Obniżka w Saxo Bank - nawet 0,12% za handel na GPW i 1 dolar minimalnej prowizji na USA

poniedziałek, 22 lutego 2016

Jak znaleźć dobrą spółkę, żeby później nie żałować?

Wyszukiwanie spółek jest jedną z głównych bolączek inwestorów. Pytanie "Co kupić?" jest praktycznie jednym z najważniejszych, które sobie zadajemy od początku naszej inwestycyjnej kariery. Oczywiście istnieje wiele innych ważnych pytań, jak chociażby to o wybór momentu do kupna poszczególnych akcji, czy też o odpowiedni moment na sprzedaż danych papierów. Jednak przygoda z inwestowaniem zaczyna się od kupna akcji.

Niektórzy inwestorzy twierdzą, że to nie kupowanie, ale moment sprzedaży jest najważniejszy, gdyż to on determinuje ostateczny wynik naszej inwestycji. Jest w tym trochę prawdy, gdyż właśnie kurs zamknięcia stanowi informację przesądzającą o tym, czy zarobiliśmy, czy też straciliśmy. Ale nie ma się co oszukiwać, zupełnie inny wynik, w długim horyzoncie czasowym, przyniesie nam kupowanie spółek zachowujących się lepiej od szerokiego rynku, niż inwestowanie w spółki, które ciągną się w ogonie zestawienia. W takiej sytuacji nie pomoże nawet najlepsza metoda zamykania pozycji.

Podejmując odpowiednią decyzję już na samym początku naszego inwestycyjnego procesu, jesteśmy w stanie nie tylko wyszukać spółki lepsze od przypadkowo wybranych, ale również unikamy wielu problemów, które mogą nam się nawarstwiać w przyszłości. Do takich problemów możemy chociażby zaliczyć ograniczoną płynność panującą na akcjach danej spółki, czy też udział w akcjonariacie Skarbu Państwa, którego cele niekoniecznie muszą pokrywać się z celami strategicznymi spółki.



Wiedząc, jak wielu problemów można uniknąć już na etapie analizy wykresu, w miniony czwartek poprowadziłem webinar zatytułowany Jak znaleźć dobrą spółkę? W jego trakcie pokazałem na przykładach, co można wyczytać z wykresu spółki, jakie przydatne informacje niesie nam wolumen, a także czy informacje z otoczenia makroekonomicznego spółki mogą wspomóc nasz proces decyzyjny. Starałem się również pokazać związek między analizą techniczną i analizą fundamentalną, który zawsze widoczny jest na wykresie. Trudno bowiem przyjąć, że notowania mogą w długim czasie orbitować w oderwaniu od fundamentów.

Inwestorzy, kupując swoje akcje na dłuższy termin, popełniają wiele błędów, których można w bardzo prosty sposób uniknąć.

Jednym z nich jest kupno akcji spółki o niedostatecznej płynności. Płynność tę możemy ocenić zarówno na podstawie wykresu, jak i analizy wolumenu. Kupno takich akcji bywa utrudnione i często trzeba je rozłożyć w czasie, lecz prawdziwe ryzyko ujawnia się dopiero przy próbie ich szybkiej sprzedaży. Okazuje się wtedy, że rynek jest zbyt mało płynny, aby w krótkim czasie zrealizować nasze zlecenie. Efektem jest brak możliwości sprawnego wyjścia z inwestycji lub sprzedaż papierów po bardzo niekorzystnej cenie. Nierzadko zdarza się, że naszym zleceniem jesteśmy w stanie przesunąć rynek o kilka procent. A przecież można było tego uniknąć.

Kolejna kwestia to spółki notowane na giełdzie od krótkiego czasu, przez który rozumiem mniej niż pół roku. Chcąc przeprowadzić analizę wykresu dysponujemy zbyt wąskim zakresem danych, przez co wnioski na tej podstawie wyciągnięte są bardzo niepewne. Nie wiemy przecież, jaki jest długoterminowy trend panujący na danych akcjach, jaka jest średnia głębokość korekt oraz nie wiemy, jak zachowuje się dany walor w odniesieniu do różnych zdarzeń na szerokim rynku.

