Dziś recenzja książki, którą męczyłem dość długi czas. I wcale nie dlatego, że była nudna lub trudna, lecz zwyczajnie nie składało się, żeby usiąść i ją poczytać.
Jak zapewne widzicie po tytule, książka traktuje o analizie fundamentalnej i inwestowaniu w to, co spółka sobą reprezentuje. Nie znajdziecie tu więc szczególnego sentymentu do analityków technicznych, wierzcie mi :)
Pierwsza część książki, stanowiąca dobrze 70-80% objętości to analiza stylów inwestycyjnych "wielkich" inwestorów, którzy inwestowali w wartość spółki i jej przepływy pieniężne. Co ważne, autor opiera się głównie na materiałach źródłowych. Nie znajdziemy tu więc wywiadów, a raczej przytoczenie koncepcji inwestycyjnych zawartych w publikacjach książkowych i przemowach osób, które stały się bohaterami tej publikacji. Nie oznacza to wcale, że książka jest nieciekawa. Wręcz przeciwnie, analiza różnych stylów inwestycyjnych, kryteriów doboru spółek do portfela jest całkiem interesująca. Zwłaszcza, że mówimy o osobach, które chyba na zawsze zapisały się w panteonie wielkich inwestorów.
Druga część książki to ogólny zbiór reguł dotyczących inwestowania w wartość. Znajdziemy tu więc analizę samego przedsiębiorstwa, jego otoczenia, przewag konkurencyjnych, rozmaitych ryzyk i tak dalej. W sumie nawet na końcówka wydawać się czasem może bardziej interesująca niż pierwsza część, gdyż nie operujemy na historycznych, najsłynniejszych przykładach inwestycji Grahama, czy też Buffetta, ale otrzymujemy zbiór przydatnych wskazówek, które można wykorzystać w praktyce.
Generalnie książka bardzo przyjemna dla osoby, która zaczyna interesować się analizą fundamentalną. Nie znajdziemy tu skomplikowanych pojęć i złożonych matematycznych wzorów, dzięki czemu humanista ma się czym pożywić :)
Inne interesujące recenzje znajdziecie na specjalnie temu poświęconej stronie oraz w moim programie partnerskim.
Inne interesujące recenzje znajdziecie na specjalnie temu poświęconej stronie oraz w moim programie partnerskim.
Żadna dobra książka o inwestowaniu w wartość nie powinna mieć wielu niezrozumiałych zwrotów:-)
OdpowiedzUsuńMam pytanie bo przymierzam się do zakupu książek. Polecałeś ich wiele, zastanawiam się czy być może dobrze by było czytać je w jakiejś kolejności.
OdpowiedzUsuńMyślałem o:
Bogaty ojciec, biedny ojciec
Międzyrynkowa analiza kursów walutowych
Jak zarabiać na rynku, który zmierza donikąd
Czy może lepiej było by zainteresować innymi jeszcze pozycjami, zaznaczę, że tylko PL pozycje mogę pochłonąć.
Zależy, czego szukasz. Bo między Bogatym ojcem a Międzyrynkową analizą jest pora różnica :)
UsuńChodziło mi o to, że może dla osoby o nie ugruntowanej jeszcze wiedzy, można by rzecz początkującej lepszy będzie dobór innych książek. O ojcu aż dwa razy wspomniałeś, więc wydedukowałem, że to dobra pozycja.
UsuńNatomiast ja swego czasu polecałem Analizę.. Murphy John, po zdobyciu informacji chociażby z Twojej strony, nadal uważam, że książek jest spoko, ale nie poleciłbym jej już tak entuzjastycznie.