Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Analiza techniczna trzech blue chipów do gry na spadki

Ostatnie tygodnie na giełdzie sprawiły, że na wykresach uformowały się interesujące formacje cenowe sprzyjające szukaniu okazji do zajmowania krótkich pozycji. Dzisiaj przedstawiam Wam trzy wykresy, na które moim zdaniem warto zwrócić uwagę.

Analiza techniczna może być prowadzona na kilka sposobów. Jednym z nich, moim zdaniem niewłaściwym, jest próba usilnej analizy danego wykresu. Niezależnie od tego, że na walorze już na pierwszy rzut oka nie widać nic ciekawego, wpatrujemy się w niego tak długo, aż w pewnym momencie uznamy, że ten czy inny wskaźnik techniczny sugeruje kierunek wzrostowy lub spadkowy.

Jako bloger i analityk często otrzymuję prośby o spojrzenie na jakiś wykres. Niestety dla inwestora najważniejsze jest pytanie, czy będzie rosło czy spadało. Trudno jest przyjąć do wiadomości odpowiedź, że sytuacja jest niejednoznaczna lub że wszystko jest możliwe, bo na wykresie trudno jest się doszukać wskazówek przemawiających za ruchem w konkretnym kierunku. Moim zdaniem taka analiza na siłę to strata czasu.

Drugim podejściem do analizy technicznej jest wcześniejsze przygotowanie warsztatu. Na bazie giełdowej edukacji oraz własnych doświadczeń wyrabiamy sobie zdanie na temat pewnych powtarzalnych schematów, które realizuje rynek. Mając je z tyłu głowy, analizujemy wykresy w bardzo luźny sposób, najczęściej zwyczajnie je przeglądając. Jeżeli na danym walorze nie realizuje się żaden znany nam scenariusz, po kilku sekundach przechodzimy dalej i zapominamy o spółce. Dopiero kiedy na rynku dzieje się coś co znamy i rozumiemy, warto zatrzymać się na dłużej. Być może w danej sytuacji technicznej potrafimy wykorzystać jakąś naszą przewagę nad rynkiem i dzięki temu osiągniemy zysk.

Wygląda na to, że taka właśnie sytuacja uformowała się nam właśnie na kilku wykresach.


Zacznijmy od analizy indeksu Wig20, który od początku tego roku znajduje się w trendzie spadkowym. Notowania osiągnęły swój dołek na przełomie czerwca i lipca, kiedy to kurs zszedł w okolice 2100 pkt. Następnie w kolejnych tygodniach obserwowaliśmy odbicie, które dotarło do poziomu 2325 pkt, którego to pułapu kurs nie był w stanie pokonać przez dobre trzy tygodnie. Co więcej, w tym miejscu przebiega opór techniczny, uformowany przez dwa poprzednie wierzchołki cenowe. Całości obrazu dopełnia piątkowa świeca, której wymowa jest bardzo negatywna. Nadaje ona rynkowi kierunek zgodny z dotychczasowym trendem, czyli spadkowy.

W tym właśnie układzie cenowym rozpoznałem coś, co znam bardzo dobrze. Koniec korekty w trakcie trwającego trendu jest jednym z lepszych układów technicznych, jakie zna rynek. W tym wypadku wystąpiło to akurat w trakcie trendu spadkowego. W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy korektę wzrostową, czyli ruch przeciwko trendowi, a obecnie wygląda na to, że rynek ma szanse powrócić do dominującego ruchu, jakim jest ruch na południe.

W takich warunkach mamy kilka możliwości. Można oczywiście zająć pozycję z wykorzystaniem kontraktów terminowych, opcji lub certyfikatów strukturyzowanych, aby uzyskać swoją rynkową ekspozycję bezpośrednio na indeksie Wig20. Uznałem jednak, że pójdziemy o krok dalej i poszukamy spółek, które również utworzyły prospadkowe formacje cenowe, powielając niekiedy układ obserwowany na indeksie.

Wytypowałem więc trzy spółki, które wyglądają atrakcyjnie technicznie z punktu widzenia gry na spadki, i na które notowane są kontrakty terminowe pozwalające te spadki wykorzystać. Co prawda myślę w tej chwili o zagraniach swing-tradingowych, czyli ruchach trwających kilka lub kilkanaście dni, ale nie jest wykluczone, że na tych walorach zrealizują się całe trendy spadkowe.