Trzecią rzeczą jest trend panujący na danych akcjach. Wiedząc, że ma on tendencję do kontynuacji, strzelamy sobie w stopę kupując papiery znajdujące się w takiej właśnie fazie ruchu. Nasze szanse na sukces już na samym początku są o wiele niższe niż byśmy tego chcieli. W efekcie kończy się to często aktywacją stop lossa oraz poniesieniem straty. Co więcej, odnawianie takiej pozycji również nie jest najlepszym pomysłem, gdyż nie zwiększamy w ten sposób swoich szans. Jedynie popełniamy kolejny błąd, który może nas w przyszłości kosztować utratę części portfela.

Jak widzicie, już na etapie selekcji spółek można popełnić wiele błędów. Ich wyeliminowanie sprawia, że nasze szanse zdecydowanie rosną, a wyniki inwestycji mogą ulec poprawie. Również łatwiej jest wybrać interesujące nas walory, jeśli do dyspozycji mamy 50 względnie dobrych spółek, aniżeli 500 bardzo przeciętnych.

Takie właśnie zagadnienia omawiałem w trakcie czwartkowego webinaru pt. Jak znaleźć dobrą spółkę?. Otrzymuję bardzo pozytywne opinie na jego temat, więc zgodnie z obietnicą, udostępniam zapis z jego przebiegu.

Tak jak zapowiedziałem, pierwsze 50 zapisanych osób mogło uczestniczyć za darmo. Otrzymają one również dostęp do nagrania, które już zostało opublikowane. Jeśli nie udało Wam się załapać na darmową pulę wejściówek, możecie nadrobić zaległości za cenę małej kawy (5 zł), obowiązującej przez pierwszy tydzień. Później, od 29 lutego, cena rośnie do dużej kawy (10 zł) i taka już zostanie. Dlatego zachęcam, abyście nie czekali i sprawdzili, czy nie popełniacie jednych z podstawowych błędów przy wyłanianiu swoich spółek.

W trakcie webinaru zapowiadam również debiut mojego kolejnego dużego przedsięwzięcia, jakim jest szkolenie w zakresie wyboru optymalnego momentu do sprzedaży posiadanych akcji. Nie będzie to już webinar, ale szkolenie nagrane wcześniej przeze mnie. W jego trakcie pokazuję mój sposób na identyfikację rynkowego przesilenia. Prezentuję analizę, którą przeprowadzam za każdym razem, kiedy widzę coś niepokojącego na wykresie, akcentuję kluczowe momenty przesądzające o dalszych losach trendu, jak również wyjaśniam mój sposób na wyjście z rynku.

W minionym roku podejście to uratowało mi ładne kilka tysięcy złotych. Dlatego też wiem, że jest to bardzo praktyczna wiedza, za którą nie boję się zażądać wyższej ceny. Zwyczajnie wiem, że stoi za nią wartość wielokrotnie przewyższająca to, co trzeba będzie zapłacić.

Szkolenie zadebiutuje w poniedziałek, 29 lutego, w cenie 147 zł. Później stawka pójdzie w górę do poziomu 297 zł. Jednak już w tym tygodniu otworzyłem przedsprzedaż, kiedy to można sobie zaklepać dostęp do szkolenia za cenę zaledwie 100 zł. Więcej szczegółów znajdziecie w tym miejscu.



Chciałbym, aby decydowały się na ten zakup jedynie te osoby, które uważają, że warto jest zainwestować we własną edukację na polu inwestycji. Jeśli jesteście zwolennikami darmowych treści, co w pełni rozumiem i szanuję, zachęcam do czytania bloga i udziału w webinarach, które organizowane będą zapewne w połowie każdego miesiąca.

