Ostatnie tygodnie na giełdzie sprawiły, że na wykresach uformowały się interesujące formacje cenowe sprzyjające szukaniu okazji do zajmowania krótkich pozycji. Dzisiaj przedstawiam Wam trzy wykresy, na które moim zdaniem warto zwrócić uwagę.
Analiza techniczna może być prowadzona na kilka sposobów. Jednym z nich, moim zdaniem niewłaściwym, jest próba usilnej analizy danego wykresu. Niezależnie od tego, że na walorze już na pierwszy rzut oka nie widać nic ciekawego, wpatrujemy się w niego tak długo, aż w pewnym momencie uznamy, że ten czy inny wskaźnik techniczny sugeruje kierunek wzrostowy lub spadkowy.
Jako bloger i analityk często otrzymuję prośby o spojrzenie na jakiś wykres. Niestety dla inwestora najważniejsze jest pytanie, czy będzie rosło czy spadało. Trudno jest przyjąć do wiadomości odpowiedź, że sytuacja jest niejednoznaczna lub że wszystko jest możliwe, bo na wykresie trudno jest się doszukać wskazówek przemawiających za ruchem w konkretnym kierunku. Moim zdaniem taka analiza na siłę to strata czasu.
Drugim podejściem do analizy technicznej jest wcześniejsze przygotowanie warsztatu. Na bazie giełdowej edukacji oraz własnych doświadczeń wyrabiamy sobie zdanie na temat pewnych powtarzalnych schematów, które realizuje rynek. Mając je z tyłu głowy, analizujemy wykresy w bardzo luźny sposób, najczęściej zwyczajnie je przeglądając. Jeżeli na danym walorze nie realizuje się żaden znany nam scenariusz, po kilku sekundach przechodzimy dalej i zapominamy o spółce. Dopiero kiedy na rynku dzieje się coś co znamy i rozumiemy, warto zatrzymać się na dłużej. Być może w danej sytuacji technicznej potrafimy wykorzystać jakąś naszą przewagę nad rynkiem i dzięki temu osiągniemy zysk.
Wygląda na to, że taka właśnie sytuacja uformowała się nam właśnie na kilku wykresach.
Zacznijmy od analizy indeksu Wig20, który od początku tego roku znajduje się w trendzie spadkowym. Notowania osiągnęły swój dołek na przełomie czerwca i lipca, kiedy to kurs zszedł w okolice 2100 pkt. Następnie w kolejnych tygodniach obserwowaliśmy odbicie, które dotarło do poziomu 2325 pkt, którego to pułapu kurs nie był w stanie pokonać przez dobre trzy tygodnie. Co więcej, w tym miejscu przebiega opór techniczny, uformowany przez dwa poprzednie wierzchołki cenowe. Całości obrazu dopełnia piątkowa świeca, której wymowa jest bardzo negatywna. Nadaje ona rynkowi kierunek zgodny z dotychczasowym trendem, czyli spadkowy.
W tym właśnie układzie cenowym rozpoznałem coś, co znam bardzo dobrze. Koniec korekty w trakcie trwającego trendu jest jednym z lepszych układów technicznych, jakie zna rynek. W tym wypadku wystąpiło to akurat w trakcie trendu spadkowego. W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy korektę wzrostową, czyli ruch przeciwko trendowi, a obecnie wygląda na to, że rynek ma szanse powrócić do dominującego ruchu, jakim jest ruch na południe.
W takich warunkach mamy kilka możliwości. Można oczywiście zająć pozycję z wykorzystaniem kontraktów terminowych, opcji lub certyfikatów strukturyzowanych, aby uzyskać swoją rynkową ekspozycję bezpośrednio na indeksie Wig20. Uznałem jednak, że pójdziemy o krok dalej i poszukamy spółek, które również utworzyły prospadkowe formacje cenowe, powielając niekiedy układ obserwowany na indeksie.