Asseco Poland


Na wykresie Asseco Poland za ostatnie dwa lata widzimy ewidentnie trend spadkowy. W ostatnim czasie notowania zaliczyły korektę wzrostową, która dotarła do oporu technicznego, a następnie odbiła się od niego rysując silną spadkową świecę. Co więcej, czerwcowy dołek na wykresie stanowił wieloletnie minimum z notowań ACP.

Można więc zakładać, że kurs waloru będzie w dalszym ciągu podążał na południe. Ostatni ruch wzrostowy miał dość dużą rozpiętość, więc i następujący po nim ruch spadkowy może mieć sporo siły. Część potencjału zostało już spożytkowane podczas ostatnie sesji, ale wydaje się, że nie jest to koniec.

PEKAO


Moją drugą propozycją jest Bank Pekao S.A., czyli spółka, o której jeszcze niedawno mówiło się, że ma się łączyć z Aliorem. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat obserwujemy bardzo wyraźny trend spadkowy, który w ostatnim czasie zanotował swoje minimum, po którym nastąpiła korekta wzrostowa. Naszym celem jest oczywiście wykorzystanie powrotu do spadków.


Jak widać to w krótszej perspektywie, kurs powrócił do rejonu, w którym obserwujemy dość wyraźne opory cenowe. Co więcej, spółka zaliczyła wzrost o 20%, co dla stosunkowo ociężałego waloru jest nie lada wyczynem. Luka wzrostowa jest wynikiem publikacji informacji, że fuzji jednak nie będzie, co rynek przyjął z zadowoleniem. Niemniej entuzjazm słabnie i wygląda na to, że luka ma spore szanse na domknięcie.

PKN Orlen


Moją trzecią propozycją jest PKN Orlen, na którym sam również posiadam otwartą pozycję krótką. W przypadku tej spółki na przestrzeni ostatnich miesięcy obserwowaliśmy powolne osuwanie się notowań. Jeszcze w październiku za jedną akcję płacono ponad 130 zł, podczas gdy kilka tygodni temu było do zaledwie 80 zł. 

Podczas ostatniego ruchu wzrostowego na szerokim rynku, również Orlen zyskał na wartości. Co ciekawe jednak, piątkowa sesja nie odcisnęła na tej spółce aż tak wielkiego piętna, co oznacza, że w dalszym ciągu mamy możliwość zajęcia pozycji relatywnie blisko maksymalnego zakresu wzrostów z ostatnich dni.

Pilnuj ryzyka i poznawaj scehmaty


Inwestowanie w ten sposób posiada przynajmniej jedną, bardzo konkretną zaletę. Nasze ryzyko inwestycyjne jest dokładnie sprecyzowane i ograniczone do stosunkowo niewielkiej wartości. W zasadzie jeżeli kurs przełamie jednak wierzchołek i będzie dalej rósł, możemy uznać, że tym razem strategia nie dała pozytywnego rezultatu.

Jeżeli jednak notowania będą zgodnie z oczekiwaniami osuwały się coraz niżej i niżej, mamy kilka możliwości. Możemy od razu wyjść z rynku i skasować całkiem miły zysk, a możemy również zabezpieczyć część tego zysku zleceniem obronnym, a resztę zaryzykować na scenariusz trendowym w którym cena akcji spółki będzie spadała niżej i niżej.

Zaprezentowane powyżej przykłady pokazują, że jako inwestorzy nie musimy na siłę wyciskać okazji inwestycyjnych z przypadkowych walorów. Możemy pozwolić sobie na komfort oczekiwania i inwestować dopiero wtedy, kiedy rynek zaprezentuje nam do tego sprzyjające warunki. Koniecznie jednak trzeba wiedzieć, czego na rynku poszukujemy i być przygotowanym od strony strategii i układów otwierania pozycji. Bez tego w zasadzie nie wiemy, czego szukamy.

Tymczasem zachęcam Was do nieustannego przeglądania rynku i testowania poszczególnych zagrań. W końcu nie jest tak, że formacje cenowe i okazje inwestycyjne rodzą nam się w głowie. Większość z nich musimy "poczuć", dokonując transakcji małym kapitałem i obserwując dalsze losy zajętych pozycji.

EDIT 14.08.2018:

Zamknąłem moją krótką pozycję na FPKNU18. Powodem jest oczywiście wyjście w górę, negujące spadkowy układ cenowy.


11 komentarzy:

  1. A widziałeś LOTOS Radku? Brałeś od uwagę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem i brałem pod uwagę. Na spadki przemawia tu wyraźny opór cenowy tuż nad kursem, ale przeciwko jest z kolei siła spółki, która ostatnio wykonała ładny ruch w górę. Ogólnie na dzisiejszej sesji spółki paliwowe mocno dają czadu, zarówno Orlen, jak i Lotos. Wobec takiej siły ja sam wstrzymał bym się z otwieraniem shorta, jeżeli ktoś jeszcze nie ma otwartego. Swoją pozycję będę oceniał i rewidował w dniu jutrzejszym, jeżeli spółka będzie dalej mocna.

      Usuń
  2. Po pierwsze Asseco Poland nie jest już od ładnych paru miesięcy blue chipem, po drugie PKN Orlen dawno już jest w trendzie wzrostowym a nie spadkowym a po trzecie jak chcesz blue chipa na spadki to CD Projekt aż krzyczy otwierać krótkie pozycje bo za chwilę odjazd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blue chipem nie musi być tylko spółka z Wig20 :) A PKN Orlen jest w trendzie wzrostowym, ale jak się spojrzy na to w perspektywie bardzo długoterminowej :)
      A odnośnie shorcenia gamingu to możemy się dowolnie spierać, bo rynek jest tu chyba po równo podzielony na tych, co twierdzą, że balon i tych, co twierdzą, że sky is the limit :)

      Usuń
  3. "Co prawda myślę w tej chwili o zagraniach swing-tradingowych, czyli ruchach trwających kilka lub kilkanaście dni"

    Przedstawię tę samą perspektywę czasową po mojemu:

    W20 - Ten tydzień jednak BUY. Nie żebym miał jakieś bardzo silne przekonanie do tego, ale jednak.

    ASSECOPOL - No wygląda spadkowo, chociaż może być małe odreagowanie. Niemniej w perspektywie dwóch tygodni raczej będzie niżej niż wyżej.

    PEKAO - Nie, nie, nie. Jeśli bym miał w to wchodzić, to bym kupił.

    ORLEN - Jak wyżej. Teraz właśnie rosną, więc jeśli mowa o perspektywie kilkudniowej, to nie widzę przesłanek.

    Podsumowując: w perspektywie potencjalnych spadków za tydzień lub dwa podzielam opinię o atrakcyjności Asseco, nie podzielam w pozostałych przypadkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dzięki za komentarz, z pewnością czytelnikom przyda się kontra do mojej opinii. Dzisiaj na sesji Orlen i Lotos były jednymi z silniejszych spółek z Wig20, więc jeżeli ta siła utrzyma się w kolejnych dniach, faktycznie na Orlenie możemy spodziewać się zanegowania sygnału do shorta.

      Usuń
    2. Zapomniana weryfikacja.

      WIG20 - no tamten tydzień okazał się lekko S, za to w następnym poszli w górę, jak podupceni. A ponieważ w artykule mowa była o ruchach trwających "kilka lub kilkanaście dni", to pozwolę sobie przyznać pół punktu. ;)

      ASSECOPOL - dwa tygodnie później byli jednak wyżej, więc prognoza się nie sprawdziła.

      PEAKO - dwa tygodnie później byli na plus, czyli i moja prognoza na plus.

      ORLEN - jak wyżej, też skończyli wyżej, czyli tak jak prognozowałem.

      Podsumowując, moja skuteczność 2 i pół na cztery. Nie za dużo, ale też nie trafiłem, jak chory w kubeł. ;)

      Usuń
  4. Jarosław Banaszek13 sierpnia 2018 23:15

    Witam
    Coraz bardziej podoba mi się poruszana tutaj przez Ciebie Radku tematyka kontraktów terminowych. Ja dla odmiany od Orange nieśmiało zacząłem przygodę z kontraktami. Moje podejście do tej tematyki idealnie opisuje ostatni akapit Twojego artykułu :-) Czekam na wiecej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak trzeba podchodzić do instrumentów lewarowanych. Powoli, małą łyżeczką i na spokojnie. A dopiero jak ustabilizuje się strategia i wyniki inwestycyjne, można przechodzić do powiększania pozycji.

      Usuń
  5. Ciekawy tekst, mocno inspirujący. Ja inwestuję długoterminowo, jednak bessa rodzi pokusę by spróbować tego o czym piszesz... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym momencie nie mamy już czego grać na long. Wtedy warto rozejrzeć się za propozycjami na short.

      Usuń