Do końca 2015 roku pozostało niewiele czasu, bo niecałe dwa miesiące. Jeżeli zamierzamy zrealizować nasze postanowienia finansowe na ten rok, musimy zakasać rękawy i wygospodarować oszczędności na ten cel przeznaczone, gdyż zabezpieczenia finansowego nie buduje się z dnia na dzień. Te kilka tygodni to wyzwanie dla niejednego portfela. Wyzwanie trudne, ale nie niemożliwe.
Ja sam bardzo poważnie podchodzę do planów emerytalnych, pomimo swojego w miarę młodego wieku. Nie wierzę, że przyszłość zapewni mi emerytura wypłacana przez ZUS. Postanowiłem przejąć kontrolę nad swoimi finansami i w związku z tym sam podejmuję działania, które mają zaprocentować za kilkadziesiąt lat, gdy będę ich najbardziej potrzebować. Mam oczywiście nadzieję, że kiedyś będę posiadał taki kapitał, że nie będę musiał z utęsknieniem wyczekiwać wpłaty na konto emerytalne z ZUS. Jednak jak wiemy, różnie w życiu bywa, stad planuję się zabezpieczyć na przyszłość.
Jakie mam plany na koniec roku? Postawiłem sobie jeden priorytet: wykorzystam maksymalny limit wpłat na koncie IKZE, który to wynosi 4 750,80 zł w 2015 roku. Jak widać poniżej, systematycznie nad tym pracuję:
Dodatkowo staram się dokonywać regularnych wpłat na rachunek IKE, jednak wykorzystanie maksymalnego limitu jest zdecydowanie trudniejsze. Kwota 1000 zł miesięcznie nie zawsze się znajduje. Niezależnie od wszystkiego uważam, że myślenie o przyszłości nawet w tak młodym wieku jest ważne. Nadszedł zatem czas na zainspirowanie Was, moich czytelników, do zabezpieczenia się na wiek emerytalny.
Zbliżająca się końcówka roku zmotywowała mnie, aby rozpocząć nowy cykl edukacyjny poświęcony oszczędzaniu na emeryturę, w którym postaram się zwrócić szczególną uwagę na możliwości jakie daje nam ustawodawca – inwestowanie w IKE i IKZE. Sam posiadam takie konta już od dłuższego czasu i sądzę, że ich założenie było jedną z rozsądniejszych decyzji finansowych jakie podjąłem. Konto IKE otworzyłem po ok. 2 latach od rozpoczęcia aktywności zawodowej i uważam, ze to był najwyższy czas. Młody wiek nie zwalnia nas od odpowiedzialności za naszą przyszłość. Wręcz przeciwnie, gdybym zdecydował się na ten krok od razu, gdy tylko zacząłem zarabiać, z pewnością na rachunku miałbym zgromadzone o wiele większe oszczędności. To dowodzi, że odkładanie tej decyzji na później – nie popłaca.
Temat IKE i IKZE - inwestowania w swoją przyszłość, będzie tematem przewodnim cyklu, który nosić będzie nazwę Inwestycja w emeryturę i wstępnie będzie trwać do końca tego roku. Na łamach nadchodzących artykułów będę omawiał wiele zagadnień z którymi sam miałem kiedyś problem, a które to są niezmiernie istotne dla podjęcia odpowiedniej decyzji w zakresie naszej emerytury. Rozwiejemy razem wątpliwości czym są konta emerytalne, jakie regulacje dobrze znać oraz jak wykorzystywać naszą wiedzę w praktyce.
Teoria teorią, jednak to praktyka w tym wypadku jest najtrudniejsza, więc zamierzam skupić się na tej właśnie części zagadnienia. Konto IKZE posiadam od pierwszej połowy tego roku. Moja narzeczona, która na co dzień obserwuje moje kroki w tej dziedzinie, poprosiła mnie o pomoc w założeniu osobnego konta dla niej. Wybraliśmy dla niej konto łączące możliwość inwestowania w fundusze, które równocześnie posiada korzyści związane z kontami emerytalnymi. Ja sam natomiast prowadzę rachunek maklerski, gdyż moją pasją jest gra na giełdzie.
