wtorek, 14 czerwca 2011

2 + 2 = $$$ - suplement

Rozwijając nieco wpis z ostatnich dni chciałbym dodać kilka uwag rozszerzających, wyjaśniając czym różni się ta strategia od klasycznego naked put, o którym często możemy przeczytać w podręcznikach dotyczących opcji.

Pierwszą podstawową różnicą jest to, że wystawiamy opcje będące ATM lub lekko OTM, natomiast zazwyczaj spotykaną techniką jest wystawianie opcji będących dalej lub daleko OTM. W ten sposób otrzymujemy większe premie za wystawione opcje, ale i nasze ryzyko jest większe, gdyż stosunkowo niewielki spadek rynku może wpędzić nas w straty. Jak to się kształtuje w odniesieniu do cen opcji? Oto dzisiejsze notowania serii wrześniowej w trakcie sesji:

- put 2900 - 119,38
- put 2800 - 67,25
- put 2700 - 36,45
- put 2600 - 20,95
- put 2500 - 11,29

Sami widzicie, że tę samą premię skasujecie sprzedając jednego puta 2800, co sprzedając trzy opcje put ze strikiem 2600. 

Inkasujemy więc znacznie więcej pieniędzy, co nas niewątpliwie cieszy. Z drugiej jednak strony ponosimy znaczne ryzyko, gdyż cena wykonania jest blisko. I tu zastosowanie ma nasz setup wejścia, czyli dołek korekty badany oscylatorem. Zakładamy, że jeśli trend się utrzyma, to w niedalekiej przyszłości cena nie wróci już w te rejony. Oczywiście ryzyko istnieje, ale z obserwacji oscylatora i indeksu można wysnuć wniosek, ze jednak niepowodzenia są rzadkie.

Przechodząc na nieco inny aspekt tej strategii, warto też wspomnieć, że nie zawsze musimy zarabiać za pomocą strategii naked put. W zasadzie możemy tu stosować wszystkie prowzrostowe strategie typu credit (gdy za sprzedane opcje otrzymujemy więcej niż płacimy za opcje kupione). Dlatego też poniżej wrzucam kilka luźnych propozycji z profilami wypłaty. 

Bull call spread
-kupno call 2800
-sprzedaż call 2900


Bull put spread
-kupno put 2800
-sprzedaż put 2900

Bull put ladder
-kupno put 3000
-sprzedaż put 2900
-sprzedaż put 2800
Ta ostatnia strategia zakłada ograniczony ruch w górę, więc nie liczymy na super wzrosty, ale na wzrosty nie przekraczające poziomu 3000 w dniu wygaśnięcia. O strategiach będę dużo jeszcze pisał w przyszłości.

Kolejną fajną sprawą w przypadku prezentowanego podejścia jest fakt, że czas zawsze działa na naszą korzyść. Dlatego też nie musimy mieć wzrostów już w tej chwili. Możemy poczekać. Z drugiej strony nie musimy trzymać opcji do wygaśnięcia. Możemy przecież sprzedać opcje i obserwować rynek. Jeśli dojdziemy za jakiś czas do wniosku, że sytuacja wygląda nieciekawie, możemy w każdej chwili zamknąć naszą pozycję i są duże szanse na to, że osiągniemy zysk w wyniku efektu time decay.

Staram się, żeby opisywane przeze mnie techniki inwestycyjne miały jakieś zakotwiczenie w rzeczywistości, dlatego też opiszę moje dwie transakcje na serii wrześniowej.
Dokonałem dwóch transakcji, pierwszej w dniach 18-19 maja (strzałka pokazuje 19), a drugiej 25 maja. Za pierwszym razem wystawiłem dwie opcje put ze strikiem 2700, z czego otrzymałem ponad 1300 zł premii. Za drugim razem sprzedałem straddle zabezpieczonego z jednej strony, czyli sprzedałem call i put 2800, czyli będące wówczas ATM, oraz nabyłem opcję call 2900. Łącznie z drugiej transakcji otrzymałem około 1400 zł premii. Oto, jak kształtuje się profil wypłaty połączonej strategii liczony na dzień wykonania opcji:
Maksymalny poziom zysku osiągam w punkcie 2800, gdzie zysk wynosi 2740 zł. Jeśli zamknięcie wypadnie powyżej poziomu 2900, mój zysk to 1740 zł. Patrząc w lewą stronę, straty zacznę ponosić, gdy 16 września 2011 roku indeks wig20 znajdzie się poniżej poziomu 2642 pkt i straty będą narastały w tempie 30 złotych na każdy punkt w dół. Nie uwzględniam tu prowizji, które obecnie wynoszą 45 zł.

Jak więc widzicie, jest to strategia typu credit (otrzymałem więcej premii niż zapłaciłem), dzięki czemu każdy dzień sprawia, że mogę zamknąć tę pozycję z jakimś zyskiem. Odwołując się do uwag, które poczyniłem nieco wyżej, warto się zastanowić, czy trzeba to wszystko trzymać do wygaśnięcia. Oczywiście nie! Jeśli warunki będą sprzyjały, jak najbardziej można, ale wcale nie trzeba. Strategia ta nie ma nawet miesiąca, ale upływ czasu połączony z faktem, że indeks w tym czasie ruszył w górę z okolic 2820-2830 (gdzie otwierałem pozycje) sprawiają, że gdybym zamknął wszystko w tej chwili, mój zysk wyniósłby około 700-800 złotych. Tak więc wcale nie trzeba czekać z tym wszystkim do wygaśnięcia i można traktować strategie typu credit jako zagranie typowo spekulacyjne, pod ruchy swingowe. Już po miesiącu od otwarcia osiągnąłem pułap 40-50% spodziewanego przeze mnie zysku.

Taki zysk kusi, żeby go skasować, prawda? Ale magia strategii opcyjnych kryje się w ich przekształcaniu. A przekształcanie smakuje najlepiej, gdy pozwala ono zupełnie odciąć ryzyko w danej transakcji. Co można z tym ryzykiem zrobić? Patrząc na profil wypłaty widzimy, że ryzyko czai się po lewej stronie, w okolicach 2600-2700 punktów. Chcąc temu zaradzić należałoby kupić 3 opcje put (gdyż po lewej stronie mamy trzy krótkie opcje, które trzeba zneutralizować pozycjami długimi). Po dodaniu do strategii nabycia trzech opcji put 2700, otrzymujemy taki oto profil wypłaty:
Jak więc widzicie na prawej skali, już w tej chwili mogę sobie całkowicie wyeliminować ryzyko i do tego zabezpieczyć zysk na poziomie około 600 zł. W przedziale 2700-2900 zysk jest większy, osiągając w kulminacyjnym momencie 1600 zł. 

W tym właśnie tkwi prawdziwa frajda przy opcjach. Można zawalczyć ze strategią, która sama w sobie wygląda ciekawie, a jeśli rynek pójdzie w naszą stronę można się przekształcić eliminując ryzyko i do tego zagwarantować całkiem przyjemne zyski. 

Następny wpis poświęcę podsumowaniu pierwszego półrocza (wygasną opcje czerwcowe), a dalej będziemy się już wdrażali w strategie opcyjne, co z pewnością zajmie nam dłuższą chwilę.

2 komentarze:

  1. jak to czytam to mi się w głowie kręci, put, call, strike....
    te opcje bardziej skomplikowane niz myslalem, z pokerem sie kojarzy ;p
    ale wpis spoko ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko na początku wydaje się to takie trudne. Jak się poświęci trochę czasu, można to wszystko ogarnąć.

    A możliwości otwierają się niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń