Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

środa, 11 sierpnia 2010

Stopy kroczące III - świece

Nadszedł czas na wzbogacenie naszej poprzedniej techniki o kolejny warunek. Stop podnosimy tylko wtedy, gdy tworzone jest wyższe high, lecz ustawiamy go nie pod świecą robiącą nowe maksimum, ale pod poprzednią.

Trzeba jeszcze doprecyzować trzy sprawy. Po pierwsze, jeśli nie ma przesłanek do przesunięcia stopa, pozostaje on na dotychczasowym miejscu. I po drugie, jeśli low ze świecy podnoszącej maksy byłoby niższe od poprzedniego, obowiązuje nas nowsze, czyli to, które jest położone niżej (stawiamy na bardziej oddalony stop). W takim wypadku, jeśli następnego dnia będzie sygnał do przesunięcia zlecenia, ignorujemy go, gdyż zlecenie jest już w miejscu, w które mielibyśmy je przesunąć. Po trzecie, wyższe high może być tworzone względem najwyższego high w ruchu, który łapiemy lub względem wczorajszego high. Ja preferuję pierwsze rozwiązanie, gdyż daje cenom więcej miejsca i to właśnie je będę wykorzystywał.

Może się pojawić problem techniczny dotyczący przesuwania stopa, gdyż nie zawsze jest to takie czytelne i łatwe do zrozumienia. Proponuję zatem patrzeć na wszystko w układzie dwóch świec, a nie trzech. Myślmy o tym tak, jak byśmy przesuwali zlecenie stop po południu sesji, która robi nowe maksima. Mamy więc świecę dzisiejszą i świecę wczorajszą. Jeśli dziś zrobiliśmy wyższe high, przesuwamy stopa pod wczorajsze low (chyba, że dzisiejsze low jest niżej, wtedy pod dzisiejsze). Oczywiście stop obowiązuje na sesję jutrzejszą.





Celem wprowadzonej modyfikacji jest oddalenie stopa od cen, dzięki czemu łatwiej jest złapać większy ruch bez wyrzucenia przez przypadkowe wahnięcie rynku. Dwie świece to już jest bufor, który może pozwolić ładnie poprowadzić pozycję. Z tym, że należy mieć na uwadze kilka szczegółów wiążących się ze stosowaniem tej techniki.

Biorąc pod uwagę dwie świece, mamy spore szanse, że co najmniej jedna z nich będzie dłuższa. Dzięki temu unikniemy niebezpiecznego przybliżenia stopa do cen, co miało miejsce w przypadku jednej krótkiej świeczki. Niestety, kij ma dwa końce. Nastawiamy się na łapanie dynamicznych ruchów, więc będzie się zdarzało, że trafimy na dwie świece znacznie powyżej średniej pod względem długości, a do tego możemy się jeszcze natknąć na lukę między nimi. Sprawia to, że odległość stopa od cen zwiększa się, narażając nas na ryzyko oddania dużej części zysku.

Można na to patrzeć z dwóch stron. Faktycznie, zwiększa to odległość stopa przez co w razie odwrócenia tracimy sporo z wirtualnego zysku. Ale z drugiej strony jest to zgodne z szeroko stosowaną praktyką uzależniania szerokości stopa od zmienności. Gdy ta jest duża, stosujemy szerokie stopy dla uniknięcia wyrzucenia podczas wahnięcia w kierunku przeciwnym, natomiast zacieśniamy zlecenia, gdy zmienność maleje (małe świece, brak luk).

Czy zostawianie więcej miejsca na ruch podczas wysokiej zmienności jest dobrym rozwiązaniem? Można z łatwością przytoczyć argumenty pro i kontra, ale osobiście sądzę, że wszystko zależy od założeń naszego systemu i ruchów, które planujemy eksploatować. Przy poruszaniu się w ramach pojedynczych swingów, zwlekanie z szybkim zabezpieczaniem zysków może się kończyć stratami w długim terminie, gdyż z dobrych transakcji wyciągamy za mało z powodu opóźnionego wyjścia, co w efekcie nie pozwoli na pokrycie strat z nieudanych transakcji.

Tak więc, prowadzenie stopów staje się coraz bardziej złożone, dochodzi nam coraz więcej aspektów do uwzględnienia oraz coraz więcej problemów do zbadania. W następnym wpisie dorzucimy jeszcze jeden warunek :)

6 komentarzy:

  1. claudineczka :D12 sierpnia 2010 15:34

    To znowu ja...

    Jeśli dobrze zrozumiałam... to tu jest możliwość, że się obniża stopa...

    a ja myślałam, że obniżać pod żadnym pozorem nie można... ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedz w takim razie gdzie, bo nie bardzo rozumiem, co masz na myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. claudineczka :D13 sierpnia 2010 13:53

    "I po drugie, jeśli low ze świecy podnoszącej maksy byłoby niższe od poprzedniego, obowiązuje nas nowsze, czyli to, które jest położone niżej (stawiamy na bardziej oddalony stop). "

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie tak Klaudia.

    Bardziej oddalony, czyli ten niższy, poprzedni, który już jest postawiony, a nie że obniżamy nowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie. Stop podnosimy ciągle w górę, tyle że nie na low z wczoraj, a na low z dzisiaj, skoro jest niższe. (dla ustawiania stopa po sesji)

    OdpowiedzUsuń
  6. claudineczka :D13 sierpnia 2010 16:46

    okej okej...

    spoko... czyli stop idzie zawsze w jedną stronę :D

    nie ma cofania :D

    OdpowiedzUsuń