Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Czego nauczyła Cię dzisiejsza rzeźnia na GPW?

Zaczynając czytać ten tekst, wiesz już, co stało się na GPW. Jeśli interesujesz się inwestowaniem, z pewnością śledziłeś przebieg sesji z najwyższą dokładnością, patrząc jak indeks Wig20 miejscami tracił 7,5%. Nie będę więc karmił Cię informacjami na temat przyczyn obecnych spadków oraz liczby miesięcy, które minęły od ostatniej takiej sytuacji. Dobrze je znasz. Co więcej, czytałeś zapewne teksty Zbyszka z AppFunds i Michała Stopki, które pojawiły się w dniu dzisiejszym.

Nie będę również mówił "a nie mówiłem" z powodu nagrania na temat możliwej zmiany trendu w USA, które opublikowałem w piątek:


Żadna moja zasługa, że teraz wykres ten wygląda jeszcze gorzej:


Jeśli sprzedałeś na początku dzisiejszej sesji, straciłeś pieniądze. Jeśli sprzedałeś w drugiej części sesji, straciłeś jeszcze więcej pieniędzy. Jeśli nie sprzedałeś, zastanawiasz się dokąd to wszystko pójdzie i co w najbliższych dniach zrobią rynki. I czy nie stracisz dużo pieniędzy...

U mnie jak zwykle wszystko wypadło w nieodpowiednim momencie. Okazało się, że w firmie popsuł się Internet, a więc skazany byłem na obserwację notowań w aplikacjach mobilnych. Początek sesji i spadki rzędu 2% były czasem, kiedy sądziłem, że sesja może się jeszcze zakończyć na minimalnymi minusie i wszystko rozejdzie się po kościach. Później, w miarę narastających spadków, otwierałem tylko szerzej oczy, obserwując z niedowierzaniem co się dzieje. Tak mniej więcej od godziny 14 powrócił spokój, bo uświadomiłem sobie, że na giełdzie tak czasem bywa i trzeba się z tym pogodzić.

Prawda jest taka, że jeśli straciłeś mniej niż 5,66% to jesteś lepszy niż rynek, bo tyle właśnie straciły indeksy WIG i Wig20. Jeśli dodatkowo wcześniej miałeś jakieś zyski, być może ciągle nie masz zanotowanej straty, tylko te zyski są nieco mniejsze. Każdy z nas ma nieco inne spojrzenie na dzisiejszy dzień.

Ja sam podchodzę do tego z zadziwiającym mnie samego spokojem. Również straciłem dużo pieniędzy, chociaż trochę uratował mnie fakt, że sprzedałem wcześniej Sanok, co uchroniło mnie przed spadkiem o 9% na dzisiejszej sesji. Ale też oberwałem i też mi się to nie podoba.

Uświadomiłem sobie jednak, że taka jest natura giełdy, że czasem, nawet mimo najdokładniejszego śledzenia rynkowych wiadomości, zwyczajnie nie będziemy w stanie uniknąć podobnego scenariusza. Dlatego, mimo straty, staram się patrzeć na szerszy scenariusz i obserwować, na ile dzisiejsze wydarzenia zmieniły sytuację techniczną nie tylko na indeksach, ale na poszczególnych spółkach. I choć sesja jest faktycznie znacząca, nie wszędzie przyniosła ona tak wielkie straty, jak mogło by to się wydawać.

Na ostatnich zawirowaniach ucierpiał również Portfel SCT. W piątek sprzedałem na stop lossie spółkę Sanok, przy cenie 56,30 zł, natomiast po dzisiejszej sesji z portfela wylatuje Alumetal, który przebił wsparcie i wyrysował wielką czarną krechę na wykresie. Spółka znika po cenie 46,30 zł. Pozostałe spółki nie wyglądają tak źle, więc w portfelu zostają, mimo że niektóre również oberwały. Ale patrząc po cenach zamknięcia, a nie po cieniach, sytuacja nie przedstawia się tak źle.

