czwartek, 4 września 2014

Indeksy dotarły w ciekawe miejsca, bardzo ciekawe

Dzisiaj będzie wpis o indeksach. Szukając ewentualnych wskazówek co do dalszego ruchu dla Wig20, rzuciłem okiem na zagraniczne indeksy, aby ocenić, jak kształtuje się sytuacja na rynkach zachodnich. Co ciekawe, duża część z nich jest aktualnie w momencie, w którym można oczekiwać ważnych decyzji co do dalszego ruchu cen.

Skąd pytanie o dalszy ruch Wigu20? Oczywiście ze środowego znacznego ruchu cenowego, który wyniósł notowania tego indeksu na lokalne maksima. Co więcej, poziom 2500 pkt może być uważany za dość istotny opór, a więc jego przełamanie będzie całkiem ważnym wydarzeniem, mogącym w konsekwencji doprowadzić do wyłamania się z trwającego już dość długo ruchu bocznego.


Jak widzimy sierpień był jednym z lepszych miesięcy dla naszego głównego indeksu. Ruch z samego dołu kanału bocznego (2300 pkt) do jego górnego ograniczenia (2500) odbył się w dość szybkim czasie, przez co może rodzić się pewne pytanie o korektę i powrót do środka zakresu. Sądząc z ilości dotychczasowych prób oraz siły tego poziomu, opór jest silny. Ale jego przełamanie będzie tym bardziej znaczące.

Wychodząc poza ocean do USA, gdzie notowany jest indeks SP500, widzimy rynek również borykający się ze sporym problemem. Indeks po raz pierwszy w historii dotarł do poziomu 2000 pkt i nawet nieco go przekroczył. Tyle tylko, że znajduje się w mocno zaawansowanej już fazie swingu wzrostowego i popyt stał się bardzo ostrożny. Wszelkie próby znaczącego wzniesienia się ponad 2000 pkt są dość szybko torpedowane. W rezultacie od kilku już sesji inwestorzy borykają się z dylematem - przebije czy nie przebije.


To nerwowe poruszanie się w pobliżu ważnego poziomu pozwala na postawienie tezy, że nie mieliśmy jeszcze do czynienia z ważnym przebiciem. Gdyby teraz rynek przeszedł do spadków, cała ta sytuacja byłaby określona jednym sformułowaniem: wsparcie wytrzymało opór wytrzymał.


Z kolei rynki europejskie, DAX, CAC40 i FTSE250, również znajdują się na szczycie swingu wzrostowego. Cofając się nieco w przeszłość widzimy, że osiągnęły one odpowiednią długość ruchu w górę. Stosując prostą analogię i mierząc rynek w ten sposób można dojść do wniosku, że aktualny poziom dość dobrze oddaje sytuację wyczerpania, po której powinny nastąpić spadki.




Jak pokazują powyższe przykłady, zarówno rynek polski, jak i rynki zagraniczne, znalazły się na poziomach oporów technicznych lub w zaawansowanych fazach ruchów wzrostowych. To naciągnięcie w górę wydaje się bardzo czytelne.

W sumie to jest ono za bardzo czytelne. Wszystko wygląda zbyt jednoznacznie, więc zapewne przygoda zakończy się dalszymi wzrostami, wynoszącymi SP500 bezpiecznie ponad poziom 2000 pkt, a Wig20 powyżej 2500 pkt.

4 komentarze:

  1. "Gdyby teraz rynek przeszedł do spadków, cała ta sytuacja byłaby określona jednym sformułowaniem: wsparcie wytrzymało."

    Wsparcie czy opór?

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Radosławie bardzo ciekawy blog! Życzę sukcesów.

    OdpowiedzUsuń