Wszyscy zastanawiamy się, czy są w końcu szanse na zakończenie trwającego już od roku trendu spadkowego na głównych polskich indeksach. Sądzę, że chciałoby tego wielu z nas, tym bardziej, im więcej akcji posiadamy w portfelach. Dlatego też na blogu opublikuję dwa teksty gościnne. Ich autorzy analizują obecną sytuację na warszawskim parkiecie i starają się spojrzeć w przyszłość, oceniając możliwe scenariusze. Myślę, że świeże spojrzenie może Was zainteresować.
Jako pierwszy publikuję tekst autorstwa ekipy Squabera.
____________
Kiedy wróci hossa na GPW? To pytanie zadają sobie inwestorzy na polskim rynku od dobrych kilkunastu miesięcy. Niestety wiele wskazuje na to, że pytanie to nie straci na aktualności w najbliższym czasie. Nad polską giełdą w dalszym ciągu wiszą zagrożenia, które mogą sprawić, że zobaczymy polskie indeksy, z WIG20 na czele, na dużo niższych poziomach. W ramach tego artykułu przeanalizuję potencjalne szanse i zagrożenia, które mogą mieć kluczowy wpływ na polski rynek akcji w najbliższym czasie
Brexit na ustach wszystkich inwestorów
W najbliższy czwartek, piątek (23,24.06.2016) poznamy odpowiedź na jedno z najważniejszych pytań ostatnich lat - czy Wielka Brytania opuści Unię Europejską? O ile jeszcze parę miesięcy temu wszystko wskazywało na to, że Brytyjczycy pozostaną w ramach UE, tak im bliżej głosowania tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo Brexitu.
Z drugiej strony jeżeli jednak zwycięsko z tej rywalizacji wyjdą euro entuzjaści istnieje duże prawdopodobieństwo, że inwestorzy na polskich i europejskich parkietach zniwelują ostatnie spadki, co może doprowadzić nawet do początku większego impulsu wzrostowego. Naturalnie najlepiej jeżeli będzie to skorelowane z innymi czynnikami pro wzrostowymi dla polskiego rynku.
W oczekiwaniu na decyzje FED-u
Obok ewentualnego Brexit-u jednym z głównych czynników zewnętrznych jakie mogą wpłynąć na zachowanie polskiej giełdy jest polityka FED-u. Aktualnie znajdujemy się w fazie początkowej podwyżek stóp procentowych w USA. Cykl podwyżek został jednak wstrzymany gdyż ostatnie dane z amerykańskiej gospodarki nie zachwyciły. Szczególnie mam na myśli dane a tamtejszego rynku pracy, gdzie zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniosła jedynie 38 tys, przy prognozie 169 tys. W związku z tym prawdopodobieństwo szybkiej kontynuacji podwyżek stóp procentowych znacząco spadło. Pytanie jaki wpływ ma to na polskie rynki? Przede wszystkim trzeba sobie zdać sprawę, że koniunktura gospodarcza w USA ma ogromny wpływ na ogólnoświatową sytuację, gdyż USA to największa światowa gospodarka.
Podwyżki stóp procentowych z pewnością wyhamują wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych, który niewątpliwie wspierany był tanim pieniądzem wynikającym z rekordowo niskich stóp procentowych. W tym miejscu warto zauważyć, że stopy procentowe w największej światowej gospodarce nigdy w historii nie były tak długo na tak niskim poziomie. Należy zadać sobie pytanie czy ponownie będziemy świadkami pęknięcia bańki wywołanej niskimi stopami procentowymi, tak jak miało to miejsce w 2001 i 2008 roku? Niezależnie od odpowiedzi, w krótkim i średnim terminie odciągnięcie w czasie podwyżek powinno pozytywnie wpłynąć na polskie rynki i dać potencjał do odreagowania. Należy pamiętać jednak, że prędzej czy później poziom stóp procentowych musi wzrosnąć, a to nie będzie dobra informacja dla rynków wschodzących.
Agencje ratingowe nadal w mocy
W ostatnim czasie jednym z głównych tematów przewijających się w kontekście polski są agencje ratingowe. Wszystko zaczęło się 15 stycznia 2016 roku, kiedy to agencja S&P obniżyła rating kredytowy Polski z A- do BBB+. W wyniku tego WIG20 na kilka dni znalazł się poniżej 1700 pkt.
