Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

czwartek, 25 lutego 2016

Czym jest Bitcoin i czy warto w niego zainwestować?

Tematyka Bitcoina i kryptowalut przetoczyła się w ostatnich latach szerokim echem nie tylko przez media finansowe, ale również mainstreamowe. Coś, co kiedyś kosztowało kilka centów, osiągnęło w 2013 roku cenę ponad 3800 zł, czyli więcej niż kosztowała wówczas uncja złota. Do pewnego momentu można było traktować Bitcoina jako ciekawostkę z pogranicza informatyki i finansów, ale ostatni czas sprawia, że warto przyjrzeć mu się bliżej, również z inwestycyjnego punktu widzenia.

W końcu coraz częściej słyszy się o kolejnych lokalach i punktach usługowych przyjmujących płatności w tej walucie, jak również o dużych transakcjach, dokonywanych z jej wykorzystaniem. Nie jest to już więc tylko ciekawostka, ale instrument, za pomocą którego można kupić takie dobra, jak chociażby samochód. Co więcej, już nawet organy podatkowe traktują Bitcoina, jako prawa majątkowe. Pod koniec zeszłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził kwalifikację wymiany Bitcoina jako usługi zwolnionej z VAT. To wszystko sprawia, że warto się nad nim nieco pochylić.


Czym jest Bitcoin?


Bitcoin jest kryptowalutą, czyli swoistym systemem kryptograficznym, w ramach którego użytkownicy sieci wymieniają się wirtualnymi pieniędzmi. Ta waluta nie posiada swojego emitenta (np. banku centralnego), jak również nie przyjmuje postaci materialnej. Nie można więc jej wypłacić w bankomacie i włożyć do portfela. Większość rządów nie traktuje Bitcoina jako waluty, a zatem nie podlega on regulacjom prawa dewizowego.

Sieć Bitcoin działa na zasadzie peer-to-peer, a zatem tworzona jest przez jej uczestników. Nie istnieje żaden organ zapisujący informacje o osobach, które posiadają Bitcoiny oraz nadzorujący transakcje nimi. Wszystko odbywa się między uczestnikami obrotu, którzy dokonują transakcji. Mówi się, że Bitcoin jest siecią ludzi dla ludzi.



Można więc w największym skrócie powiedzieć, że Bitcoin jest wirtualną walutą, która opiera się jej uznawaniu przez użytkowników. Jeśli grupa osób umówi się, że od tej pory rozlicza się w muszelkach lub kamykach, będzie to ich odpowiednik pieniądza. Bitcoin jest takim właśnie odpowiednikiem, tyle że w sferze wirtualnej.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Jak znaleźć dobrą spółkę, żeby później nie żałować?

Wyszukiwanie spółek jest jedną z głównych bolączek inwestorów. Pytanie "Co kupić?" jest praktycznie jednym z najważniejszych, które sobie zadajemy od początku naszej inwestycyjnej kariery. Oczywiście istnieje wiele innych ważnych pytań, jak chociażby to o wybór momentu do kupna poszczególnych akcji, czy też o odpowiedni moment na sprzedaż danych papierów. Jednak przygoda z inwestowaniem zaczyna się od kupna akcji.

Niektórzy inwestorzy twierdzą, że to nie kupowanie, ale moment sprzedaży jest najważniejszy, gdyż to on determinuje ostateczny wynik naszej inwestycji. Jest w tym trochę prawdy, gdyż właśnie kurs zamknięcia stanowi informację przesądzającą o tym, czy zarobiliśmy, czy też straciliśmy. Ale nie ma się co oszukiwać, zupełnie inny wynik, w długim horyzoncie czasowym, przyniesie nam kupowanie spółek zachowujących się lepiej od szerokiego rynku, niż inwestowanie w spółki, które ciągną się w ogonie zestawienia. W takiej sytuacji nie pomoże nawet najlepsza metoda zamykania pozycji.

Podejmując odpowiednią decyzję już na samym początku naszego inwestycyjnego procesu, jesteśmy w stanie nie tylko wyszukać spółki lepsze od przypadkowo wybranych, ale również unikamy wielu problemów, które mogą nam się nawarstwiać w przyszłości. Do takich problemów możemy chociażby zaliczyć ograniczoną płynność panującą na akcjach danej spółki, czy też udział w akcjonariacie Skarbu Państwa, którego cele niekoniecznie muszą pokrywać się z celami strategicznymi spółki.



Wiedząc, jak wielu problemów można uniknąć już na etapie analizy wykresu, w miniony czwartek poprowadziłem webinar zatytułowany Jak znaleźć dobrą spółkę? W jego trakcie pokazałem na przykładach, co można wyczytać z wykresu spółki, jakie przydatne informacje niesie nam wolumen, a także czy informacje z otoczenia makroekonomicznego spółki mogą wspomóc nasz proces decyzyjny. Starałem się również pokazać związek między analizą techniczną i analizą fundamentalną, który zawsze widoczny jest na wykresie. Trudno bowiem przyjąć, że notowania mogą w długim czasie orbitować w oderwaniu od fundamentów.

Inwestorzy, kupując swoje akcje na dłuższy termin, popełniają wiele błędów, których można w bardzo prosty sposób uniknąć.

Jednym z nich jest kupno akcji spółki o niedostatecznej płynności. Płynność tę możemy ocenić zarówno na podstawie wykresu, jak i analizy wolumenu. Kupno takich akcji bywa utrudnione i często trzeba je rozłożyć w czasie, lecz prawdziwe ryzyko ujawnia się dopiero przy próbie ich szybkiej sprzedaży. Okazuje się wtedy, że rynek jest zbyt mało płynny, aby w krótkim czasie zrealizować nasze zlecenie. Efektem jest brak możliwości sprawnego wyjścia z inwestycji lub sprzedaż papierów po bardzo niekorzystnej cenie. Nierzadko zdarza się, że naszym zleceniem jesteśmy w stanie przesunąć rynek o kilka procent. A przecież można było tego uniknąć.

Kolejna kwestia to spółki notowane na giełdzie od krótkiego czasu, przez który rozumiem mniej niż pół roku. Chcąc przeprowadzić analizę wykresu dysponujemy zbyt wąskim zakresem danych, przez co wnioski na tej podstawie wyciągnięte są bardzo niepewne. Nie wiemy przecież, jaki jest długoterminowy trend panujący na danych akcjach, jaka jest średnia głębokość korekt oraz nie wiemy, jak zachowuje się dany walor w odniesieniu do różnych zdarzeń na szerokim rynku.

Trzecią rzeczą jest trend panujący na danych akcjach. Wiedząc, że ma on tendencję do kontynuacji, strzelamy sobie w stopę kupując papiery znajdujące się w takiej właśnie fazie ruchu. Nasze szanse na sukces już na samym początku są o wiele niższe niż byśmy tego chcieli. W efekcie kończy się to często aktywacją stop lossa oraz poniesieniem straty. Co więcej, odnawianie takiej pozycji również nie jest najlepszym pomysłem, gdyż nie zwiększamy w ten sposób swoich szans. Jedynie popełniamy kolejny błąd, który może nas w przyszłości kosztować utratę części portfela.

Jak widzicie, już na etapie selekcji spółek można popełnić wiele błędów. Ich wyeliminowanie sprawia, że nasze szanse zdecydowanie rosną, a wyniki inwestycji mogą ulec poprawie. Również łatwiej jest wybrać interesujące nas walory, jeśli do dyspozycji mamy 50 względnie dobrych spółek, aniżeli 500 bardzo przeciętnych.

Takie właśnie zagadnienia omawiałem w trakcie czwartkowego webinaru pt. Jak znaleźć dobrą spółkę?. Otrzymuję bardzo pozytywne opinie na jego temat, więc zgodnie z obietnicą, udostępniam zapis z jego przebiegu.

Tak jak zapowiedziałem, pierwsze 50 zapisanych osób mogło uczestniczyć za darmo. Otrzymają one również dostęp do nagrania, które już zostało opublikowane. Jeśli nie udało Wam się załapać na darmową pulę wejściówek, możecie nadrobić zaległości za cenę małej kawy (5 zł), obowiązującej przez pierwszy tydzień. Później, od 29 lutego, cena rośnie do dużej kawy (10 zł) i taka już zostanie. Dlatego zachęcam, abyście nie czekali i sprawdzili, czy nie popełniacie jednych z podstawowych błędów przy wyłanianiu swoich spółek.

W trakcie webinaru zapowiadam również debiut mojego kolejnego dużego przedsięwzięcia, jakim jest szkolenie w zakresie wyboru optymalnego momentu do sprzedaży posiadanych akcji. Nie będzie to już webinar, ale szkolenie nagrane wcześniej przeze mnie. W jego trakcie pokazuję mój sposób na identyfikację rynkowego przesilenia. Prezentuję analizę, którą przeprowadzam za każdym razem, kiedy widzę coś niepokojącego na wykresie, akcentuję kluczowe momenty przesądzające o dalszych losach trendu, jak również wyjaśniam mój sposób na wyjście z rynku.

W minionym roku podejście to uratowało mi ładne kilka tysięcy złotych. Dlatego też wiem, że jest to bardzo praktyczna wiedza, za którą nie boję się zażądać wyższej ceny. Zwyczajnie wiem, że stoi za nią wartość wielokrotnie przewyższająca to, co trzeba będzie zapłacić.

Szkolenie zadebiutuje w poniedziałek, 29 lutego, w cenie 147 zł. Później stawka pójdzie w górę do poziomu 297 zł. Jednak już w tym tygodniu otworzyłem przedsprzedaż, kiedy to można sobie zaklepać dostęp do szkolenia za cenę zaledwie 100 zł. Więcej szczegółów znajdziecie w tym miejscu.



Chciałbym, aby decydowały się na ten zakup jedynie te osoby, które uważają, że warto jest zainwestować we własną edukację na polu inwestycji. Jeśli jesteście zwolennikami darmowych treści, co w pełni rozumiem i szanuję, zachęcam do czytania bloga i udziału w webinarach, które organizowane będą zapewne w połowie każdego miesiąca.

Lubię rozdawać prezenty, dlatego też każdorazowo dla osób które zalogują się i będą uczestniczyły online, zamierzam mieć jakieś niespodzianki. Ostatnim razem była to zniżka na zapowiadane szkolenie o sprzedaży akcji, kolejnym razem będzie zapewne coś innego. Dlatego warto śledzić bloga i być na bieżąco z rejestracjami na webinary. Poprzednim razem wejściówki rozeszły się w przeciągu godziny, kolejnym pewnie będzie to jeszcze krótszy czas.

piątek, 12 lutego 2016

Humanista testuje #5 - Inwestor mobile (DM BZ WBK)

Postanowiłem zrobić dla Was krótki test aplikacji mobilnej, z której korzystam już od wielu miesięcy. Jest nią Inwestor mobile, czyli aplikacja maklerska DM BZ WBK. Poprzednim razem zajmowałem się aplikacją ING Makler Mobile, która wypadła całkiem nieźle. Nie była szczególnie bogata, ale posiadała wszystko co trzeba.

Aplikacja Inwestor mobile idzie jeszcze bardziej w kierunku prostoty i moim zdaniem nawet trochę za bardzo. Nie nazwę jej wybrakowaną czy nieudaną, ale myślę, że można było się nieco lepiej postarać przy jej tworzeniu.



Większość moich transakcji zawierana jest właśnie za pośrednictwem aplikacji mobilnych. To one sprawiają, że niezależnie od miejsca, w którym się aktualnie znajduję, mogę realizować zaplanowane działania, lub też na bieżąco reagować na szybkie zmiany zachodzące na rynku.

poniedziałek, 8 lutego 2016

Certyfikaty faktor - wszystko co musisz wiedzieć

Mój tekst z 25 stycznia wywołał wśród czytelników bloga sporo zamieszania, gdyż zapewne każdy z Was chciałby zarobić 35% w ciągu dwóch giełdowych sesji. Dzisiaj pociągnę ten wątek, przybliżając nieco instrument, z którego skorzystałem do osiągnięcia takiej właśnie stopy zwrotu. Jeśli nie czytaliście mojego poprzedniego tekstu, koniecznie do niego zajrzyjcie, gdyż dzisiejszy będzie rozwinięciem i uszczegółowieniem kwestii tam omówionych. Doprecyzuję również kilka detali, które mogły wydawać się niejasne.

Czym są certyfikaty faktor?


Są one produktami strukturyzowanymi. Oznacza to, że posiadają swojego emitenta, który niejako "produkuje" je na potrzeby obrotu rynkowego. Sam certyfikat nie reprezentuje określonego prawa majątkowego, a zatem nie kupujemy części spółki czy innego podmiotu. Jego zadaniem jest odzwierciedlanie, w sposób określony specyfikacją certyfikatu, ruchów innych instrumentów. Mogą nimi być akcje, indeksy giełdowe czy też poszczególne surowce.



Czy certyfikaty faktor przypominają kontrakty terminowe?


Mimo posiadania pewnych podobieństw, certyfikaty te są jednak zupełnie różnymi instrumentami. Przede wszystkim certyfikat nie jest instrumentem pochodnym. Nie potrzebujemy podpisanej z domem maklerskim umowy w zakresie obrotu derywatami. Oprócz tego na certyfikatach nie można stracić więcej niż kwota, za którą się je kupiło. W wypadku kontraktów wnosimy określony depozyt, ale straty mogą przewyższyć jego wysokość. W tym zakresie certyfikaty przypominają bardziej akcje, gdyż mogą spaść tylko do zera.

