Mimo wielu swoich wad, inwestycyjnie rok 2019 okazał się całkiem niezły. Tym, czego można sobie życzyć na rok 2020 jest niewątpliwie przełom na GPW, który pozwoli wyrwać się naszej giełdzie z trwającego od dekady marazmu.
Słaba kondycja warszawskiego parkietu już tak bardzo spowszedniała, że nawet i narzekać bardzo się nie chce. Indeksy nie chcą rosnąć, kapitał odpływa, spółki są wycofywane przy śmiesznie niskich wycenach, a nowe nie chcą debiutować. Takie właśnie otoczenie mieliśmy przez cały miniony rok i wydawać by się mogło, że trudno będzie uznać go za udany. Jednak z mojego punktu widzenia było zupełnie przeciwnie.
Postanowiłem ująć dzisiejszy wpis w bardziej osobistej formie. Zamiast pisać ogólnie jak zachowywał się rynek, skupiam się na moich działaniach w kontekście tego, co działo się na rynku. Myślę, że nie ma potrzeby relacjonowania poszczególnych zachowań rynku, o ile nie miały one kluczowego znaczenia dla naszego portfela.
Marazm dużych spółek i ożywienie mniejszych
Rok 2019 nie przyniósł przełomu, jeżeli chodzi o panującą na GPW od kilku lat sytuację. Jak zwykle na początku roku mieliśmy wiele oczekiwań i spodziewaliśmy się zmiany nastrojów, ale ta nie nastąpiła. Myślę, że z podobnym oczekiwaniem można wejść w rok 2020.
Indeks Wig20, który w minionym roku nie zachwycił, odpuściłem już dawno temu. Problemem nie jest oczywiście sam indeks, ale spółki z udziałem Skarbu Państwa wchodzące w jego skład. Już dawno doszedłem do wniosku, że nie mają one przed sobą wielkich perspektyw rozwoju, a jednocześnie są podatne na ryzyko cięcia dywidend i kosztowne projekty uwarunkowane politycznie.
Dlatego też pod koniec 2018 roku skupiłem się na mniejszych spółkach i strategia ta się opłaciła. W 2019 roku to właśnie małe walory charakteryzowały się relatywnie większą siłą, mimo że nie o każdej spółce można to powiedzieć. Widać tę siłę w zachowaniu indeksu sWig80, który zakończył trend spadkowy i zanotował dobry wzrostowy rok.
"Przejechanie" dołka na wielu walorach
Analiza wykresów spółek z głównego rynku, zwłaszcza tych mniejszych, pokazuje że dołek cenowy wystąpił na nich pod koniec 2018 lub w 2019 roku. Dzisiaj są to już często dynamiczne trendy wzrostowe, które zaczynają przyciągać uwagę inwestorów. Wydarzyło się więc coś znamiennego w tym okresie - trendy spadkowe zmieniły się w trendy wzrostowe.
Potwierdza się zatem teza, którą postawiłem rok temu, 10 stycznia 2019. Okazało się, że rok ten faktycznie odsiał prawdziwych inwestorów.
Przeczytaj: Rok 2019 będzie czasem prawdziwych inwestorów
Wiele osób obserwuje dziś wykresy, które są zdecydowanie wyżej niż 12-15 miesięcy temu i zastanawia się, dlaczego wtedy nie kupili.
Świetnym tego przykładem jest spółka Rainbow, która jest obecnie dwukrotnie droższa niż w październiku 2018. Okienko zakupowe było krótkie i kto nie zdążył się załapać, dzisiaj z pewnością żałuje. Takich spółek jest na GPW więcej.
Mój najmniej aktywny inwestycyjnie rok od dekady
Przygodę z giełdą rozpocząłem w 2009 roku i rok 2019 okazał się być rokiem mojej najmniejszej giełdowej aktywności. Świetnym wyznacznikiem tego jest fakt, że na przestrzeni całego roku wykonałem zaledwie 9 transakcji zakupowych na akcjach, z czego około połowy były to transakcje uśredniające pozycje otwarte wcześniej.
Nie liczę tu oczywiście handlu certyfikatami ING Turbo, gdyż handel nimi był zdecydowanie bardziej aktywny.
Jednak na rynku akcji główne zakupy poczyniłem w 3 i 4 kwartale 2018 roku. Kupowałem spadający rynek uznając, że w wypadku wielu walorów jest już odpowiednio tanio. Kupowałem tak mocno, że w rok 2019 wszedłem praktycznie maksymalnie zaangażowany w akcje, a wspomniane dodatkowe zakupy finansowane były głównie dopłatami do portfela niż sprzedażą innych walorów.