Alokacja środków pomiędzy subfunduszami jest już wybrana, a pierwsza wpłata w kwocie 1000 zł powinna zostać zaksięgowana lada moment. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy zamierzamy dopłacić dodatkowy tysiąc złotych, może dwa, aby dobić do połowy maksymalnego limitu na 2015 rok. W toku naszego cyklu będę zdawał relację z podjętych przez nas kroków. Przedstawię fundusze, jakie wybraliśmy oraz pobudki które stały za takim a nie innym wyborem. Może dwa miesiące nie są długim okresem czasu, ale myślę, że uda mi się zaprezentować ciekawe ujęcie powyższej problematyki
Alokacja środków pomiędzy subfunduszami jest już wybrana, a pierwsza wpłata w kwocie 1000 zł powinna zostać zaksięgowana lada moment. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy zamierzamy dopłacić dodatkowy tysiąc złotych, może dwa, aby dobić do połowy maksymalnego limitu na 2015 rok. W toku naszego cyklu będę zdawał relację z podjętych przez nas kroków. Przedstawię fundusze, jakie wybraliśmy oraz pobudki które stały za takim a nie innym wyborem. Może dwa miesiące nie są długim okresem czasu, ale myślę, że uda mi się zaprezentować ciekawe ujęcie powyższej problematyki
Cykl ten będzie miał również swojego partnera, którym jest Skarbiec TFI. Podmiot ten oferuje Program Emerytalny łączący w sobie IKE, IKZE oraz Plan Systematycznego Oszczędzania. To właśnie ten produkt otworzyliśmy dla narzeczonej i to na jego podstawie będę prezentował nasze decyzje odnośnie alokacji środków pomiędzy poszczególne fundusze. Skarbiec TFI będzie również głównym partnerem mojego bloga do końca tego roku.
Prawdopodobnie część osób może zadawać sobie pytanie, dlaczego sam nie skorzystałem z oferty Programu Emerytalnego. Otóż posiadam otwarte IKE i IKZE w formie rachunków maklerskich, mam kupione rozmaite papiery, gdzie realizuję zaplanowane przeze mnie strategie. Przerwanie tego cyklu zburzyłoby moje plany inwestycyjne, a tego bym nie chciał. Jestem inwestorem giełdowym i tak właśnie działam w świecie finansów. Oczywiście część moich środków inwestuję również za pośrednictwem TFI, gdyż stawiam również na dywersyfikację.
Otwarcie rachunku maklerskiego dla narzeczonej stanowiłoby nie lada problem, jako że cały ciężar prowadzenia konta spoczywałby na moich barkach. Wybór funduszu inwestycyjnego nie był zatem przypadkowy. Wydaje się, że fundusze inwestycyjne są idealnym rozwiązaniem dla osoby, która chce zyskać atrakcyjne stopy zwrotu, przy jednoczesnym braku obciążeń związanych z samodzielnym dobieraniem poszczególnym spółek. Jest to optymalny kompromis pomiędzy elastycznością a prostotą. Z tego względu może się sprawdzić dla mniej wprawionych w boju osób.
Myślę, że nadchodzące tygodnie będą dobrą okazją do poszerzenia wiedzy z zakresu produktów emerytalnych. Co więcej, liczę na to, że zaangażujecie się w dyskusję dzieląc się własnymi przemyśleniami dotyczącymi poruszanej tematyki. Jednocześnie należy pamiętać, że obecny rok zbliża się ku końcowi i pozostało niewiele czasu na podjęcie odpowiedniej decyzji. Uważam, że warto wziąć sprawy w swoje ręce, założyć konto emerytalne i dokonywać przynajmniej częściowych wpłat. W ten sposób oszczędności będzie z roku na rok przybywać, a to z kolei da nam poczucie bezpieczeństwa i pozwoli swobodniej myśleć o przyszłości.
Jeżeli macie pytania, wątpliwości lub stoi przed Wami wybór konta emerytalnego – piszcie! Być może są to kwestie nad którymi wspólnie się zastanowimy oraz które postaram się uwzględnić w cyklu edukacyjnym poświęconym oszczędzaniu na emeryturę.
Witam - a ja się boję, że w ciągu tych 10, 20, 40 lat zanim przejdę na emeryturę to środki na IKE/IKZE zostaną znacjonalizowane. Wolę zarobić 10% mniej a mieć większą pewność, że mi kolejny Tu.. polityk nie położy na tym łapy.
OdpowiedzUsuńJakby się zastanowić to co za problem zrobić w zaciszu gabinetu ustawę i ogłosić w piątek po zamknięciu lub nawet w poniedziałek rano, że "..w związku z (tutaj do wyboru: trudna sytuacja ojczyzny, międzynarodowa, zagrożenie terrorystyczne czy coś innego).. zawiesza się tymczasowo wypłacanie środków z IKE/IKZE..".
