BZ WBK drastycznie podnosi opłaty - przenoszę konto

Nie należę do osób, które biegają za promocjami bankowymi. Raczej staram się poświęcać czas na inwestycje giełdowe, które są w stanie przynieść mi wyższe zyski niż kilka złotych płacone za kartę kredytową. Jak zapewne zauważyliście, nieczęsto pojawiają się również u mnie na blogu promocje produktów bankowych, gdyż większość miejsca pozostawiam tematyce inwestycyjnej.

Jednak ostatnio jedna rzecz wyjątkowo mnie zabolała i skłoniła do szukania innego banku.

Otóż posiadam swój główny rachunek bankowy w BZ WBK. Posiadam go od lat i nie został on przeze mnie założony w jakiejś krótkotrwałej promocji, ale na regularnych zasadach, takich samych dla każdego klienta przychodzącego do placówki bankowej. Dlatego też do tej pory omijały mnie okazjonalne podwyżki opłat, przewidziane dla klientów z "nowych naborów". Uważałem, że pozostanie tak przez dłuższy czas.

Jednak w ostatnich dniach pojawiła się wieść, że skończyły się dobre czasy i BZ WBK od 1 sierpnia 2016 podniesie opłaty za korzystanie ze swoich usług. W moim przypadku przybrało to postać nie tylko informacji przeczytanych w sieci (których jest nawiasem mówią całkiem sporo), ale również koperty z banku zawierającej płytę CD (sic!) ze wszystkimi nowymi regulaminami i tabelami opłat. Tyle tego jest, że najwidoczniej maile nie udźwigną.

Mój bank podnosi opłaty w sposób na tyle znaczący, że nie mogę tego zaakceptować. Od wskazanej powyżej daty płatne staną się m.in. wpłaty i wypłaty gotówki w oddziałach, zlecenia stałe, transakcje za pośrednictwem serwisu Przelewy24, czy nawet sms-kody, jeśli używa się ich więcej niż pięciu w miesiącu.

Być może wprowadzanie tych zmian stopniowo przeszłoby niezauważone, ale w tym wypadku bank idzie frontalnie i stawia sprawę na ostrzu noża. Postanowiłem więc zagrać równie ofensywnie i przenieść swój rachunek do innego banku. W końcu kiedyś zlikwidowałem konto w Millennium za wprowadzenie dwuzłotowej opłaty za prowadzenie rachunku, więc tym razem byłbym niekonsekwentny, gdybym tak dużą podwyżkę opłat odpuścił.

W tym miejscu muszę dodać, jak wykorzystuję mój rachunek. Jest to moje główne konto, ale ani nie jest ono jedynym, ani też nie posiadam na nim zgromadzonych największych środków. Jest to jednak rachunek, na który (jeszcze) wpływa moje wynagrodzenie, a ponadto, do tego konta mam podpiętą kartę kredytową, będącą moim głównym sposobem płatności. Można więc powiedzieć, że zdecydowana większość mojego bieżącego obrotu bezgotówkowego idzie przez to właśnie konto. I nie chcę nawet liczyć, jakie korzyści BZ WBK odniosło przez tych kilka lat dokonywania przeze mnie transakcji.

Wiedząc, że banki oferują rozmaite promocje za założenie nowego rachunku, rozejrzałem się po rynku i w oko wpadła mi promocja Credit Agricole pod nazwą Przenieś konto z gwarancją satysfakcji. Wydaje się ona wprost skrojona do moich potrzeb.

Co oferuje bank? Po pierwsze, składając dyspozycję przeniesienia do Credit Agricole naszego bieżącego rachunku otrzymujemy premię w wysokości 250 zł. Aby ją otrzymać musimy spełnić łącznie kilka warunków:

• złożyć dyspozycję przeniesienia rachunku z naszego dotychczasowego banku do Credit Agricole, wybierając konto osobiste z kartą płatniczą. Można to zrobić poprzez wypełnienie formularza elektronicznego, a następnie wizytę w oddziale CA celem podpisania wszystkich dokumentów,
• wskazać dane pracodawcy, celem zawiadomienia go o nowym rachunku do przelewania wynagrodzenia,
• zapewnić miesięczne wpływy na nowy rachunek bankowy w kwocie minimum 1500 zł. Domyślnie jest to wpływające wynagrodzenie, ale środki zapewne mogą pochodzić też z innych źródeł. Ważne, żeby wpływały z innego banku.

Jak widzicie, warunki nie są szczególnie wygórowane. Jako konto docelowe możemy wybrać kilka produktów, w zależności od naszych potrzeb. Ja wybrałem Konto PROSTOoszczędzające Plus. Przy wpłatach rzędu 1500 zł miesięcznie jego prowadzenie jest darmowe, a jeśli wykonacie transakcje kartą na kwotę min. 500 zł miesięcznie, również i karta jest bezpłatna. Moje wydatki kilkukrotnie przekraczają tę wartość, więc nie powinno być z tym żadnego problemu.

Co ciekawe, jest to promocja z gwarancją satysfakcji. Otóż jeśli będziemy przelewali do Credit Agricole nasze wynagrodzenie przez minimum sześć miesięcy, a następnie, nie wcześniej niż w siódmym i nie później niż w ósmym miesiącu prowadzenia konta złożymy dyspozycję przeniesienia rachunku do innego banku (będącą wyrazem braku satysfakcji), otrzymamy dodatkowe 100 zł, jako rekompensatę za nasze niedogodności. Oprócz tego musimy wypełnić i złożyć (tradycyjnie lub elektronicznie) formularz, w którym precyzujemy, dlaczego rezygnujemy z usług Credit Agricole.

Można więc powiedzieć, że bank zapłaci nam za to, że się do niego przeniesiemy, jak również zapłaci za to, że jesteśmy niezadowoleni z jego usług. Łącznie do uzyskania jest kwota 350 zł, a więc jest to już kuszący kąsek, jeśli chodzi o ofertę banku. Regulamin promocji znajduje się w tym miejscu.

Do tej pory nie byłem typem bankowego skoczka. Raczej uważałem, że dobrze jest się trzymać jednego banku i być wobec niego fair, jeśli również on jest wobec mnie fair. Jednak BZ WBK postanowił zagrać trochę inaczej, podnosząc mi opłaty, czuję się więc zwolniony z wszelkich wyrzutów sumienia. Być może będzie to początek mojej większej elastyczności w tym zakresie i w przyszłości również będę korzystał z innych ofert.

Co o tym myślicie? Przenieślibyście swoje konto, będąc w sytuacji podobnej do mojej? A może też jesteście w BZ WBK i myślicie o zmianie?