Ogólnie jedna portfel znajduje się ciągle solidnie powyżej początku roku, podczas gdy indeks WIG spadł o okrągłe 5% pod kreskę. Wykres zamieszczam poniżej, a szczegóły znajdziecie jak zwykle na podstronie Portfela SCT.


Czego więc nauczyła mnie dzisiejsza sesja? Przede wszystkim tego, że niezależnie od aktualnych wydarzeń, należy zachowywać spokój i starać się na trzeźwo oceniać sytuację. Nadmierne emocje sprawią, że podejmiemy zapewne najgorszą możliwą decyzję. Drugą rzeczą jest fakt, że spadki na giełdzie mogą się zdarzyć i wtedy niezależnie od czasu naszej reakcji poniesiemy straty. Czy będą to straty małe, czy większe, raz na jakiś czas nasz portfel oberwie. Pytanie tylko, czy w długim horyzoncie utrzymuje on przewagę nad szerokim rynkiem.

Kończąc już dzisiejszy wpis, chcę Was poinformować, że w czwartek o godzinie 20.00 odbędzie się webinar, który mogliście oglądać już w minioną środę. Opowiem w nim, jak ja walcze z rynkiem i jak do tej pory udaje mi się go pokonywać. Otrzymujemy głosy, że nie każdy zdążył i nie każdemu pasowało, a więc uznaliśmy, że szkolenie zostanie powtórzone. Strona zapisu jest dostępna po kliknięciu w banner lub pod tym linkiem.


A tak między nami, oczekuję teraz odbicia na kilka dni. Co dalej, czas pokaże.

24 komentarze:

  1. Dzięki za podlinkowanie artykułu.

    Stany właśnie odrabiają straty. Nie wiem, czy tak będzie i tym razem, ale historycznie często zmiana kierunku rynku następowała przy dużej zmienności, czyli może nas czekać huśtawka nastrojów i mozaika świec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością jest to istotny sygnał dla rynku tak naszego, jak i amerykańskiego. Trzeba będzie przedefiniować trochę nasze myślenie o trendzie.

      Usuń
  2. Ja akcje ostatnie sprzedałem w zeszłym tygogniu a dzisaj wysłałem rozwiązanie umowy z ING Securities. W moim przypadku giełda to była strata pieniędzy i czasu. Teraz skupie sie na ostrzeganiu na forach internetowych o ryzyku gry na giełdzie, rynku instrumentów pochodnych i forexie. Ciekawi mnie ile inni stracili lub zyskali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy skupianie się na ostrzeganiu to dobry pomysł - nie wiem. Tobie się nie powiodło, ale to nie znaczy, że innym się nie powiedzie. Inwestowanie bywa jak biznes. Będziesz ludzi ostrzegał przed zakładaniem firm? Warto być może za jakiś czas wrócić do tematu.

      Usuń
  3. Jako, że jestem juz bogatszy o sesję w USA to wygląda na to, że Chińczycy znów poprawią no i stajemy przed widmem ogladania pięknego wodospadu. Za Chińczykami pójdzie Europa a później znów Stany. Pewnie interwnencje na rynkach dopiero będą uspokajać panikę. Dzisiejsza sesja nauczyła mnie ostrożności w inwestowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Radek za wrzucenie linka.