Bardzo chciałbym, żeby ktoś mnie przekonał, że mimo wszystko warto mieć to IKE/IKZE.
W III filarze (IKE, IKZE + PPE) według danych na zeszły rok jest 14 mld złotych. Z pewnością wartość ta będzie systematycznie wzrastała, więc istnieje możliwość, że te środki staną się łakomym kąskiem. Ale jest wiele argumentów mówiących, że na tym nie stracimy.
UsuńPo pierwsze, jest to filar dobrowolny. Po drugie, są to środki nasze, prywatne etc. którymi możemy spokojnie dysponować. W każdej chwili można je wypłacić i państwo nie ma żadnych korzyści z tego, że teraz te kilkanaście miliardów tam leży. Żadnych. Bo ani nie może ich wypłacić ani czerpać z nich korzyści.
Weź przykład lokaty. Jedna zwykła, druga jaki IKE, zwolniona z podatku. Nawet jeśli za X lat ktoś będzie chciał zlikwidować przywileje podatkowe, jedyne co może zrobić to cofnąć podatek. A więc działając przez III filar nie możesz uzyskać gorszej pozycji niż inwestor nie korzystający z preferencji podatkowych. A to oznacza, że można tylko zyskać.
Poza tym jest konstytucyjna zasada, że prawo nie działa wstecz. W efekcie jakieś regulacje mogą obowiązywać dla nowych środków, a wszystko wpłacone na dzisiejszych zasadach pozostanie bez zmian.
Ja bym był o III filar spokojny, bo to jednak jest zupełnie inna instytucja prawna.
Problem polega na tym, że kasa w II filarze też w pierwszej ustawie była traktowana jako prywatne środki inwestycyjne obywatel. Tylko potem panom posłom się coś pokićkało i tak nakręcili, żeby to już nie był prywatne pieniądze. I se znacjonalizowali.
UsuńDzięki za odpowiedź. Ja się cały czas waham. Pewnie w tym roku w grudniu będę robił kolejne podejście czy otworzyć IKE i IKZE, ale jak to się skończy to jeszcze nie wiem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaka jest procedura przeniesienia srodków z PPE do IKE i czy należy przed tym spieniężyć aktywa w PPE, zapłacić podatek i dopiero wtedy przenieść aktywa IKE? Czy też poprostu przy zamykaniu PPE można sobie tą kase wziąźć płacą podatek od razu?
OdpowiedzUsuńMyślę, że znalazłem odpowiedź na Twoje pytanie:
Usuńhttp://rf.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi/zabezpieczenie-emerytalne-indywidualne-konta-emerytalne/Jak_przeniesc_srodki_z_PPE_na_IKE___1651
A niby dlaczego państwo nie może tych środków wypłacić ? Nacjonalizacja lokat czy oszczędności - niby nigdy nigdzie nie miała miejsca ? Druga sprawa - jeśli dywersyfikacja, to na pewno nie lokujemy środków w jednej walucie. Już raz Polska zbankrutowała, kto miał oszczędności w PLN (choćby znane książeczki mieszkaniowe) wie z czym to się wiąże.
OdpowiedzUsuńPiszesz o oszczędzaniu przez kilkadziesiąt lat ... W Polsce międzywojennej też wielu tak oszczędzało. W naszym regionie geograficznym okres pokoju dłuższy niż 50 lat to mega wypas, pokolenie które go zaznaje jest pokoleniem sczęściarzy.
Stąd znowu wraca dywersyfikacja ... ale już może nie jedynie walutowa, ale również geograficzna (jakiś bank w Londynie, USA itp)
Zgadzam się w stu procentach ,zero zaufania walucie funduszowi czy politykowi.
UsuńIdąc tą drogą jedyna szansa to złoto bulionowe zakopane w ogródku :)
UsuńTak ale równie szybko wykopywane i zamieniane na coś innego w odpowiednim czasie.Jak to mówią jedyna pewność to zmienność we właściwym czasie.
