czwartek, 26 kwietnia 2018

Czy warto jeździć na walne zgromadzenia akcjonariuszy?

W miniony wtorek miałem okazję uczestniczyć w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki iFirma S.A. Było to moje pierwsze WZA, ale już teraz wiem, że nie ostatnie. W dzisiejszym tekście opisuję czy warto uczestniczyć w takich wydarzeniach oraz jak się do nich przygotować.

Jak zapewne pamiętacie, od pewnego czasu jestem akcjonariuszem mojego biura rachunkowego, czyli spółki iFirma. Posiadając akcje w portfelu od ponad pół roku zżyłem się nieco ze spółką, poznając ją lepiej z raportu na raport. Uznałem więc, że czas na mocniejsze poznanie swojej inwestycji i udałem się na walne.

Jak wziąć udział w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy?


Prawo udziału w WZA ma każdy akcjonariusz spółki. Ważne jednak, żeby odpowiednio udokumentować stan posiadania papierów wartościowych. O zwołaniu walnego zgromadzenia spółka informuje poprzez raport bieżący, publikowany w systemie ESPI i na stronie relacji inwestorskich spółki. Każdorazowo podawana jest data, godzina i miejsce WZA, porządek obrad oraz dzień rejestracji uczestnictwa w walnym zgromadzeniu. Przykład takiego zwołania możecie podejrzeć w tym miejscu. Zawiera ono szereg przydatnych informacji i pouczeń.



Istotny jest dzień rejestracji uczestnictwa, czyli dzień w którym musicie posiadać na rachunku papierów wartościowych akcje danej spółki. Jeżeli w danym dniu nie będziecie ich mieli, nie będzie możliwości wzięcia udziału w WZA. Trochę paradoksem jest, że w tym wypadku akcje trzeba było posiadać według stanu na dzień 8 kwietnia, podczas gdy walne odbyło się dopiero 24 kwietnia. Przez ten czas każdy akcjonariusz może swoimi akcjami obracać, w tym i je sprzedać. Może więc dojść do sytuacji, w której o losach spółki decydowały będą osoby, które już faktycznie akcjonariuszami nie będą.

Formalnym potwierdzeniem prawa do uczestnictwa w WZA jest uzyskanie z domu maklerskiego imiennego zaświadczenia o prawie uczestnictwa w WZA. Jest to pisemny dokument, o który musimy zawnioskować w naszym domu maklerskim. Wniosek składa się najczęściej drogą elektroniczną z panelu rachunku, a zaświadczenie może nam zostać przesłane pocztą lub możemy odebrać je osobiście z placówki domu maklerskiego. Dokument ten najczęściej jest płatny, a jego koszt to 20-30 zł. Jednocześnie o tym, że wystąpiliśmy o zaświadczenie zawiadamiana jest sama spółka, dzięki czemu nasze nazwisko wciągane jest na listę osób uprawnionych do uczestnictwa w WZA.

Przebieg WZA i głosowanie


Kolejnym etapem jest już samo uczestnictwo w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, czyli stawienie się w odpowiednim miejscu i czasie oraz wzięcie udziału w obradach. 

Zwołując WZA zarząd przedstawił proponowany porządek obrad, jak również projekty uchwał, które mają być głosowane. Warto bardzo dokładnie zapoznać się z tymi dokumentami, gdyż warunkują one często cały przebieg wydarzenia. Porządek obrad musi zostać uchwalony, ale zanim to się stanie, mogą zostać do niego wprowadzone pewne modyfikacje i zmiany kolejności.

Warto pamiętać, że głosujemy nie swoją obecnością, ale głosujemy posiadanymi akcjami. Siła głosu uzależniona jest więc od wielkości posiadanego przez nas pakietu papierów spółki. Co więcej, można różnie głosować z różnych akcji. Ja sam posiadam akcje spółki w dwóch portfelach, ale w walnym zgromadzeniu uczestniczyłem głosując tylko z jednego pakietu, ponieważ tylko z jednego rachunku wystąpiłem o wydanie zaświadczenia.

Większość głosowań odbywa się w sposób jawny, poprzez podniesienie ręki. Niektóre głosowania, w tym wyrażenie absolutorium członkom zarządu i członkom rady nadzorczej odbywają się w sposób tajny. Wiele zależy tu od wielkości akcjonariatu, gdyż niekiedy zgromadzonym wystarczy niewielka salka i kilka krzeseł, podczas gdy w przypadku większych spółek potrzebne są całe sale konferencyjne i informatyczne systemy do głosowania.

Po przeprowadzeniu głosowań jest miejsce na wolne głosy i wnioski, a następnie walne zgromadzenie jest zamykane. 

Czy warto brać udział w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy?


Wydawać by się mogło, że wszystko jest wiadome z góry. Projekty uchwał publikowane są odpowiednio wcześniej w internecie, sprawozdanie roczne spółki jest znane, a podjęte przez WZA uchwały również są niezwłocznie podawane do wiadomości. Można więc byłoby pomyśleć, że wszystko jest znane i nie ma sensu poświęcać czasu na uczestnictwo w walnych zgromadzeniach.

Tyle tylko, że nie jest to prawdą. Walne zgromadzenie akcjonariuszy jest często jedyną w roku okazją, żeby usiąść przy jednym stole z zarządem i głównymi akcjonariuszami spółki oraz porozmawiać o prowadzonym przez spółkę biznesie. Jeżeli komuś się wydaje, że WZA sprowadza się jedynie do podnoszenia ręki podczas głosowań to jest w wielkim błędzie. Przykładem niech będzie właśnie walne iFirmy, które trwało ponad 5 godzin, mimo że brało w nim udział zaledwie 10-12 osób.

Podczas walnego mamy możliwość poznania układu sił w spółce. Sprawdzić, czy w akcjonariacie jest pełna zgoda co do kierunków rozwoju, czy może jednak są rozbieżności. Wielką pomocą jest tu możliwość poproszenia spółki przed WZA o przesłanie wykazu akcjonariuszy, którzy zgłosili swój udział w walnym. Otrzymujemy drogą mailową listę osób oraz liczbę akcji i liczbę głosów, którymi dysonują. Już na wstępie wiemy więc, kogo możemy się spodziewać.

Zdarza się, że w akcjonariacie nie ma zgody co do kierunków rozwoju spółki. Jeżeli mamy dominującego akcjonariusza, który może przegłosować wszystko wedle własnego uznania to sprawa jest bardzo prosta. Ciekawiej jest, kiedy akcjonariat jest bardziej rozproszony i wokół poszczególnych pomysłów zawiązują się różnego rodzaju koalicje, próbujące przeforsować swój punkt widzenia. Różnicę poglądów widać było chociażby w przypadku iFirmy, gdzie zarząd nie przewidywał już żadnej dywidendy oprócz 10 groszy na akcję, wypłaconych zaliczkowo za 2017 rok, podczas gdy grupa akcjonariuszy oczekiwała dodatkowej dywidendy za kilka ubiegłych lat w wysokości 30 groszy na akcję. Ostatecznie stanęło na dodatkowych 3 groszach na akcję, które wypłacone zostaną za 2017 rok. Dyskusja, która doprowadziła do takiego, a nie innego rezultatu była bardzo interesująca.

I właśnie to, co mówi się na WZA między wierszami jest szczególnie interesujące. Możemy dużo dokładniej poznać prowadzony przez spółkę biznes, zagłębić się w poszczególne rozwiązania oraz wyczytać drugie tyle między wierszami. Zarząd związany jest odpowiednimi regulacjami, więc nie może np. zdradzić uczestnikom WZA nieopublikowanych jeszcze wyników za I kwartał lub prognoz na 2018 rok, jednak możliwość uczestnictwa w walnym zgromadzeniu niesie wiele interesujących informacji o spółce, których nie będziemy w stanie wyczytać w lakonicznym niekiedy raporcie okresowym.

Z drugiej strony branie udziału w spotkaniu zarządu spółki z akcjonariuszami jest solą inwestowania. Siedząc przy stole jesteśmy wspólnikami dyskutującymi o prowadzonym biznesie. Spółka przestaje być już anonimowa, nie jest tylko nazwą, wykresem, współczynnikiem C/Z czy raportem okresowym, ale realnym biznesem, którego losy mogą potoczyć się w różnych kierunkach, w zależności od podjętych decyzji. 

Bardzo polecam spróbowanie takiego uczestnictwa przynajmniej raz, póki jeszcze trwa sezon wynikowy.

Koszty uczestnictwa w walnych zgromadzeniach


Powyżej przedstawiłem liczne korzyści płynące z wzięcia udziału w WZA. Ale wiążą się z tym również koszty. Żeby dotrzeć na godzinę 11.00 do Wrocławia musiałem wyjechać z Warszawy o 6 rano. Po 5 godzinach obrad i drodze powrotnej dotarłem do domu ok. 21 wieczorem. A zatem uczestnictwo w WZA kosztowało mnie nie tylko 30 zł wydane na zaświadczenie, ale również cały dzień wyrwany z kalendarza oraz 300 zł wydane na benzynę i wyżywienie.

Widzimy więc, że posiadając niewielki portfel akcji danej spółki, uczestnictwo w walnym zgromadzeniu może przynieść nam więcej kosztów niż korzyści, które tym sposobem uzyskujemy. A przecież nie każdy chce poznawać tak dokładnie fundamenty danej spółki, dla niektórych wystarczający jest tylko raport lub wykres. 

Niechęć polskich inwestorów do uczestnictwa w WZA potwierdzają też badania Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, zaprezentowane w corocznym badaniu OBI: (slajdy 24-27)


Widzimy więc relację pomiędzy wielkością posiadanego portfela a uczestnictwem w walnych zgromadzeniach. I w sumie jest to zasadne z relacją kosztów do uzyskiwanych korzyści.

