No dobra, żadna wielka chwila prawdy nie nadchodzi. Jadnak z drugiej strony, trójkąt symetryczny na złocie daje nam dwa równoważne scenariusze, które mogą się zrealizować.
Logika trendu nakazywałaby wybicie górą, zgodnie z dotychczas dominującą tendencją. Z kolei wybicie dołem też nie będzie jakimś szczególnym powodem do rozpaczy, gdyż całego trendu nie zaneguje. Z drugiej jednak strony, wyjście dołem z tej formacji pokaże tymczasową niezdolność cen żółtego metalu do podążania w kierunku 2000 dolarów.
Pierwszym progiem ostrożnościowym jest poziom 1665-1675, czyli poprzednie swing low. Po jego przebiciu, pozostaje liczyć na obronę ostatnich dołków liczonych po świecach, czyli ogólnie biorąc, poziomu 1600. Dotarcie ceny w te rejony będzie miało stosunkowo pesymistyczną wymowę, gdyż po pierwsze, rozwieje nadzieje na szybki powrót do wzrostów, a po drugie, spowoduje zapewne naruszenie linii trendu z ostatnich 3 lat.
Jak więc widzimy, złoto na razie przystanęło w miejscu i się zastanawia. Wyjście poza zasięg tej formacji (1570-1900) może być istotną wskazówką co do przyszłości jednego z najpiękniejszych trendów ostatniej dekady.
Gdzieś widziałem ostatnio fajny wykres, porównujący cenę złota do wartości długu USA. Kropka w kropkę ;) więc trend wzrostowy na złocie nie jest zagrożony :D
OdpowiedzUsuńhttp://mergingstreamscommonwealth.com/msc/wp-content/uploads/2011/08/Gold-Debt-Ceiling-.jpg
OdpowiedzUsuńhttp://blog.bmgbullion.com/wp-content/uploads/10.18.11_US-Debt-and-Debt-Limit.jpg
Czekamy więc na QE3 :)