Rynek jest miejscem, w którym inwestorzy spierają się co do ceny danych instrumentów finansowych. Sądząc, że powinny być one droższe, składają zlecenia kupna, a będąc przekonanym o ich niższej wartości, dokonują transakcji sprzedaży. Oczywiście nie wszyscy inwestują w oparciu o założenie, że coś jest zbyt drogie lub zbyt tanie.
O ile robią tak analitycy fundamentalni, wyceniający spółkę i porównujący otrzymaną wartość do bieżącej ceny rynkowej, o tyle już analitycy techniczni raczej nie patrzą na wykres w ten sposób. Bo czy można postawić znak równości między zdaniem, że "cena wybija się z formacji trójkąta", a powiedzeniem "obecna cena jest zbyt niska"? Sądzę, że z pewnością nie to ma na myśli analityk techniczny.
Jednak niekiedy zdarzają się sytuacje, w których nawet technicy mówią, że chyba jest zbyt tanio lub zbyt drogo. W danym momencie czujemy, że rynek zagalopował się zbytnio w jedną ze stron i obecna cena nie jest poziomem, na którym może przebywać przez dłuższy czas. W tych właśnie sytuacjach upatruję okazje inwestycyjne, które można próbować wykorzystywać.
Posłużmy się przykładem ropy naftowej, której wykres prezentuję poniżej:
Jak widzicie, zaznaczyłem trzy przełomowe momenty. Nie wiem, czy pamiętacie rok 2008, kiedy to ropa oscylowała powyżej 140 dolarów za baryłkę. Nie było dnia bez dramatycznych wieści na temat cen benzyny. Różnego typu agencje i instytucje finansowe prześcigały się w prognozach cen docelowych, w których nierzadko przewijało się 200 dolarów i więcej.
Ale już kilka miesięcy później cena ropy spadła poniżej 40 dolarów za baryłkę. Cieszyli się kierowcy, a analitycy jak zwykle spierali się, do jakich poziomów może jeszcze spaść czarne złoto. Spadek o 70% w ciągu kilkunastu miesięcy obudził tych, którzy twierdzili, że jest to koniec gospodarki opartej na ropie naftowej.
Niedawno znów mieliśmy podobną sytuację na rynku ropy, kiedy to jej cena spadła poniżej 30 dolarów za baryłkę. I tym razem słyszeliśmy komentarze, że poszczególne kraje wydobywające ropę są ze sobą w zmowie i mogą zbić cenę grubo poniżej 20 dolarów. Ostatecznie, jak na razie, scenariusz ten się nie sprawdził i ceny odbiły do ok. 43 USD.
Z historycznej perspektywy widzimy, że rynek osiągnął poziomy trudne do utrzymania w długim horyzoncie czasowym. Albo silnie wzrósł, albo też silnie spadł. We wszystkich przypadkach towarzyszyło temu zwiększone zainteresowanie mediów, nie tylko branżowych. Niewątpliwie jest to również bardzo atrakcyjna okazja inwestycyjna, którą warto się bliżej zainteresować.
Czy w takiej sytuacji można było przeprowadzić stosowną analizę i dojść do wniosku, że cena przesunęła się zbyt silnie w danym kierunku? Czy można było założyć, że powróci ona do historycznej średniej i czy to właśnie ta średnia powinna być wyznacznikiem? Wreszcie, jak można było zarobić na takich właśnie ruchach? Jakimi instrumentami zagrać i jak zająć pozycję, żeby nie wpędziła nas ona w wielkie tarapaty?
Takie właśnie zagadnienia będą przedmiotem webinaru, który poprowadzę już w najbliższy czwartek, 21 kwietnia, o godzinie 20.00. W jego trakcie pokażę historyczne przypadki, w których rynek zagalopował się nieco za daleko i przeanalizuję, ile można było dzięki temu zarobić. Pokażę również:
- na co zwrócić uwagę przy poszukiwaniu takich okazji inwestycyjnych,
- które instrumenty brać pod uwagę, a których unikać,
- jakie narzędzia pomogą nam przy zarabianiu na ekstremach cenowych,
- jakie okazje inwestycyjne wydają mi się interesujące na dzień dzisiejszy.
Ale to jeszcze nie wszystko. Utworzona zostanie specjalna grupa dyskusyjna na Facebooku, do której dołączyć będą mogły wyłącznie osoby, które obejrzą czwartkowy webinar. W ramach tej grupy będziemy doprecyzowywali szczegóły naszych strategii inwestycyjnych oraz wymieniali się propozycjami walorów, które poszybowały zbyt nisko lub zbyt wysoko. Warto więc być ze mną w czwartek.
Tradycyjnie przygotowałem 50 darmowych miejscówek dla pierwszych osób, które zdecydują się dołączyć do webinaru. Po wyczerpaniu bezpłatnych zaproszeń, pojawi się również niewielka pula zaproszeń płatnych, dla spóźnialskich inwestorów.
Tradycją jest również to, że dla uczestników webinaru przygotowuję małą niespodziankę. Tak będzie i tym razem, a sama niespodzianka pojawi się pod koniec spotkania i będzie ważna tylko przez krótki czas. Mam nadzieję, że nie opuścicie takiej gratki.
Jeśli chcecie dołączyć do webinaru, kliknijcie któryś z bannerów lub ten link. Rejestracja na webinar otwiera się w poniedziałek, 18 kwietnia, o godzinie 20.00. Przypominam, że liczba miejsc jest mocno ograniczona.
Ciekaw jestem Waszego zdania na temat podobnych okazji inwestycyjnych. Rozejrzałem się po rynku i okazuje się, że jest ich całkiem sporo. Pozostaje nam tylko wypracowanie odpowiedniej metodologii ich poszukiwania oraz strategii inwestycyjnej do zarabiania na powrotach do historycznych średnich.
Mam problem ze znalezieniem grupy na facebooku "Jak zarabiać, kiedy rynek się myli?" Jest ona ukryta albo niewidoczna?
OdpowiedzUsuńNie, kilka osób już ją znalazło, więc grupa jest dostępna!
UsuńDalej mam z tym problem. Przy wyszukiwaniu nazwy grupy lub różnych jej części nic nie znajduje. Szukałem na facebooku i poprzez google. Na Twoim profilu grupy nie widać. Szukałem na Twoich stronach, ale linku też nigdzie nie udostępniałeś. Jakieś wskazówki?
UsuńCzy będą kolejne edycje webinaru?
OdpowiedzUsuńW jakim sensie kolejne edycje? Webinary odbywają się co miesiąc, zazwyczaj w połowie miesiąca. O rejestracji piszę na blogu. Posiadacze pakiet All in one pack korzystają z pierwszeństwa w zapisie.
UsuńNajlepszym wyjściem jest działanie na własną rękę czyli samemu śledzić działania na giełdzie, chociaż w wielu przypadkach ciężko jest wyczuć co się stanie w danym momencie.
OdpowiedzUsuńNie zawsze można śledzić wszystko na raz. Czasem bywa tak, że ktoś podpowie jakieś rozwiązanie i jest to strzał w dziesiątkę, którego szukaliśmy.
Usuń