Jak wiecie, na ostatnim szkoleniu FERK w Poznaniu, udało mi się wygrać egzemplarz tej książki, na którym oczywiście uzyskałem autograf autora. Mimo, że kiedyś miałem przyjemność czytać wydanie drugie, postanowiłem poświęcić kilka godzin na przeczytanie najnowszego (czwartego) wydania i szczerze powiem, że jestem pod wrażeniem.
Książka jest zbudowana z dwóch głównych części - teoretycznej i praktycznej. W pierwszej zapoznajemy się z budową kontraktu terminowego, zasadą działania, regulacjami na rynku polskim oraz z analogicznymi zagadnieniami w odniesieniu do forexu. Trudno jest mi ocenić przydatność tej części dla początkującego gracza, gdyż czytałem ją dosyć pobieżnie. Ale nie odnoszę wrażenia, żeby zabrakło jakiegoś ważnego aspektu, wręcz przeciwnie, w kilku miejscach byłem przyjemnie zaskoczony, że dane kwestie się tam znalazły.
Druga część jest o wiele bardziej interesująca z praktycznego punktu widzenia. Jako gracz mający za sobą zarówno sporą dawkę literatury, jak też trochę już doświadczeń na parkiecie, mogę stwierdzić, że wszystko co tam się znajduje jest ważne. Część ta liczy sobie około 100 stron, więc czytając to za jednym razem można wiele kwestii przegapić. Z drugiej strony jest to omówienie w pigułce najważniejszych kwestii gry na instrumentach pochodnych. O ile niektóre zagadnienia są zaledwie pobieżnie muśnięte, to myślę że dla początkującego gracza w stopniu wystarczającym.
Ogólne wrażenie po przeczytaniu książki jest bardzo pozytywne. Po raz kolejny Grzegorz Zalewski udowodnił, że wie "co i jak". Jeśli ktoś zamierza zainteresować się kontraktami terminowymi lub forexem powinien przeczytać tę pozycję. Myślę, że będzie ona przydatna również dla inwestujących w akcje, szczególnie część druga książki. Gorąco polecam.
Jeśli jesteście zainteresowani większą liczbą moich recenzji, sięgnijcie koniecznie do poświęconej temu strony na blogu.
Jeśli jesteście zainteresowani większą liczbą moich recenzji, sięgnijcie koniecznie do poświęconej temu strony na blogu.
Coś mi się zdaje, że wiem co będę czytała do poduszki w przerwie świątecznej :D
OdpowiedzUsuńDziekuje za recenzje i ksiazki i webinaru. Od razu tez wyjasnie kwestie pytań. O ile pamietam (a pamiec bywa zawodna) w czasie pierwszej częsci przesadzilismy z czasem, a i pytania byly dosc luzno zwiazane z tematem. DLatego nie odpowiadalismy na pytania. Obaj ich nie unikamy i od lat mamy świadomosć, że bywają największą relacją z kontaktem. Teraz tych pytan bylo dosc dużo i to wydalo sie naturalne, ze nalezy na nie odpowiedziec.
OdpowiedzUsuńPoza tym obaj tez sie wciaz uczymy tej formy kontaktu.
Ale... ja np. nie przepadam za formułą webinarów. Brak widocznej drugiej strony jest dla mnie krępujący :)
Bardzo się cieszę z Pańskiej wizyty na blogu, tym bardziej, że się jej nie spodziewałem.
OdpowiedzUsuńNie miałem świadomości, że czas webinarium jest ograniczony do godziny, stąd też moje zdziwienie, gdy wszystko tak nagle się urwało.
Podchodząc nieco szerzej do zagadnienia sądzę, że webinarium jest jednak przyszłością, przynajmniej na naszym podwórku. Jestem gorącym zwolennikiem tradycyjnych szkoleń, gdyż zapewniają duże pole do interakcji między prowadzącymi i salą. Ale z drugiej strony szkolenie w Poznaniu wymagało ode mnie urwania 2 dni w pracy oraz wydania 300 zł na dojazdy i utrzymanie. Nie każdy jest sobie w stanie na to pozwolić, w tym i ja nie za często.
Poza tym sala, z tego co pamiętam, była wypełniona szczelnie, co oznacza, iż popyt przewyższył podaż. Rozmawiałem w przerwie z przedstawicielką FERK, która powiedziała, iż na razie nie ma szans na transmitowanie szkoleń. Sam wychowałem się częściowo na materiałach zamieszczonych na inforngine i przyznam szczerze, że z chęcią bym jeszcze obejrzał kilka szkoleń, których byłem uczestnikiem.
Dlatego też wielkim atutem webinarium jest jego dostępność dla szerokiej rzeszy zainteresowanych, Gdyby jeszcze BOSSA zdecydował się na nagrywanie ich i udostępnianie później, byłoby super. W końcu ta wiedza się nie dezaktualizuje, a początkujący inwestorzy będą zawsze.
Jeszcze raz dziękuję za wizytę na blogu i komentarz.
Pozdrawiam :)
Witam,
OdpowiedzUsuńJak można zapisać się na takowe webinarium ??, bo szukałem na bossa.pl i na stronie ferku i nie mogłem nic znaleźć ;/
pozdrawiam
Webinarium pojawi się pod poniższym adresem:
OdpowiedzUsuńhttp://bossa.pl/index.jsp?layout=10&page=0&news_cat_id=1382
Są plany ustystematyzowania webinarów i udostepniania ich, ale na razie jeszcze technologicznie pare rzeczy trzeba okiełznać.
OdpowiedzUsuńCo do formy. Nieco ponad 10 lat temu rozmawialem z pewną firmą na temat szkolen on-line. To co wtedy wymyslilem bylo na tyle technologocznie zaawansowane, ze projekt troche umarl. Ale mimo tego, ze bylo to technologicznie do przodu, nie byl to jakis specjalnie przelowy pomysl.
Dzis takie rzeczy robione są jako webinary (ze slajdami z interaktywnym wyborem przez uczestnikow rowniez). A mimo to nie specjalnie mi sie ta forma podoba.
Mam jakies takie przekonanie, ze u uzytkownika okienko z zajeciami jest jednym z dziesiątek okienek. I w tym samym czasie przeglada poczte, facebooka i co tam jeszcze jest mozliwe.
I to mnie deprymuje :)
Muszę przyznać, że w uwadze o dziesiątkach okienek jest sporo racji, wiem to choćby po wyglądzie mojego pulpitu.
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony to odbiorca decyduje, jak bardzo chce się koncentrować na szkoleniu. Jeśli uważa, że treść może mu przeciekać przez palce, jego wybór. Mimo wszystko, z pewnością jest grupa zainteresowanych, którzy chcą wynieść z webinaru jak najwięcej.
Godzina 17 jest porą optymalną, choć wszyscy pewnie wiedzą, że jest to czas powrotów do domu, kiedy wszyscy krzątają się przy różnych zajęciach. Możliwość powtórnego obejrzenia szkolenia w bardziej komfortowych warunkach byłaby z pewnością wielkim atutem. Wiem to po sobie, gdyż wszelkie tego typu nagrania uruchamiam późnym wieczorem i do tego ze słuchawkami na uszach.
Niestety, każde wyjście będzie jakimś kompromisem między pełną interakcją 1:1, a mówieniem do komputera. Jedno jest pewne - mimo ograniczonej dostępności, tradycyjne szkolenia pozostają w cenie.