wtorek, 29 kwietnia 2014

Recenzja - Jack D. Schwager - Analiza techniczna rynków terminowych

Analiza techniczna rynków terminowych zwraca na siebie uwagę już od pierwszego rzutu oka. Opasłe tomiszcze liczące sobie przeszło 800 stron zdecydowanie wyróżnia się na półce i aż prosi, żeby po nie sięgnąć. Druga odsłona następuje w chwili, gdy uświadamiacie sobie, że jej autorem jest ta sama osoba, którą znacie z cyklu rozmów ze znanymi traderami i inwestorami zwanymi czarodziejami rynku. Już z tych względów warto jest sięgnąć po te pozycję, a poniżej przeczytacie jeszcze kilka dodatkowych szczegółów na ten temat.

Książkę tą czytałem dwukrotnie. Pierwszy raz miał miejsce kilka lat temu, kiedy to poznawałem ją jeszcze w wersji anglojęzycznej. Już wtedy uderzyło mnie w niej kilka rzeczy, których nie znajdziecie w innych pozycjach. Drugie czytanie miało miejsce niedawno, gdyż polskie wydanie ukazało się kilka miesięcy temu nakładem Wydawnictwa Linia. Z racji tego, że od pierwszego razu znacząco rozwinąłem się pod względem wiedzy w dziedzinie inwestowania i rynków finansowych, mogę pokusić się o pewne porównanie tej książki z innymi pozycjami traktującymi o interesującej nas dziedzinie.

Jak można wnosić z tytułu, jest to podręcznik do analizy technicznej. Ale to tylko pozory. Nie znajdziecie tutaj enumaratywnego zestawienia wszystkich narzędzi wykorzystywanych do analizowania wykresów, podstaw teorii Dowa, czy też zasad ustawiania zleceń obronnych. Autor wymienia jedynie podstawową, wąską gamę wskaźników. Z tego też względu dla inwestorów nie posiadających wiedzy w zakresie narzędzi AT o wiele bardziej przydatne będą inne pozycje, jak chociażby formacje cenowe Bulkowskiego.

Wartością, którą niesie ze sobą Schwager jest wszystko to, co nie zawsze można ująć jako materię dla początkujących. Mówię tutaj o wielu zasadach wyniesionych z praktycznych inwestycji, które zostaną docenione dopiero przez osoby posiadające już jakieś doświadczenie na rynkach. Czytając tę pozycję wielokrotnie miałem ochotę użyć zakreślacza dla podkreślenia szczególnie istotnych fragmentów tekstu, aby móc się nimi później przy różnych okazjach posłużyć. Powstrzymał mnie od tego jedynie wielki szacunek dla książek i fakt, że staram się ich nie niszczyć. Mówiąc w skrócie, książka jest wprost napakowana przydatną wiedzą.

Weźmy chociażby samą analizę techniczną. Myślicie, że znajdziecie tam przykłady działania poszczególnych wskaźników? Otóż nie, autor, jako jeden z niewielu, pokazuje realne zagrania zbudowane w oparciu o AT, lecz nie wszystkie z nich kończą się zyskiem. Pokazanie porażek poszczególnych układów cenowych daje czytelnikowi szansę na zapoznanie się z działaniem tego typu analizy w praktyce. A nie zawsze jest tak, że się zarabia, czasami trzeba też znieść i odpowiednio rozegrać porażkę, a dopiero suma pojedynczych zysków i strat składa się na cały wynik inwestycyjny. Jest to moim zdaniem wielki atut tej książki.

Kolejną kwestią wartą uwagi jest poruszenie przez autora zagadnień związanych z systemami inwestycyjnymi i zarządzaniem kapitałem. Jest to bardzo istotny element skutecznego inwestowania, a niestety niewielu autorów poświęca mu odpowiednio dużo uwagi, przez co cała uwaga początkujących graczy giełdowych koncentruje się na wyborze oscylatora, zupełnie pomijając kwestie ucinania strat, mierzenia skuteczności naszych działań przy użyciu przeznaczonych do tego parametrów.

Można by tak wymieniać jeszcze długo, ale zamiast tego, rzućcie sobie okiem do listy rozdziałów i będziecie wiedzieli, że lektura jest warta swojej ceny. Jeśli zdecydujecie się na zakup, będę wdzięczny za skorzystanie z mojego linku afiliacyjnego. A jeśli chcecie, możecie przeczytać więcej moich recenzji lub też spis literatury, którą mogę polecić inwestorom.


środa, 23 kwietnia 2014

Internetowy dzień inwestowania [ostatni dzień rejestracji]

Zapowiada się kolejna okazja dla inwestorów, aby poszerzyli swoją wiedzę w tej interesującej nas dziedzinie. Już w najbliższą sobotę będzie miał miejsce Internetowy Dzień Inwestowania, czyli całodzienna konferencja, podczas której można będzie poznać wiele istotnych szczegółów dotyczących naszego rynku kapitałowego oraz technik inwestycyjnych, które można na nim zastosować.


Wydarzenie to odbędzie się 26 kwietnia, a więc czasu nie zostało wiele. Miło mi też zaznaczyć, że zostałem poproszony o poprowadzenie jednego z paneli. Zajmę się tematyką opcyjną, a dokładnie możliwościami zabezpieczenia portfela akcyjnego przed niekorzystnymi zmianami cen, oczywiście z wykorzystaniem dostępnych na GPW opcji indeksowych. Tematyka dotychczas jeszcze przeze mnie mało eksploatowana w materiałach, które publikowałem, ale sądzę, że nie będziecie rozczarowani.

Wszelkie szczegóły na temat Internetowego Dnia Inwestowania, w tym program oraz możliwość rejestracji uzyskacie po kliknięciu w LINK prowadzący do strony wydarzenia. Zapisy trwają do czwartku do północy.

Znam kilka osób spośród prowadzących i wiem, że nie będą to nudne prelekcje. Być może warto poświęcić kilka godzin, żeby dowiedzieć się czegoś nowego na temat inwestycji.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Dlaczego nie będzie kolejnych spółek okiem technika?

Jest niedziela, godzina 22:25 i usiadłem do komputera, żeby nagrać kolejny film z cyklu Spółek giełdowych okiem technika. Byłaby to już dziesiąta część analiz, w których przyglądam się spółkom zaproponowanym przez czytelników bloga i widzów kanału w YouTube. Jednocześnie byłby to kolejny przypadek, w którym nie wyrobiłem się z opublikowaniem obiecanego filmu na czas. 

Dlatego uznałem, że czas podjąć decyzję, do której przymierzałem się już od kilku tygodni. Nie będzie kolejnych odcinków. Postanowiłem zakończyć ten cykl z kilku powodów, które poniżej postaram się opisać. Jednocześnie przepraszam wszystkich, którzy zgłosili swoje propozycje pod poprzednim nagraniem. Mam nadzieję, że mnie zrozumieją.