poniedziałek, 20 czerwca 2011

Znów wsparcia

Nieco ponad miesiąc temu popełniłem wpis dotyczący wsparć na indeksach oraz na niektórych spółkach. Sprawdziło się w połowie, gdyż miałem rację co do Wig20 oraz Kopexu, a pomyliłem się co do S&P500 oraz BPH. Jednak nic złego się nie stało, gdyż na naszym indeksie zająłem całkiem fajną pozycję na opcjach, na BPH szybko uciekłem po przełamaniu wsparcia, a na Kopexie zwiększyłem zaangażowanie, dzięki czemu zaliczyłem ten kilkunastoprocentowy rajd w górę.

W chwili obecnej znów będę poszukiwał wsparć, gdyż w mojej ocenie, co często powtarzam, jest to najlepsza okazja do zajmowania pozycji w trendzie wzrostowym. I nie ma co mówić, że Grecja, że USA, technicznie wykresy nie wyglądają źle.
Zaczynając od indeksu S&P500 można stosunkowo łatwo stwierdzić, że znalazł się na dość kluczowym wsparciu. Trudno jest powiedzieć, czy odbicie nastąpi już jutro, czy też będziemy mieli jeszcze jeden mini-swing spadkowy przed wybiciem. W każdym razie "czuję", że trochę za długo już spadamy i przydałby się jakiś ruch w górę. Czy będzie to tylko przystanek przed dalszymi spadkami, czy też atak na nowe szczyty, zobaczymy.
Na naszym podwórku sytuacja jest jeszcze stosunkowo młoda. Mamy trochę miejsca do wsparcia, jak również oscylator stochastyczny nie zszedł jeszcze poniżej poziomu 20. Czy ewentualne odbicie w USA będzie w stanie pociągnąć nasz rynek w górę? Trudno powiedzieć, choć patrząc na siłę Wig20 w porównaniu do amerykańskiego odpowiednika, mam nadzieję, że tak.

I znów, żeby nie było, że tylko piszę mini-analizy, a nie gram pod nie, opiszę co dziś zrobiłem oraz co zrobię w najbliższych dniach. Przede wszystkim sprzedałem dwie kolejne opcje put ze strikiem 2800. Zrobiłem to licząc na siłę wsparcia, jak również mając na uwadze układ swingów. Poza tym, sprzedana opcja jest instrumentem, któremu sprzyja czas, więc nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, czy wybicie nastąpi jutro, czy za tydzień. Ostatecznie może sobie trochę poszorować po wsparciu :) Pozycję traktuję na razie krótkoterminowo, czyli planuję zamknięcie na wyższych poziomach. Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, ponownie przeprowadzę analizę pod kątem pozostawienia pozycji otwartej do wygaśnięcia.

Drugim krokiem jest kupno poprzez IKE jednostek ETF-a na S&P500 w oparciu o scenariusz odbicia od wsparcia. Zakładam, że będziemy mieli w najbliższym czasie podciągnięcie w górę, więc warto zaryzykować na ciasnym stopie, żeby wyjąć z rynku trochę forsy. Czy wejdę jutro, czy też poczekam na potwierdzenie zmiany kierunku, jeszcze nie wiem, prawdopodobnie przemyślę temat po 22, gdy będzie znana świeczka z dzisiaj.

Zachęcam Was do poszukiwania takich zwrotnych momentów na rynku. Swingi są dobrą okazją do poszukiwania krótkoterminowych przesileń. A gdy ma to miejsce w znaczącym technicznie rejonie - okazja do zarobku bardzo przyjemna.

Na marginesie dodaję, że powyżej przedstawiłem jedynie moje opinie. Każdy inwestuje za siebie, pamiętajcie o tym.

3 komentarze:

  1. Możesz powiedzieć, gdzie posiadasz rachunek IKE? Ewentualnie jaki rachunek polecasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Radosławie wspominał Pan o zamiarze zakupu ETF na S&P500 .Jak chce Pan ominąć ryzyko walutowe ponieważ tylko etf na WIG 20 jest wolny od tego?Druga rzecz czy ma pan jakieś doświadczenia związane z etfami zarówno na skromnym na razie polskim rynku jak i zagranicznym?Pozdrawiam Jerzy

    OdpowiedzUsuń
  3. @Anonimowy

    IKE mam w DM BOŚ. Mam już zwykłe konto maklerskie w DM BZ WBK, ale IKE otworzyłem w bosiu, gdyż po pierwsze i tak nic nie kosztuje, więc co za różnica, a po drugie mam tu dostęp do arkusza opcyjnego, z którego często korzystam.

    Wybór konta maklerskiego to decyzja raczej na lata, gdyż później przenoszenie papierów lub zwykła zmiana to sporo biegania. W zasadzie każdemu pasuje coś innego, więc ciężko doradzić. Ja z moich obu kont jestem zadowolony.

    @Jerzy

    Zakupiłem dziś po południu owego ETF-a na S&P. Ryzyko walutowe pomijam poprzez utrzymywanie krótkiej pozycji na parze USD/PLN na trzecim koncie maklerskim, które mam w GO4X (TMS Brokers). Dzięki temu nawet jak dolar zabiera zyski z ETF-a, ja te zyski przechwytuję.

    Moje doświadczenie z ETF-ami ogranicza się do posiadanych od stycznia jednostek na Wig20 oraz kupionych dziś na S&P. Nie gram na tym aktywnie z racji spreadu, ale traktuję je jako formę zaangażowania w szeroki rynek (o ile nasz wig20 można za taki uznać, a raczej nie można :) ).

    Z ETF-ami zagranicznymi, jak również jakimikolwiek rynkami zagranicznymi (poza forex) nie miałem styczności.

    OdpowiedzUsuń