Kilka miesięcy później Moody’s wprawdzie nie zmieniła naszego ratingu, to jednak uznała jego perspektywę jako negatywną, czyli otworzyła pole do obniżek w przyszłości. Nie jest to naturalnie sprawa kluczowa, gdyż sama obniżka ratingu ma wpływ głównie na obligacje oraz walutę danego kraju. Nie zmienia to faktu, że dalsze obniżki ratingu kredytowego polski z pewnością nie mogą w powrocie hossy na polski rynek akcji.
Coraz większy wpływ polityki na giełdę
Naturalnie zawsze w większym lub mniejszym stopniu polityka ma wpływ na procesy zachodzące w gospodarce czy stricte na rynkach finansowych. W Polsce jednak w ostatnim czasie proceder ten zdecydowanie się nasilił, co związane jest z dużymi zmianami, które zaszły w Polsce po zmianie rządu. Na pierwszy plan wysuwa się podatek bankowy, który niewątpliwe dosyć istotnie uderzył w ten sektor gospodarki. Przypomnijmy, że zyski banków to ok. 12-13 mld rocznie, natomiast przewidywane przychody z tytułu tego obciążenia fiskalnego to ok. 5 mld rocznie. Widać więc, że sam podatek może zagarnąć 40% zysku całego sektora, co jest kwotą niebagatelną. To jednak nie koniec kolejnych podwyżek. Bardzo prawdopodobne jest wejście w życie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych, który powinien mieć podobne skutki jak podatek w ramach sektora bankowego. Przysłowiowym gwoździem do trumny byłby podatek od transakcji finansowych, ale na szczęście rząd nie ma w planach jego wprowadzenia.
Abstrahując od polityki krokiem w dobrą stronę byłoby zmniejszenie kosztów transakcyjnych, które ponoszą inwestorzy chcący zawierać transakcje na GPW. Byłby to z pewnością pozytywny impuls, który mógłby zwiększyć płynność oraz obroty, a zarazem przyciągnąć nowych inwestorów na polski rynek.
Inne czynniki zewnętrzne
Kolejnym obok USA państwem, który ma wpływ na globalne procesy gospodarcze są Chiny. W ostatnim czasie sytuacja wygląda na ustabilizowaną, a doniesienia z Chin już nie elektryzują inwestorów tak jak chociażby miało to miejsce na początku roku. Nie oznacza to jednak, że ta sytuacja nie może zmienić się w najbliższym czasie. Chiny w dalszym ciągu zmagają się ze spowolnieniem gospodarczym, które w przypadku dalszej eskalacji może niekorzystnie odbić się na naszej gospodarce i rynku finansowym. Jeżeli jednak obecna stabilizacja utrzyma się w dłuższej perspektywie, lub nawet zobaczymy symptomy ożywienia, niewątpliwie może to być czynnik dający możliwość wzrostów na całej GPW.
Skrajnie pesymistycznym scenariuszem jest eskalacja konfliktu na wschodniej Ukrainie bądź w innej części naszego regionu. Tego typu sytuacje zazwyczaj powodują dynamiczne spadki na rynkach akcji.
Podsumowując perspektywy dla GPW w najbliższych miesiącach są raczej pesymistyczne. Więcej wyraźnie punktów jest po stronie zagrożeń niż szans. Z drugiej strony jeżeli Wielka Brytania pozostanie w UE, a inwestorzy nie dostaną innych pretekstów do spadków, wówczas możemy zobaczyć przynajmniej krótkoterminowe odreagowanie.
Teraz dopiero będzie ciekawie, Brexit już jest pewny :)
OdpowiedzUsuńNo to Panie Radosławie "zapakowany pod korek" wtopiłeś
OdpowiedzUsuń"Portfel SCT zyskuje 6,8% od początku 2015 roku!"
OdpowiedzUsuńczekamy z niecierpliwością na aktualizację stopy zwrotu :D
chociaż po czerwcu spodziewam się usunięcia tej informacji ze strony głównej