Przydatne przy zakupie spółek oraz podczas bieżącego prowadzenia pozycji były analizy raportów kwartalnych publikowane na StockWatch.pl. Zazwyczaj przed każdą decyzją zakupową opartą o fundamenty spółki sprawdzam, co o tej spółce sądzą inni i StockWatch jest jednym z pierwszych miejsc, które odwiedzam.
Jeżeli chcecie skorzystać z kodu rabatowego na swój pierwszy abonament w serwisie, na hasło HUMANISTA dostaniecie 10% zniżki. Szczegóły zamieściłem we wpisie, do którego przeniesie Was poniższy baner.
Podstawowym wyznacznikiem moich działań była opisana przeze mnie strategia VCA. Jeżeli ktoś jeszcze nie zaglądał, gorąco polecam, bo zdominowała ona inwestycyjnie cały mój 2019 rok.
W końcówce 2018 roku zgromadziłem więc portfel spółek, a w roku 2019 skoncentrowałem się na pilnowaniu i powiększaniu tegoż portfela. Nie ukrywam, że są to głównie spółki dywidendowe, których rolą jest generowanie stabilnego dochodu gotówkowego. Moja stopa dywidendy za miniony rok wyniosła ok. 5%.
Podsumowując ten akapit można powiedzieć, że w minionym roku obserwowałem, jak posiadane przeze mnie spółki kończą trend spadkowy i rozpoczynają trend wzrostowy. Końcówka roku okazała się bardzo dobra (co jest również kontynuowane w styczniu), dzięki temu wartość portfela zwiększyła się w 2019 roku o kilkanaście procent.
Plany na rok 2020
Muszę przyznać, że wchodzę w obecny rok bez szczególnych oczekiwań odnośnie rynku. Nie zakładam narodzin wielkiej hossy, bo i czynników jej sprzyjających nie ma wielu. Popyt na polskie akcje ze strony inwestorów zagranicznych bywa kapryśny, a popyt krajowy również pozostawia wiele do życzenia. Wyceny są atrakcyjne, ale przed nami spodziewane spowolnienie wzrostu gospodarczego, które może się przełożyć negatywnie na wyniki finansowe spółek. Z jednej strony pozytywnie stymulowały rynek będą napływające środki z PPK, ale z drugiej dużym znakiem zapytania jest sytuacja OFE. Jeżeli oszczędzający postawią na ZUS, prędzej czy później akcje będą wymieniane na gotówkę, co negatywnie uderzy w rynek.
W efekcie podchodzę do rynku z bardzo otwartą głową, bez nastawiania się na konkretny scenariusz. Spodziewam się dobrego zachowania sektora gier, głównie za sprawą drugiego życia gier z wiedźmińskiej serii oraz premiery Cyberpunka oraz mam dobre oczekiwania dotyczące branży budowlanej, która może złapać oddech z powodu poprawy dostępności pracowników oraz stabilizacji cen materiałów. W obu wypadkach poprawa wyników jest już jednak w cenie, więc inwestycyjnie nie muszą to być najlepsze typy.
W moich działaniach stawiam na małe i średnie spółki oraz ostrożne dobieranie przecenionych walorów. Mimo poprawy nastrojów w ostatnich tygodniach, jak i w całym 2019 roku, wiele spółek nadal znajduje się na bardzo niskich poziomach. W wielu wypadkach jest to uzasadnione czynnikami fundamentalnymi, jednak można również znaleźć perełki, których rynek nie dostrzegł. Zamierzam ich aktywnie poszukiwać.
Nie przejmuję się również obecnym optymizmem panującym na GPW. Na fazie euforii niektórzy zakładają, że cały rok będzie świetny. Warto przypomnieć sobie fakt, że zarówno w zeszłym roku, jak i dwa i trzy lata temu okres grudniowo-styczniowy również był wzrostowy. Dla szerokiego rynku jednak nie zawsze coś z tego wynikało.
Dlatego nie należy na chwilę obecną ekscytować się chwilowym odbiciem, a trzeba patrzeć na szerszy obraz.
Inwestowanie w spółki trendowe w 2019 i 2020 roku
Dzisiejszy tekst nie tylko jest podsumowaniem minionego roku, ale w znacznej części dotyczy również inwestowania w spółki trendowe, którego przykładem jest prowadzony przeze mnie od 2015 roku portfel Spółek Ciekawych Technicznie. Muszę przyznać, że w ostatnich kwartałach w moich prywatnych inwestycjach nie wykorzystywałem mocno tej strategii. Powody są oczywiste - liczne trendy spadkowe na GPW i wąska gama rosnących spółek.