Lubię rozdawać prezenty, dlatego też każdorazowo dla osób które zalogują się i będą uczestniczyły online, zamierzam mieć jakieś niespodzianki. Ostatnim razem była to zniżka na zapowiadane szkolenie o sprzedaży akcji, kolejnym razem będzie zapewne coś innego. Dlatego warto śledzić bloga i być na bieżąco z rejestracjami na webinary. Poprzednim razem wejściówki rozeszły się w przeciągu godziny, kolejnym pewnie będzie to jeszcze krótszy czas.

15 komentarzy:

  1. Problemem nie jest wybór 10 z 50 dobrych spółek, tylko świadomość tego , że kryteria spełniają tylko np. 4 spółki i wystarczy, że jedna "nie wyjdzie" i "portfel" wyjdzie miernie lub fatalnie. A tak genialne kryteria się zastosowało i działały one w przeszłości, a tu klops.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo wartościowy artykuł. Pokaże go moim znajomym z koła giełdowego. I chyba zacznę częściej wpadać na twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ktoś jest dobry na giełdzie to gra sam, a nie "szkoli"innych.Za szkolenie biorą sieci,którzy sami nie umieją grać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Odezwę się dzisiaj do Ciebie, jeszcze w tym tygodniu otrzymasz zwrot wpłaconych środków.

      Usuń
    3. Slaventy, środki są już w powrotnej drodze na Twoje konto. Mam nadzieję, że nie będziesz miał problemu z konsumowaniem darmowych treści "kogoś takiego".

      Usuń
  4. Dobry artykuł, porady cenne zwłaszcza dla początkujących. Oprócz umiejętności analizy przydaje się jednak ciągle łut szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boje sie trzymac oszczednosci na GPW z Twoim kursem i bez niego. Jakbym mial zagwarantowane ze mam 1 proc wiecej niz na lokacie jak pujde na kurs. Niestety co z tego jak po kursie wplace oszczednosci a po roku bede mial minus 10 procent. Bez odbioru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli az tak, to rzeczywiscie zostan przy lokatach :)

      Usuń
  6. Niewiele wartości w tych teoriach... Może jakieś statystyki na ich poparcie?

    Albo inaczej - skoro potrafisz wyselekcjonować spółki lepsze niż przypadkowo wybrane lub lepsze niż szeroki rynek to zróbmy próbę tego czy warto kupować te kursy. Wrzuć nazwy kilku spółek wybranych za pomocą tych narzędzi, które nam prezentujesz, napisz dlaczego je wybrałeś na podstawie w/w kryteriów, a my wybierzemy dla porównania kilka przypadkowych spółek oraz porównamy wyniki do indeksu szerokiego rynku. Określ jeszcze horyzont oceny wyników i jeśli faktycznie to co piszesz działa kupuję 3 kursy na pniu.
    Oczywiscie pod hasłem lepsze działanie rozumiesz również mniejszą stratę niż przypadkowy portfel, a nie to, że twój portfel zarobi podczas gdy przypadkowy portfel czy indeks straci? Bo nie wiem w jakim celu mieszasz stopy losy do pasywnego portfela.

    Z góry dziękuję

    Wiarołomny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież masz portfel SCT publikowany co miesiąc

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiam się nad zakupem akcji amerykańskich bluechipów. Co o tym sądzicie? Po przeczytaniu prognoz http://independenttrader.pl/prognozy-na-rok-2016.html mam mieszane uczucia czy nie utopię kapitału. Z góry dzięki za pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu masz index amerykanskiej gieldy sp500
      http://stooq.pl/q/?s=^spx&c=1y&t=l&a=lg&b=0
      w ciagu roku -7.67%
      w ciagu 2 lat +31.18%

      Usuń
  9. do selekcji spółek można też skorzystać z porad różnych guru inwestowania, tutaj analiza jakimi spółkami mógłby zainteresować się Warren Buffet

    https://strefainwestorow.pl/artykuly/20160321/12-polskich-spolek-ktorymi-moglby-zainteresowac-sie-warren-buffett

    OdpowiedzUsuń