż dzienna, musimy siedzieć przy notowaniach praktycznie cały czas, żeby móc analizować sytuację i podejmować decyzje. Zapuszczenie robota eliminuje tę wadę.

Podsumowanie

Co jest lepsze? Ciężko powiedzieć, gdyż jedna osoba nie może wypowiadać się w kategoriach uniwersalnych. Lepsze jest więc to, co daje nam zadowalające rezultaty przy minimalnych nakładach. Można oczywiście łączyć oba podejścia i stosować stopy opracowane według konkretnych i jednoznacznych zasad, z jednoczesną możliwością ingerencji w zależności od okoliczności. Należy jednak mieć świadomość, że swoimi decyzjami możemy tylko pogorszyć wyniki systemu.

Osobiście, z racji przeszłego zainteresowania systemami, jestem zwolennikiem dość dokładnych wytycznych w zakresie stopów, a także konsekwentnego trzymania się ich. Z drugiej strony dopuszczam też ocenę dyskrecjonalną, ale często zdarza mi się zauważać, że pogarsza ona moje wyniki, właśnie z racji wpływu emocji. Zatem skłaniam się do eliminowania czynnika ludzkiego, chyba że jesteśmy pewni swoich kompetencji do oceny rynku.

A jakie podejście Wy stosujecie?

6 komentarzy:

  1. Ja stosuje dyskrecjonalne, ale w oparciu o techniczne zniesienia fibo. Stop poniżej 68%. Ale staram się zawsze spojrzeć na całość rynku, nastroje itp.

    btw: masz źle zatytułowany jeden z tytułów sekcji w tym artykule

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, poprawione :)

    A co do stopów to rozumiem, że masz na myśli stop początkowy. A stopy kroczące?

    OdpowiedzUsuń
  3. Później staram się przesuwać stopa poniżej ostatnie minimum. Jeśli zdarzy się długa świeca, to stawiam stopa w okolicy 68% od jej szczytu, bo zauważyłem, że przy długich świecach, środek często okazuje się być dosyć mocnym wsparciem. Fajnie to ostatnio widać na akcjach pgnig.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłem ciekawe spółki do zainwestowania: Alchemia, Drewex, Krachem.

    Chciałbym się Ciebie zapytać co myślisz o tych walorach. Technicznie wg mnie wyglądają na warte uwagi.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozwiń coś więcej :) Czemu sądzisz, że technicznie są warte uwagi?

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście przekonałem się, że emocje w moim przypadku są za duże. Człowiek wtedy zachowuje się jak byk na korridzie, próbuje się szamotać, ale tylko pogarsza swoją sytuację. A najgorsze jest to, gdy człowiek zna błędy ale nie potrafi wyciągnąć z nich wniosków i nadal popełnia te same. Na tą chwile na pewno nie nadaje się na daytradera.

    OdpowiedzUsuń