Dopiero w tym roku zamierzam szerzej wykorzystywać inwestowanie w spółki trendowe. Jak wspomniałem wyżej, wiele z nich zanotowało już swoje dołki na przełomie 2018 i 2019 roku i obecnie rysują już całkiem przyjemne wzrosty. Odzwierciedleniem takiego spojrzenia były ostatnie zakupy do portfela trzech spółek: iFirmy, Leny i Rainbow Tours. Przez okres nieco ponad miesiąca każda ze spółek zarobiła średnio 10%.
Portfel Spółek Ciekawych Technicznie
Przechodząc już więc na grunt portfela SCT muszę powiedzieć, że końcówka roku okazała się udana. Od ostatniego podsumowania portfel zyskał na wartości 6,94%, podczas gdy szeroki rynek reprezentowany przez indeks WIG zyskał zaledwie 1,65%.
W całym 2019 roku portfel zarobił 11,1%, podczas gdy indeks WIG stracił na wartości niecały 1%, co daje ok. 12% przewagi portfela nad rynkiem.
Nie bez znaczenia jest właśnie ta przewaga, gdyż po raz pierwszy od maja 2017 portfel wysunął się na prowadzenie przed indeksem WIG. W poprzednich miesiącach to stopa zwrotu z indeksu przewyższała zyski z portfela.
Jest to pokłosie ogólnej sytuacji na GPW, która od połowy 2017 roku zdecydowanie nie sprzyja inwestowaniu trendowemu. Potwierdza to zamieszczony nieco wyżej wykres indeksu cenowego rynku, który również od pierwszej połowy 2017 roku znajduje się w trendzie spadkowym. Dopiero rok 2019 i fakt, że w jego trakcie indeks nie spadł już tak bardzo (niskie wyceny, kto miał sprzedać to sprzedał) sugeruje, że możemy stać u progu jakiegoś istotniejszego odwrócenia. Być może nie zobaczymy go na indeksie Wig20, ale mam nadzieję, że mniejsze walory się w końcu przebudzą. Jeżeli tak będzie, zdecydowanie zwiększę ciężar strategii trendowej w moim portfelu.
Od grudniowych zakupów w portfelu nie zaszły żadne zmiany. W międzyczasie zaksięgowały się dywidendy z LiveChata i iFirmy, czyli dwóch spółek, które dzielą się zyskiem częściej niż raz w roku. Zaangażowanie pozostaje wysokie, gdyż 80% środków zainwestowane jest w akcje. Na chwilę obecną czekam na rozstrzygnięcie styczniowych wzrostów i nie gonię rynku. Jeżeli pozytywne tendencje utrzymają się w kolejnych miesiącach, znajdziemy jeszcze wiele trendów wzrostowych, które dadzą zarobić.
Zachęcam do obejrzenia nagrania, w którym analizuję obecny stan rynku oraz szukam spółek, które w perspektywie kolejnych miesięcy zwracają moją uwagę.
Jeżeli udało Wam się obejrzeć do końca całe nagranie to wiecie już mniej więcej, w jakim kierunku idzie moja analiza. Spodziewam się, że w roku 2020, niezależnie od tego co będzie się działo z indeksem Wig20, notowania mniejszych spółek są warte uwagi. Potwierdziło się to w roku 2019 i sądzę, że i tym razem reguła ta się sprawdzi.
Ciekaw jestem, jak Wam poszło inwestowanie w zeszłym roku. Zaliczacie go do udanych, czy raczej był to zmarnowany czas? Portfele puste, czy może wypełnione akcjami po brzegi?
Moja stopa zwrotu z inwestycji zagranicznych wyniosla ponad +40.10%
OdpowiedzUsuń(udane inwestycje w Apple, Alphabet, Facebook, Gazprom, Alibaba)
Na GPW glownie dzieki gamingowi +30.66%
Już 5 lat stoisz na poziomie indeksu - chyba warto pomyśleć o większych zmianach w strategii? Albo całkowicie przerzucić się na ETFy. Wtedy bez pracy wyciągniesz rynkową stopę zwrotu.
OdpowiedzUsuńWedług stanu na luty 2020 portfel jest 8% powyżej indeksu i 20% powyżej wartości początkowej. W strategii stosuję podejście trendowe, które przez ostatnie trzy lata miało bardzo niesprzyjające warunki. Można powiedzieć, że gram tak, jak giełda pozwala.
UsuńW każdym razie wiele wskazuje na to, że idą lepsze czasy dla inwestowania trendowego.
Pewien inny bloger stosujący też podejście trendowe lepiej wykorzystał rynek. Sztuka polega właśnie na tym, aby niezależnie od trendu na indeksie zarabiać. W innym przypadku najlepszym rozwiązaniem pozostanie zwykły ETF.
Usuń