W posiadanie Drogi inwestora wszedłem już jakiś czas temu, lecz dopiero teraz piszę recenzję. Książka autorstwa Tomasza Zaleśkiewicza i Grzegorza Zalewskiego jest zapisem dyskusji między dwoma osobami - psychologiem oraz spekulantem giełdowym. Autorzy po kolei omawiają stadia kondycji emocjonalnej inwestorów, nakładając je na wykres cyklu giełdowego. W efekcie możemy odczytać liczne lęki i nadzieje uczestników gry na giełdzie w miarę, jak rynek przemieszcza się od jednego cenowego apogeum do drugiego.
Na początku mojej przygody z giełdą praktycznie nie zwracałem uwagi na jej aspekt psychologiczny. Ważniejsze wydawały mi się techniki analizowania rynku, poszczególne wskaźniki oraz wykonywanie zleceń, a psychologia schodziła na bardzo daleki plan. Dobrze obrazuje to fakt, iż czytając Eldera (Zawód inwestor giełdowy), opuściłem pierwszą część, traktującą o psychologii inwestowania, i przeszedłem od razu do kolejnych rozdziałów, poruszających rzeczy "poważniejsze".
Dopiero pierwsze poniesione na giełdzie straty sprawiły, że zacząłem dostrzegać znaczenie oddziaływania emocji na poszczególne decyzje inwestycyjne. Ciągłe sprawdzanie notowań, niemożność zamknięcia pozycji, niekiedy euforia, gdy straty udawało się odrabiać - przechodziłem większość z tych rzeczy. Patrząc z perspektywy tych 2,5 roku (bo tyle jestem obecny "w realu"), jeszcze bardziej mogę podkreślić znaczenie wpływu emocji na wyniki naszej aktywności na giełdzie.
Oprócz tego, co już przerabialiśmy, wiemy i znamy, jest jeszcze cała masa zagadnień związanych z psychologią inwestowania, z których nie zdajemy sobie sprawy. Wynikają one ze sposobu funkcjonowania naszego mózgu, ewolucyjnego ukształtowania naszej psychologicznej konstrukcji, która dobrze sprawdzała się w obliczu walki o przetrwanie, natomiast może znacząco przeszkadzać w grze na giełdzie. Tego niestety, nie jesteśmy w stanie sami u siebie odszukać, trzeba po prostu oprzeć się na badaniach przeprowadzonych przez specjalistów zajmujących się tą tematyką zawodowo.
I tu właśnie z pomocą przychodzi książka, o której wspominam. Dzięki przyjętej koncepcji rozmowy, możemy z łatwością zidentyfikować się z licznymi stanami emocjonalnymi, o których wspomina Grzegorz Zalewski (gracz giełdowy) rozmawiając z Tomaszem Zaleśkiewiczem (psychologiem). Podczas lektury odnalazłem bardzo wiele miejsc, w których mogłem rozpoznać swoje własne emocje, które zdarzało i zdarza mi się czasem przeżywać. Z kolei umieszczone w tekście ramki, zawierające wyjaśnienie poszczególnych mechanizmów psychologicznych, pozwalają nam zapoznać się z funkcjonowaniem mózgu w tej części, której nie możemy kontrolować.
Nie jest możliwe zupełne odcięcie się od emocji. Jedyną formą obrony przed podążaniem za ich głosem jest wiedza o ich istnieniu, a także samoświadomość, czyli umiejętność dostrzegania ich obecności i wpływu na nasze decyzje. Dlatego też Droga inwestora, ujmując szerokie spektrum stanów emocjonalnych, z jakimi spotykamy się w grze na giełdzie, stanowi dobre narzędzie do rozpoczęcia pracowania nad samym sobą, nie tylko w zakresie stosowanych przez nas technik, ale właśnie mechanizmów psychologicznych.
Bo cóż nam po dobrych narzędziach, skoro nie będziemy w stanie odpowiednio z nich korzystać...
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tej książce, sprawdźcie koniecznie mój program partnerski. A moje inne recenzje znajdziecie na poświęconej temu stronie internetowej.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tej książce, sprawdźcie koniecznie mój program partnerski. A moje inne recenzje znajdziecie na poświęconej temu stronie internetowej.
Polecam " Dialog naukowy z udziałem Dalajlamy " Daniela Golemana. st.szeregowy. ten od spania :).
OdpowiedzUsuńOczywiście tytuł :) ' Emocje Destrukcyjne ' st.szeregowy.
OdpowiedzUsuńMałe ale cieszy , matematyk na rynku forex.
OdpowiedzUsuń