    No niestety trzeba się też liczyć z takimi nagłymi urwaniami rynku. Podobno spadki przebiegają trzy razy szybciej niż wzrosty (pod względem czasu). I dlatego trzeba to uwzględnić w swojej strategii inwestycyjnej. Między innymi nie liczyć na szybie i oczywiste zyski, szczególnie w krótkim terminie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrzac ze strony analizy technicznej na indeksach swig i mwig mamy sygnaly S, wiec dzisiejsze spadki nie koniecznie musza byc jednorazowym incydentem. Mogly zmienić trendu w średnim terminie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Emocje na giełdzie są złym doradcą. Zarządzanie ryzykiem to podstawa. Stara maksyma mówi, "kupuj, gdy krew się leje". A inna dla równowagi, "nie łap spadających noży". Oczywiście pytanie zasadnicze co będzie dalej. Warto spokojnie obserwować zachowania i kreski, w pewnym momencie dadzą one całkiem czytelne sygnały. Zobaczymy czy zjazd na 1600 się zrealizuje http://pokonajrynek.pl/pozycje-krotkie-nadal-preferowane-2/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie straciłem ani grosza, bo nie sprzedałem posiadanych akcji. Nadal je mam i jest tylko kwestią czasu, kiedy odzyskają swoją wartość. Inwestuję długoterminowo, żadna rzeź mnie więc nie przeraża. Mam tyle samo akcji, co przed rzezią, a pewnie jeszcze dokupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie myślenie trochę słabnie w sytuacji, gdy akcje tracą 70-80% wartości. Wtedy inwestor sprzedaje w idealnym dołku. Oczywiście mam nadzieję, że w Twoim przypadku nie będzie to miało miejsca :)

      Usuń
  8. Sympans, u mnie dokładnie tak samo. Od dawna czekam z gotówką na takie okazje jak teraz - solidne spółki dywidendowe to podstawa!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj widać bardzo wyraźnie różnicę pomiędzy spółkami dobrymi, a śmieciami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak słusznie napisał Radek w swoim wpisie "spadki na giełdzie mogą się zdarzyć i wtedy niezależnie od czasu naszej reakcji poniesiemy straty".Już 3 lub 4 raz mam styczność z takimi sytuacjami jak wczoraj i za każdym razem na koniec roku miałem odprowadzić podatek do US :) Ja dziś 40% wczorajszej starty odrobiłem.

    Zachęcam do lektury:
    http://obserwatorgieldowy.blogspot.com/2015/08/bogatszy-o-doswiadczenia-z-dnia-24.html

    OdpowiedzUsuń
  11. To nie była zwykła korekta ale globalna wyprzedaż z rynków w wschodzących, na wszystkich indeksach są sygnały S

    OdpowiedzUsuń
  12. Te spadki na giełdzie to wina PIS-u. Jak PIS dojdzie do władzy to zamknie giełdę.Trzeba głosować na partię bankową - NOWOCZESNA.PL, która przywróci OFE do wcześniejszego kształtu i będzie super

    OdpowiedzUsuń
  13. Balcerowiczom stanowczo NIE juz to przerabialismy

    OdpowiedzUsuń
  14. Czesc Radek - mam pytanko, czy poniedzialkowy krach to jedno sesyjny incydent o którym gpw juz zapomniala czy jednak zmienil cos w postrzeganiu rynku w średnim terminie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słabe renki oddały akcje w renki mocne i teraz urośniemy 100%,a te słabe renki już do końca życia będą mówić, że giełda to samo zło, bo ich wystrychnęli na dudka.

      Usuń
    2. Teraz kazdy madry a w poniedzialek wszyscy mieli niezlego pietra

      Usuń
    3. Z pewnością zostanie to w pamięci rynków na jakiś czas. Zwłaszcza w USA, gdzie dość istotnie rynek przesunął się przeciwko trendowi.

      Usuń
  15. Popatrz co sie dzialo w roku 2004 np na takiej spolce jak Boryszew a zrozumiesz co znaczy slowo rzeznia.To co dzialo sie kilka dni temu to maly deszczyk.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak spolki spadają po 15-30% w jeden dzien to mamy deszczyk? Zwlaszcza, ze we wtorek moglaby byc powtórka. Takie bajki proszę zostawic dla gimbazy z forum bankiera.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze, nawet w czasie trendu wzrostowego, zdarza się jakaś spółka, która silnie spada i nie jest to niczym dziwnym. W pamięci zostają sytuacje, w których silnie spada cały rynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trend to jest na sp500 u nas jest trend inny

      Usuń