UsuńW pełni się zgadzam z tymi, którzy powątpiewają w bezpieczeństwo takich inwestycji. Już teraz w całej Europie wdrażane jest rozwiązanie pozwalające na zastosowanie wariantu cypryjskiego czyli tzw. bail-in. Co więcej Polska jest ponaglana przez EU bo się nieco opóźnia względem reszty krajów Unii. Jeżeli więc bankierzy i politycy przygotowują się do częściowej konfiskaty oszczędności depozytowych to co dopiero mowa o IKE i IKZE, gdzie w przypadku problemów z wypłacalnością świadczeń ZUSowskich będzie zastosowane dokładnie to samo rozwiązanie jak w przypadku OFE. Ja tam podziękuję ... wolę odkładać na emeryturę na lokatach, chociaż i tutaj jest spore ryzyko zważając plany banksterki, ale i tak jest ono zdecydowanie mniejsze niż zawieranie długoletniego układu z Państwem, z którego znając poprzednie jego praktyki i tak się ono z dużym prawdopodobieństwem nie wywiąże.
OdpowiedzUsuńCzy mozesz wyplacic srodki z Ike, w jakim wieku. Polska to republika bananowa.. patrzcie dolar po 4 pln funt po 6, zloty polecial na pysk i moje oszednisci w pln tez. Ha ha pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie na to pytanie odpowiedź w kolejnych artykułach, więc zachęcam do zapisania się na newsletter:
Usuńhttp://humanistanagieldzie.pl/newsletter
A tu inne spojrzenie na III filar. Warto przeczytać!
OdpowiedzUsuńhttp://www.goldblog.pl/2012/09/wrobieni-w-trzeci-filar/
Przeczytałem uważnie cały tekst i dochodzę do wniosku, że autor jednak nie do końca wie, czym jest ten III filar, a podane przykłady opierają się na tzw. polisolokatach, "upakowanych" w III filar. Na tych produktach można nieźle wtopić i bez IKE, więc w żaden sposób nie świadczy to IKE lub IKZE.
UsuńNiestety na rynku złota też się nie zna.
UsuńMnie się wydaje że jednak państwo nie może sięgnąć po kase z 3 filaru , a nawet jeśli by miało taki zamiar to na pewno bedzie się toczyć dyskusją czy to zasadne , zgodne z prawem itd. byłby wiec czas by wyjąć środki . A wracając do inwestycji giełdowych - nigdy przenigdy żaden fundusz inwestycyjny .... w tak długim okresie wszystkie przegrają z wigiem i to sromotnie , na dodatek zapytajcie w co lokują swoje oszczędności sami zarządzajacy - dlaczego nie inwestują własnych środków w fund który prowadzą.....?
OdpowiedzUsuńDla dzisiejszych inwestorów giełdowych fundusze mogą być krokiem wstecz. Ale dla wielu osób, które nie miały jeszcze do czynienia z inwestowaniem, może to być bardzo dobra opcja. Zwłaszcza, że fundusze dają ekspozycję na rynki, które dla wielu indywidualnych są trudno dostępne.
UsuńPaństwo może wszystko, jak pokazał wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie OFE - wystarczy zwykła większość w sejmie i odpowiednia ustawa.
OdpowiedzUsuńWażna sprawa - IKE czy IKZE to nie jest umowa obywatela z Państwem. Państwo jedynie obiecuje że od pewnych zgromadzonych tu kwot nie będzie pobierało podatku Belki. Cała zaś umowa zawierana jest pomiędzy osobą fizyczną a instytucją oferującą produkt - czyli Bankiem, Funduszem inwestycyjnym itp.
Czy środki zgromadzone w bankach są definitywnie bezpieczne przed mackami państwa ? Nie, jak pokazały przykłady Grecji czy Cypru. Może nie sięgano po oszczędności najbiedniejszych, ale już ci którzy mieli zgromadzone większe kwoty - musieli część oddać bankrutującemu państwu.
Tak na marginesie, rozmowa o przyszłej emeryturze z natury rzeczy musi być abstrakcyjna. Co będzie za 40 lat, czy będzie Unia Europejska, czy będzie Polska, czy będą PLN, giełda, wolny rynek, ustrój szanujący nabyte prawa i zgromadzone oszczędności ... Za rok PIS może wdrożyć polskie QE, Dolar może polecieć powyżej 5, 6 pln ... to tak jakby stracić połowę oszczędności lokowanych w krajowej walucie. A co będzie za 10,20,30 lat ? :)
Jak pisałem wyżej, w takim razie należy 100% inwestować w fizyczne złoto i następnie zakopać je w sobie tylko znanym miejscu :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrochę tu widzę rozkwit paranoi. Chill panowie, idąc tym tropem, wsadź pieniądzę w skarpetę i najlepiej wyłącz internet bo ktos Ci zaraz ukradnie hasło i wyzeruje konto.
OdpowiedzUsuń