poniedziałek, 28 listopada 2011

Gdy analityk techniczny za dużo myśli

Patrzę sobie na wykres EUR/USD i patrzę i już w zasadzie nic nie wiem... Analizując sytuację z perspektywy analizy technicznej widzimy stosunkowo czytelny klin zniżkujący. Jego rozmiar oglądany z perspektywy poprzednich swingów może wskazywać, że wybicie górą będzie doskonałym sygnałem kupna. W końcu swoim zasięgiem prawie zbliża się już po poprzedniego ruchu wzrostowego, do tego zbliża się jakieś wsparcie, a więc generalnie jest fajnie. Ale z drugiej strony...

Patrząc na fundamenty, czego zwykle nie robię, trudno jest jednak znaleźć jakieś argumenty na poparcie tego ruchu wzrostowego. Czekać na umocnienie się euro? A niby z jakiej okazji? Wszyscy czekają teraz jak na zbawienie na informację o luzowaniu ilościowym w wersji europejskiej, co zwiększy podaż wspólnej waluty i zepchnie kurs w dół. A może liczyć na osłabienie się dolara? Jest to pewna ewentualność, ale z drugiej strony w razie dużej zwałki z amerykańskim długiem, kapitał ucieknie właśnie do dolara, dodatkowo go wzmacniając.

Tak to bywa, jak się za dużo myśli... Serce się rwie, a umysł podpowiada coś innego :)

7 komentarzy:

  1. A nie możesz zagrać po prostu mechanicznie? Zrób co mówi technika, postaw ciasnego stopa i już. Niech rynek rozstrzygnie kto ma rację. ; )

    Pozdrawiam i życzę dalszego zapału w prowadzeniu bloga, bo robisz dobrą robotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Student

    Dokładnie, staram się patrzeć tylko na wykresy, choć ostatnio zerkam nieśmiało w stronęfundamentów, ale raczej nie mają one wielkiego wpływu na moje decyzje.

    @Anonimowy

    Dzięki :) Zazwyczaj w sytuacji, w której oczekuję swingowego odbicia, gram w oparciu o ciasnego stopa i technika się sprawdza. Zobaczymy tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie teraz , za tydzień. Sprawdzam siebie patrząc na max notowań i skracając interwał,zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://at-trader.blogspot.com/2011/11/down-jones-analiza-techniczna.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie sugestywna analiza :)

    Jak tylko rynek pójdzie nieco w górę, warto jest zacząć szukać okazji do shorta. Pozostaje tylko pytanie, jak wysoko teraz zajedziemy. Patrząc na S&P500, realizuje się tam już niewielki układ paraboliczny i wzrosty stopniowo gasną. Szkoda by było.

    Ale z drugiej strony, Wojciech Białek zapowiadał jeszcze krótką korektę, a później ruch na 2400, więc zobaczymy, co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapomniałem dodać ,st.szeregowy szperacz :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Więcej ruchów = większa prowizja, mi dzienne wystarczą/ huberton

    OdpowiedzUsuń