środa, 3 lutego 2016

Jak znaleźć dobrą spółkę? - WEBINAR

Mam przyjemność zaprosić Was na kolejny webinar, który poprowadzę w dniu 18 lutego o godzinie 20.00. Zatytułowałem go "Jak znaleźć dobrą spółkę?" Tym razem przyjrzymy się kryteriom, które powinien, w mojej ocenie, spełniać wykres danej spółki, aby kwalifikowała się ona do kupna. Ale to nie wszystko, gdyż będziemy mówili szerzej o wykresach i informacjach, które można z nich wyczytać.

Wiem, że wielu, zwłaszcza początkujących inwestorów, ma problem ze znalezieniem odpowiedniej spółki do kupna. Sam przechodziłem przez to nie raz, kupując podmioty zupełnie przypadkowe, pod wpływem doraźnej analizy, która nie miała solidnych podstaw. Nie muszę chyba wspominać, że wiele z tych transakcji zakończyło się poniesieniem straty. Ale mając już kilka lat doświadczenia na rynkach finansowych, wypracowałem sobie zespół reguł, których przestrzegam wyszukując spółki. I tym właśnie będę się chciał z Wami podzielić.



W trakcie webinaru, uczestnicy dowiedzą się między innymi:
  • jakie informacje można wyczytać z wykresu spółki,
  • co wykres mówi nam o fundamentach danej spółki,
  • jak odróżnić spółki dobre od spółek złych,
  • jak wybrać odpowiedni moment na zawarcie transakcji.
Webinar jest bezpłatny dla jego uczestników. Pokój mieści 50 osób i tylko tyle ma możliwość uczestniczenia za free. Nawet jeśli nie będziecie mogli być na spotkaniu, otrzymacie później darmowy dostęp do nagrania z jego zapisem.

UWAGA!! Limit darmowych miejsc wyczerpał się w ciągu pierwszej godziny. Jeśli mimo tego chcecie uczestniczyć w szkoleniu i zadać mi pytania dotyczące poruszanych w nim kwestii, możecie ciągle to zrobić, ale cena wynosi już 30 zł. Jeśli wolicie zaczekać, zapis ze szkolenia będzie dostępny kilka dni po jego odbyciu się, na warunkach niżej opisanych!

Kolejne osoby będą mogły obejrzeć zapis ze szkolenia jeśli postawią mi kawę. Przez pierwszy tydzień będzie to mała kawa (5 zł), a później już duża kawa (10 zł). Jeśli się zdecydujecie z pewnością uznacie, że warto było postawić mi kawę, żeby dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy na temat inwestowania.

Zapisu możecie dokonać klikając ten link lub któryś z bannerów informujących o szkoleniu. Pamiętajcie, że najpierw trzeba zamówić produkt, a następnie wypełnić formularz dostępny na stronie webinaru. Dopiero wtedy zapis będzie kompletny.

Radzę się pospieszyć, bo poprzednim razem te 50 miejsc rozeszło się w niecałe dwa dni :)

A co, jeśli się tym razem nie uda? Będę się starał, aby webinary odbywały się regularnie co miesiąc. Dlatego warto abyście trzymali rękę na pulsie i kolejnym razem reagowali błyskawicznie. Jak to zrobić?

Po pierwsze możecie poprawić sposób wyświetlania moich postów w aktualnościach na Facebooku. Wystarczy kilka kliknięć:



Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest zapis na newsletter, gdyż to głównie za jego pomocą informuję o tego rodzaju sprawach.

Dołącz do newslettera i spodziewaj się niespodzianek!



Mam nadzieję, że 18 lutego nie zabraknie Was na szkoleniu. Analiza techniczna wcale nie musi być trudna, wystarczy do niej odpowiednie podejście.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Spółki Ciekawe Technicznie - luty 2016 - portfel -2,81%

Styczeń był kolejnym spadkowym miesiącem dla portfela SCT, lecz fakt ten nie powinien dziwić, gdyż szeroki rynek nie nastrajał entuzjastycznie do posiadania akcji. Portfel stracił 2,81%, podczas gdy benchmark, jakim jest indeks WIG, skurczył się aż o 4,69%.



Inwestowanie w takim środowisku może być wyzwaniem dla wielu graczy giełdowych. Dlatego też dobrze jest mieć w zanadrzu strategię, która nie opiera się tylko na akcjach, ale wykorzystuje również inne instrumenty. Niedawno pisałem o kontraktach terminowych, wspominałem również o certyfikatach faktor. Zarówno jedne jak i drugie dają szansę na wykorzystywania ruchów spadkowych, co może przynieść wybawienie wielu inwestorom.