Podsumowanie


Dzięki uczestnictwu w moim pierwszym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy zrozumiałem, jak wiele ważnych informacji na temat interesującego nas podmiotu nie mieści się w sztywnych ramach wykresu i sprawozdania finansowego. Sądzę, że przynajmniej raz należy wziąć udział w takim wydarzeniu, aby wiedzieć, jak ono wygląda i jakiego rodzaju informacje jesteśmy w stanie tym sposobem uzyskać. Ja już się przekonałem i wiem, że nie było to moje ostatnie WZA.

Jak jesteśmy przy temacie wyjazdów i uzyskiwania informacji o spółkach, serdecznie zapraszam Was do wzięcia udziału w konferencji Wall Street 22, która odbędzie się w Karpaczu w dniach 25-27 maja. Zapowiadają się trzy dni pełne interesujących wykładów, warsztatów i debat. W tym roku pośród grona prelegentów znalazła się również moja skromna osoba.

Tylko do końca kwietnia obowiązuje jeszcze niższa cena, którą możecie dodatkowo obniżyć o 100 używając kodu HUMANISTAWS22.


















11 komentarzy:

  1. Dlatego nazywa się to teraz WALNYM ZGROMADZENIEM (WZ) a nie "WALNYM ZGROMADZENIEM AKCJONARIUSZY (WZA)"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie uwagi, faktycznie jakiś czas temu się to zmieniło.

      Usuń
  2. Dlaczego pomimo spadku ceny akcji iFirmy ciągle ją trzymasz ?? Podejście długoterminowe, dywidendowe ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejście długoterminowe z pewnością, również dywidendowe. iFirma ma przed sobą fajny potencjał, a core business spółki trzyma się mocno. Pewnym kosztem i ryzykiem jest OctoCRM, ale jeżeli projekt wypali to wyniesie spółkę dwa poziomy wyżej. A z bieżących rzeczy to faktycznie spółka płaci ponad 3% dywidendy, więc całkiem nieźle.

      Jeśli mam być szczery to dzisiaj trochę dokupiłem na sesji :)

      Usuń
    2. Ja właśnie szukam spółek dywidendowych i póki co w portfelu mam dom dev, bah i ali. Zastanawiam się właśnie nad iFirmą. Z tego co się orientuje to ifi dzieli sie już trzy/cztery razy do roku dywidendą a z kolei bah chce takie rozwiązanie wprowadzić. I dobrze, bo świadczy to o tym, że spółki zaczynają szanować akcjonariat :)

      Usuń
    3. iFirma generuje regularnie cash, bo ma abonamentowy model działania biznesu. Co więcej, biuro rachunkowe stabilnie zarabia, więc można sobie pozwolić na taki krok. Aczkolwiek nie przekładałbym regularności wypłaty dywidendy nad ogólną zdolność dywidendową spółki.

      Usuń
  3. na stronie gpw.pl podają, że stopa dywidendy to 1,7%, ale ten wskaźnik może nie jest aktualizowany zbyt często? Ja posiadam już trochę akcji i jestem na sporym minusie, ale trzymam bo Twoje wpisy, Radku, są dość zachęcające na przyszłość. Dziękuję za ten artykuł nt. walnego, dużo info jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stopa dywidendy za ostatni rok to 13 groszy na akcję, więc dla ceny 2,88 zł wynosi ona 4,50%. Chciałbym tu podkreślić, że moje pozytywne oczekiwania w stosunku do iFirmy nie muszą się potwierdzić. Na chwilę obecną biznes biura rachunkowego idzie dobrze i systematycznie poprawia wyniki, natomiast pojawiają się duże nakłady finansowe na projekt OctoCRM, który ma dość wysokie ryzyko i może się zwyczajnie nie udać. Dlatego warto mieć z tyłu głowy ostrożność i nie angażować się zbytnio w jedną spółkę.

      Usuń
  4. Te spadki na Ifirmie wyglądają już bardzo nieciekawie. Z punktu widzenia Technika jak oceniasz sytuację? Widać jakieś wsparcie, czy należy się liczyć z dalszym opadaniem? Pozdrawiam Gerard

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie patrzył bym na tę spółkę w obecnej chwili z punktu widzenia AT. Trochę za mała płynność na to jest. Widać, że na papierze jest ewidentna podaż, bo ktoś pozbywa się akcji. Mogę tylko gdybać, kto to jest, ale raczej nie są to osoby związane z samą spółką. Dlatego też nie wiążę sytuacji na wykresie z kondycją iFirmy. Sam niedawno dokupiłem nieco akcji i być może dokupię jeszcze, jeżeli spadnie niżej. Byłem na WZA, mniej więcej wiem co w spółce się dzieje i jakie są czynniki ryzyka, więc jeżeli nie ma w szafie jakiegoś trupa, którego nikt się nie spodziewa to ostatnie spadki raczej nie mają uzasadnienia w kondycji podmiotu.

      Usuń