Każdy inwestor gdzieś zaczyna swoją drogę. Jedni idą za namową znajomych, inni za własną chęcią lepszego pomnażania oszczędności, a jeszcze kolejni zachęcani są reklamami napotkanymi w Internecie. Ja sam zacząłem inwestowanie od handlu wirtualnego, umożliwianego przez portal GraGieldowa.pl.
Najprościej rzecz ujmując jest to platforma umożliwiająca symulowanie inwestycji na warszawskiej giełdzie poprzez kupowanie i sprzedawanie papierów wartościowych. Ja swoje konto założyłem w 2007 roku, ale sam serwis istnieje od roku 2005, czyli już przeszło dekadę. Można więc powiedzieć, że było to jedno z pierwszych miejsc w polskim Internecie umożliwiających testowanie swoich strategii inwestycyjnych.
Mogę śmiało stwierdzić, że wyrosłem na Grze Giełdowej, dokonując swoich pierwszych transakcji. To na tamtejszym czacie formowały się moje pierwsze poglądy na temat inwestowania, a na forum powstawały moje najstarsze analizy. To z nich wyrósł ten właśnie blog, którego macie okazję od 2010 roku czytać.
Zdania odnośnie inwestowania wirtualnego są podzielone. Jedni twierdzą, że jest to dobra opcja na początek, podczas gdy inni wskazują, że bez elementu emocjonalnego związanego z ryzykowaniem realnych pieniędzy trudno jest mówić o prawdziwej nauce gry na giełdzie. Oczywiście można znaleźć argumenty przemawiające za każdym z tych poglądów i tak naprawdę jest to indywidualna decyzja, czy rozpoczynamy w środowisku testowym, czy idziemy od razu na całość.
Z pewnością rozwiązanie to warto polecić osobom młodym, dla których zaryzykowanie kilku tysięcy złotych byłoby narażeniem na szwank całego posiadanego kapitału. Trzeba pamiętać, że nauka inwestowania to również poznanie giełdowych mechanizmów, przebiegu sesji i rodzajów zleceń, co z powodzeniem można uczynić również przy okazji posiadania wirtualnego rachunku. Przejście na prawdziwą giełdę jest wtedy kolejnym elementem inwestycyjnego rozwoju.
Dzisiejszy wpis nie powstaje bez powodu. W Grze Giełdowej znajdziecie nie tylko tematykę akcyjną, ale również opcje. Istnieje również możliwość tworzenia własnych gier inwestycyjnych, w których grupa graczy próbuje swoich sił w konkretnej rywalizacji. Twórcy strony postanowili jednak pójść o krok dalej i zorganizowali imprezę tematyczną, związaną z odbywającym się obecnie Euro 2016.
Zabawa polega na typowaniu wyników poszczególnych meczy rozgrywanych w ramach mistrzostw. Każdy z uczestników ma szansę uzyskania trzech punktów za wytypowanie dokładnego wyniku lub jednego, za wskazanie ogólnego rozstrzygnięcia (wygrana, przegrana, remis). Wszystkie punkty sumują się w ogólnym rankingu, który jest na bieżąco aktualizowany.
Tak się składa, że blog Humanista na giełdzie również bierze udział w tej rozgrywce. Nie jest to jednak uczestnictwo w samych typowaniach. Mam przyjemność być fundatorem nagród dla uczestników rywalizacji. Nagrodami są:
- za miejsca 1-3: szkolenie Kiedy sprzedawać akcje?
- za miejsca 4-6: szkolenie Timing przy kupnie akcji
Już w tej chwili w typowaniu bierze udział prawie 400 uczestników, a liczba ta z każdym dniem wzrasta. Co więcej, jeszcze nie jest za późno, żeby przyłączyć się do zabawy i zawalczyć z innymi.
Myślę, że jest to dobra okazja, aby spróbować swoich sił w typowaniu zwycięzców poszczególnych meczy. Jeśli uda się zdobyć nagrodę, super! A jeśli nie, z pewnością przekonacie się, że Gra Giełdowa jest świetnym miejsce na postawienie swoich pierwszych kroków w świecie inwestycji.
Widze, ze juz dwoch blogerow finansowych "zacheca" nas do gamblingu ;)
OdpowiedzUsuńChociaz lubie Twoje blog, wpisy oraz uczestnicze w webinarach (tych darmowych) to jednak troche mi sie nie podoba... co innego zgarniac kase za polecenie dobrej lokaty i konta, a co innego "namawiac" kogos do obstawiania, typowania...
(ok, napiszesz, ze nie gramy za swoja kase... ale moze ktos o slabej woli obstawi, zobaczy, ze mu dobrze poszlo i za jakis czas pojdzie do bukmachera, a tam juz wyciagnie gotowke z portfela)
Pozdrawiam.
Opisywane typowanie ma charakter bezpłatnej zabawy z nagrodami. Można w ten sposób wygrać ciekawe fanty, w zasadzie niczym nie ryzykując. Nie sądzę, żeby zachodziło tutaj ryzyko typu "dziś poczęstujesz go piwem, jutro zostanie alkoholikiem".
UsuńCieszę się, że jesteś aktywnym czytelnikiem bloga! Mam nadzieję, że z czasem będziesz z tego faktu coraz bardziej zadowolony :)
Fajny wpis
OdpowiedzUsuń