Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

sobota, 27 listopada 2010

Konto forex w praktyce

Nieco ponad tydzień temu pisałem, że postanowiłem otworzyć konto forex. Trochę wody upłynęło, w międzyczasie spadł śnieg, a ja doszedłem do wniosku, że byłbym wobec Was nie fair, gdybym nie napisał, jak się sprawy mają. A dzieje się zupełnie odmiennie od założeń, które przyjąłem na początku.

Z zabezpieczania pozycji na złocie na razie zrezygnowałem. Nie wynika to z faktu, że mi się odwidziało, ale z warunków w moim portfelu oraz stanu rynku. Mianowicie moja pozycja na certyfikatach jest mimo wszystko sporo mniejsza niż minimalna jednostka tradingowa na parze USD/PLN, czyli 0,01 lota, które opiewa dziś na około 3 tys. zł. Nierównowaga ta sprawia, że zabezpieczanie jest w moim przypadku kierunkową spekulacją. Tak więc zajmując dziś krótką pozycję na dolarze, tracił bym znaczniej więcej, niż wynosiłby zysk na złocie. Oczywiście powodem wszystkiego jest swing spadkowy, który mamy na giełdach, co pociąga za sobą osłabienie naszej waluty. Prawdopodobnie z chwilą odwrócenia swingu rozpocznę zabezpieczanie/spekulację zgodnie z tym, co przedstawiłem ostatnio.

Co do spekulacji na innych parach słowa udało się dotrzymać - nie zawieram transakcji na śmierć i życie. Początkowo nie planowałem bardziej aktywnie działać, ale tu kupił, tam sprzedał i tak się potoczyło :) Niestety, mam bardzo niewiele czasu na zabawy na FX, więc pozostaje to bardziej rozrywką niż poważnym inwestowaniem. Udało mi się dogrzebać w MetaTraderze do bardzo ciekawej funkcji, jaką jest możliwość generowania zaawansowanych raportów z własnych działań. Oto mój:
Jak widzicie nie tylko generuje linię kapitału, ale liczy również najważniejsze statystyki. Na razie jest zdecydowanie za wcześnie na poważniejsze wnioski, ale coś już się rysuje. Jestem aktualnie w okolicach punktu wyjścia, czyli 1500 zł na rachunku. Po pierwsze widać, jaki mam bilans transakcji zyskownych (31%) do stratnych (69%). Na 29 trade'ów tylko 9 zakończyło się zyskiem, a krzywa kapitału pokazuje, że większe znaczenie miały zaledwie 3-4 transakcje. Skąd ta dysproporcja?

Wynika to z technik gry, które stosuję. Niestety w związku z faktem, że nie jestem w stanie napisać algo w MT4, zostaje mi opieranie się na własnych umiejętnościach, a z tych na FX preferuję wejścia o niskim ryzyku. Stąd też w tabeli jest wiele drobnych wpadek (stop lossy, odnawianie pozycji) oraz kilka transakcji, w których analiza wypaliła i dała zarobić. Pokazuje to również statystyka, gdzie średni zysk był ponad dwukrotnie większy niż średnia strata. Przy tego typu układzie (częste małe straty, rzadkie ale pokaźne zyski) warto też zwrócić uwagę na ilość transakcji zyskownych i stratnych pod rząd. I tak udane wejścia udało mi się zrobić tylko do 2 pod rząd, za to stratnych transakcji naciukałem aż 8 jedna po drugiej. Do tego właśnie przydatne jest powyższe zestawienie statystyk, gdyż można się przygotować na to, że wpadki chodzą seriami.

Mimo tego, że na razie wyniki nie są szczególnie imponujące, forex bardzo mi się spodobał. Głównie dlatego, że analiza techniczna jest tam wszechobecna. Na akcjach trzeba czasem czekać tygodniami, żeby narysował się jakiś setup wart zagrania, tu mamy okazje inwestycyjne praktycznie w każdej chwili. Poniżej przedstawię kilka ciekawych układów:

Przedstawiłem tylko przykłady z ostatnich dni, a przecież to nie wszystko. Tak więc dla analityka technicznego Forex jest prawdziwym rajem, jeśli tylko ma czas na siedzenie przy notowaniach. Zaprezentowałem też moje ulubione rodzaje zajmowania pozycji, czyli kluczowe poziomy wsparcia i oporu, gdzie rynek bardzo często dokonuje zwrotu, co daje okazję do zajęcia pozycji o niskim ryzyku (LR) i wysokim prawdopodobieństwie powodzenia (HP). 

Na razie do tyle, myślę że za jakiś czas znów będzie okazja napisać dwa słowa o działaniach na walutach. Myślę, że mój wykres kapitału pokazuje, że lewar i forex nie muszą zabijać. Można robić transakcje, których strata nie przekroczy kilkunastu złotych. Wszystko jest dla ludzi :)

4 komentarze:

  1. Po prostu "załapałeś bakcyla", ot co! :D Jak już się w Tobie zagnieździ, to trudno będzie się odczepić od Forex'u... Powodzenia.

    PS. Przyjemny design :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Topola... jak coś robisz to porządnie :D

    Raport, który wygenerowałeś jest bardzo ciekawy.
    Grasz bardzo ostrożnie. Maksymalne obsunięcie kapitału masz bardzo niskie.

    Ja bym Ci proponowała grać mniej ostrożnie :D Tak do 5% obsunięcia kapitału, bo często za ścisły stop loss wyrzuca z dobrej - bardzo zyskownej transakcji. Wtedy może osiągniesz jeszcze lepszą trafność transakcji :D

    Coś patrzę, że mamy świetnie zapowiadającego się Forexika :D

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Klaudia, dzięki za sugestie :)

    Na razie chcę trochę pograć minimalnymi jednostkami, żeby zyskać mniej więcej stałe parametry systemu. Gdy przez kilka tygodni będę miał zadowalające proporcje transakcji zyskownych do stratnych oraz średnich zysków do średnich strat, zwiększę jednostki którymi gram i zastosuję ciekawsze zarządzanie kapitałem.

    Oczywiście profit factor musi być zadowalający :)

    Z tego, co na razie się dowiedziałem, to jestem w stanie uzyskać przewagę nad rynkiem. Problemem jest to, że nie mam kiedy grać. A powalczenie dwa razy w tygodniu po kilka godzin to g**no, a nie robota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dlatego inwestuję swój czas w automaty...

    i śpię, a edek się kupuje i sprzedaje :D

    OdpowiedzUsuń