poniedziałek, 28 lipca 2014

Recenzja - Bożena Horbaczewska - Wypłaty dla akcjonariuszy a wycena akcji na rynku kapitałowym

Jeśli ktoś ma kontakt z książkami trochę częstszy niż znikomy wie, że z tytułu można bardzo wiele wyczytać. Ponadto, jeśli ktoś ma jakieś powiązania z literaturą naukową lub też niedawno studiował, wie jak rozpoznać dzieło, które ma być rozprawą naukową, a nie książeczką dla ludu do poczytania w wolnej chwili. 

Pozycja, którą Wam dzisiaj prezentuję powstała właśnie jako praca naukowa. Bożena Horbaczewska stworzyła ją, jako swój (o ile się nie mylę) doktorat i po niewielkiej edycji wypuściła na rynek jako literaturę mogącą wspomagać inwestorów i innych uczestników rynku giełdowego w podejmowanych przez nich decyzjach.

Książka poświęcona jest w całości transferom finansowym ze spółki do jej akcjonariuszy. Zjawisko to przybiera postać wypłacanej dywidendy lub skupu akcji własnych. O ile ta pierwsza jest już całkiem rozpowszechniona na naszym rynku, skup akcji własnych ciągle jest czymś stosunkowo rzadkim i warto jest zapoznać się z tą pozycją chociażby dlatego, żeby poznać proces przeprowadzania tego rodzaju operacji.

Pierwsza część tej pozycji poświęcona jest rozważaniom teoretycznym. Opisuje, czym są poszczególne formy wypłat dla akcjonariuszy, jak oddziałują one na spółkę, ceny akcji i posiadaczy papierów danego podmiotu. Co chyba ważniejsze, dokładnie opisane są przesłanki przemawiające na rzecz wyboru sposobu dzielenia się zyskiem, zarówno te z perspektywy przedsiębiorstwa, jak też ze strony różnych interesariuszy, jak chociażby zarząd, czy posiadacze opcji pracowniczych. 

W drugiej części autorka koncentruje się na wypłatach dla akcjonariuszy na rynku polskim. Magluje dane zgromadzone na GPW i stara się wysnuć wnioski dotyczące zachowania akcji w zależności od przyjętych przez spółkę metod dzielenia się zyskiem. Ta część też jest obszerna w większości składa się z tabel, wykresów i zestawień.

Jak przystało na doktorat, książka posiada strukturę pracy akademickiej, a więc cechuje się spójnością wywodu. Nie jest też przegadana i nie jest to z pewnością opowieść, jak to się komu coś wydaje i podaje innym, żeby też w tę opowieść wierzyli. Świadczy o tym chociażby ilość i jakość przypisów, które zajmują niekiedy więcej objętości na stronie niż sam tekst podstawowy.

Podsumowując, trzeba powiedzieć, że jest to pierwsza pozycja dotycząca bezpośrednio dywidendy i skupu akcji własnych, jaką czytałem. Autorka do zagadnienia podeszła bardzo poważnie i rzetelnie przedstawiła tematykę, która staje się coraz istotniejsza na naszej GPW. Badania oparte na polskich spółkach są tutaj dodatkowym atutem, gdyż rozwiązania i zależności występujące w USA nie muszą się przekładać na rodzimy rynek.

Książka, do której z pewnością warto jest zajrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz