niedziela, 30 stycznia 2011

Dlaczego warto grać na giełdzie

Wiele osób dziwi się, że gram na giełdzie. Część owszem, odnosi się do tego z uznaniem, ale większość z nich traktuje to jak drobne dziwactwo. W dwóch poniższych filmikach chcę pokazać, co tak na prawdę decyduje o finansowych efektach naszych działań.

Nie wiedziałem, że YT zlikwidowało limity publikowania filmów, stąd też wideo jest podzielone na dwie części.



11 komentarzy:

  1. Krótkie i rzeczowe.Tylko ta perspektywa 40 letnia... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna i rzeczowa motywacja dla każdego inwestora giełdowego.

    Tylko to bardziej odnosi się do podejścia pewnego "funduszu emerytalnego" niż do rzeczywistego inwestowania, bo który inwestor chce dokładać co miesiąc do kapitału, zarabiać tylko po to by pomnażać przez lata wartość swojego portfela.

    Oczywiście każdy marzy, żeby mieć miliony, ale każdy też chce czasami coś z tego portfela wziąć i coś sobie kupić :D

    Ale wideo fajne :D oby więcej takich :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A z mojej perspektywy skutek jest zupełnie odwrotny od zamierzonego. Jeśli będę w stanie co roku zarabiać, nie przydarzy się żaden kryzys, nie umrę, lub nie wiadomo co jeszcze może się stać przez 40 lat to na starość dorobię się kilku milionów, czyli będę w stanie kupić sobie jakieś M3 lub M4 w Wawie w dobrej lokalizacji (bo pewnie takie będą ceny po uwzględnieniu inflacji). I to przez dokładanie do interesu całe życie. Chora perspektywa. Chyba prościej byłoby już cały zmarnowany czas poświęcić złapaniu dobrej roboty lub rozkręceniu własnego interesu i przy zarobkach rzędu 2 średnie krajowe można mieć kokosy i obecnie i na starość.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Anonimowy

    Dokładanie do interesu przez całe życie to zaledwie kilka wyrzeczeń. Dokonanie lekkiego przesunięcia w wydatkach pozwoli spokojnie wygospodarować te kilka stówek, które nie będą ciężarem.

    Co do trudności to powiem z własnego doświadczenia, że jak się już opanuje co trzeba, bieżąca działalność ogranicza się do pół godziny dziennie na sprawdzenie notowań, złożenie zleceń, czy przeprowadzenia analizy.

    Z drugiej strony nie inwestuję po to, żeby później wszystko wydać za jednym razem, ale żeby mieć możliwość przejścia na rentierski styl życia już w okolicach 40-45 lat. A później można pracować, jeśli znajduje się w tym przyjemność, nie martwiąc się o emeryturę.

    Także inwestowanie nie jest stawianiem wszystkiego na jedną kartę i całkowitym poświęcaniem się giełdzie. Nie wyklucza to kariery i zarabianie wielokrotności średniej krajowej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dodam tylko, że 10% można osiągnąć inwestując np. w obligacje korporacyjne (np. Ganta). Ryzyko jest mniejsze niż na akcjach, a zysk całkiem ładny. Do tego dochodzi niewielka kwota potrzebna na zakup takiej obligacji, bo wystarczy już trochę powyżej 1000zł.

    P.S.
    Bardzo lubię ten blog, życzę wytrwałości w jego dalszym prowadzeniu i serdecznie pozdrawiam autora, bo robi świetną robotę.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Anonimowy

    Obligacje korporacyjne wydają się być bardzo interesującym rozwiązaniem, ale mam z nimi związany pewien dylemat. Patrzę na wykres takiego Ganta czy Marvipolu i (będąc technikiem) za cholerę bym nie kupił ich akcji, gdyż nieuczestniczenie w hossie jest dla mnie mocno podejrzane. Jak więc mógłbym z czystym sumieniem kupić ich obligacje? :)

    I oczywiście dziękuję za słowa uznania, choć ostatnio przeżywam pewien kryzys :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Topola bardzo pouczający filmik, naprawdę mi się spodobał. Jeśli jednak po 20 latach przejdziemy na życie rentiera, przejadając zyski nasz kapitał po 40 latach nie będzie już tak optymistycznie wyglądał. Czy się mylę?

    FirstMilion

    OdpowiedzUsuń
  8. @FirstMilion

    To zależy, jakie kwoty będziemy wypłacali, a jaką część odsetek reinwestowali. Jeśli mając statystycznie 3tys. zysków miesięcznie będziemy te 3 tys. wypłacali, nasz kapitał nie tylko zatrzyma się w miejscu, ale też będzie osłabiany przez inflację. Że już nie wspomnę o ryzyku gorszej passy, kiedy to przez kilka(naście) miesięcy zysków nie będzie. Z czego wtedy żyć?

    Podobnymi kwestiami zajmę się w kolejnym nagraniu, gdzie w obliczeniach postaram się uwzględnić podatek oraz inflację.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! Z niecierpliwością czekam więc na kolejne nagranie!

    FirtsMilion

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest możliwość pobrania tego pliku excela?

    Mane

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdopodobnie będzie taka możliwość, ale jeszcze nie wiem kiedy.

    Aktualnie wszystkie formuły mam rozgrzebane, więc arkusz jest niekompletny, a poprawienie tego wszystkiego zajmie mi ładne kilka godzin.

    Jak będzie gotowe to dam znać wpisem z nowym nagraniem wideo.

    OdpowiedzUsuń