Dziś wpadły mi w ucho zapowiedzi benzyny po 8 zł za litr. Perspektywa, trzeba przyznać, mało ciekawa, ale nie taka znów nierealna. Ma to związek z napięciami w okolicach Iranu, który jest sporym producentem ropy.
Tak się przypadkiem stało, że również dzisiaj w oko wpadł mi wykres marcowej opcji put 2100, który przedstawia się następująco:
Dla większego wrażenia dodam, że w ciągu sześciu dni, opcja ta wzrosła 49-krotnie, z 6 punktów do 300.
W efekcie tych dwóch faktów, narodziła się w mojej głowie myśl na temat kupna opcji call na ropę, właśnie pod ewentualną perspektywę dużego wzrostu jej cen w razie wzrostu napięć w rejonie Iranu. Drobne straty ponoszone przez długi czas mogą być (jak się wydaje) znacznie przewyższone przez trafiające się bardzo rzadko, ale za to gigantyczne zyski.
Podobną formułę inwestowania przyjął Nassim Taleb w założonym przez siebie hedge-fundzie Universa Investments.
Myślicie, że kupowanie opcji pod takie właśnie zdarzenia, ma głębszy ekonomiczny sens? W końcu są one ze swej natury nieprzewidywalne, więc przez cały czas ponosilibyśmy koszty rolowania dalekich opcji, ale z drugiej strony, w razie wpadki może to być dobra propozycja do zarabiania, lub też zabezpieczania portfela.
O tym ostatnim więcej w nagraniu:
I o to mi chodzi :) . st.szeregowy.
OdpowiedzUsuńhttp://www.bloomberg.com/news/2011-11-28/secret-fed-loans-undisclosed-to-congress-gave-banks-13-billion-in-income.html
OdpowiedzUsuń