Mieliśmy niedawno na GPW dość znaczne wydarzenie, jakim było odcięcie prawa do dywidendy w KGHM. Pomniejszenie kursu odniesienia o około 20% spowodowało, że cały indeks stracił nominalnie ok. 2% swojej wartości tylko poprzez tę "techniczną" operację.
Wynika to z faktu, że WIG20 jest indeksem cenowym, a więc jego wartość nie jest korygowana o wypłacone dywidendy. W efekcie, pomniejszenie wartości spółki wypłacającej dywidendę powoduje odpowiednie pomniejszenie wartości całego indeksu. Sezon wypłaty dywidend już powoli się kończy, pozostaje jednak nieco spółek, które nie podzieliły się jeszcze zyskami z akcjonariuszami. Postanowiłem więc sprawdzić, jak wygląda sytuacja dla indeksu WIG20.
Podkreślenia wymaga fakt, że instrumenty pochodne już znacznie wcześniej dyskontują wypłaty dywidendy. Tak więc jeśli przed trzecim piątkiem września planowana jest jakaś znacząca wypłata, kontrakty terminowe i opcje wygasające we wrześniu notowane są odpowiednio niżej. Gdyby tak nie było, możliwe byłoby kupno instrumentu bazowego i jednoczesna sprzedaż pochodnego w celu dokonania arbitrażu na dywidendzie. Rynek jednak robi swoje i zadanie to jest prawie niemożliwe, co było widać w wycenie instrumentów pochodnych przed wypłatą dywidendy z KGHM.
Jak sprawdzić, ile dywidendy drzemie jeszcze w indeksie WIG20? Szukamy spółek, które jeszcze jej nie wypłaciły, sprawdzamy stopę uchwalonej dywidendy, a następnie sprawdzamy udział danej spółki w indeksie. W efekcie powinniśmy otrzymać informację, ile "powinny" zdyskontować wrześniowe kontrakty terminowe i opcje.
Pojawia się tu jednak pewien problem. Dywidenda znana jest kwotowo, lecz jej stopa możliwa będzie do ustalenia dopiero w dniu odcięcia prawa, czyli w dniu w którym będziemy znali cenę, od jakiej będzie liczona. Dlatego też, aby umożliwić przeprowadzenie tej operacji, do obliczeń wezmę dzisiejsze ceny akcji spółek, dzisiejszą wartość WIG20 oraz obecne wagi spółek w indeksie.
Spośród spółek naszego najpopularniejszego indeksu, tylko dwie (spośród dzielących się zyskiem) nie wypłaciły dywidendy:
- PGE - 1,83 zł odcinane w dniu 22 sierpnia 2012
- PZU - 22.43 zł odcinane w dniu 30 sierpnia 2012
Robimy więc proste obliczenia i otrzymujemy taki oto efekt:
W indeksie WIG20, na dzień dzisiejszy i przy dzisiejszych cenach, pozostaje jeszcze ok. 1,79% dywidendy. Dla indeksu na poziomie 2172 pkt jest to około 39 punktów, a więc "właściwą" wartością jest 2133 pkt.
Kontrakt terminowy w piątek na zamknięciu zatrzymał się na poziomie 2147 pkt, a więc daje nam to 14 punktów do arbitrażu. Czy to dużo, czy mało i jak można tego dokonać, to już opowieść na inny wpis...
A tak na poparcie tezy o tym, że instrumenty pochodne dyskontują wcześniej wartość dywidendy, polecam rzucić okiem na poniższe zestawienie cen akcji pomniejszonych o dywidendę oraz wrześniowych kontraktów terminowych na te spółki:
"Kontrakt terminowy w piątek na zamknięciu zatrzymał się na poziomie 2147 pkt, a więc daje nam to 14 punktów do arbitrażu."
OdpowiedzUsuńTak w kwestii formalnej, arbitraż liczysz w stosunku do wartości godziwej (fair value). W związku z tym, nie widzę okazji do arbitrażu - owe 14 pkt to po prostu koszt pieniądza. Pozdrawiam.
To prawda, 14 pkt to zwykłe contango. Jednak przy bliższych wyliczeniach F=S*e^[(r-d)t] może się okazać, że jakieś tam punkty do arbitrażu są :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMógłbym prosić o podanie wzoru na obliczenie wpływu dywidendy na indeks (chodzi mi o o ostatnią kolumnę w pierwszej tabelce)?
Tekst sprzed 6 lat, więc już tego nie ustalę :) Ale prawdopodobnie jest to iloczyn stopy dywidendy i udziału spółki w portfelu.
UsuńZgadza się, bardzo dziękuję za odpowiedź :) Wystarczy pomnożyć stopę dywidendy przez udział spółki w indeksie (portfelu) a następnie podzielić przez 100. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń